Nasze ambicje, jako producenta są bardzo duże; chodzi o to, aby polska wódka była znana nie tylko w tych krajach, w których jesteśmy dzisiaj, a Wyborowa jest dzisiaj obecna w ponad 70 krajach na całym świecie; nie tylko w tych tak bardzo i “klasycznie” związanych z Polską, jak Kanada, Stany Zjednoczone czy kraje europejskie, ale jak na przykład, Korea, czy za chwilę Chiny; jesteśmy w Australii, ale też w całym pasie krajów latynoskich, takich jak Brazylia, Argentyna, Chile. Więc jesteśmy w bardzo różnych krajach i w bardzo różnych krajach Wyborowa jest coraz cieplej przyjmowana.
Jest to ikona polskości. Za każdym razem, kiedy spotykam się poza granicami kraju i rozmawiam na temat wódki, to przypominam sobie, że przyjeżdżam nie tylko po to, by rozmawiać na temat jednej czy dwóch marek; czy też tylko na temat wódki, ale tak naprawdę przywożę kawałek naszej polskiej kultury, która jest wielka, która ma gigantyczną, przepiękną historię; nie tylko tej historii czy dziedzictwa, które kręci się gdzieś tam wokół rozwoju gorzelnictwa, ale w ogóle naszej polskiej kultury. Te moje wizyty poza granicami kraju traktuję trochę szerzej po to, aby nasz konsument zrozumiał, że polska wódka to nie tylko trunek, ale to niezwykła ciekawa, jakże radosna celebracja i kultura, kultura biesiadna...
Korzystając z okazji zadaliśmy Maciejowi Starosolskiemu kilka pytań:
Goniec : Wódka to polska kultura; kiedyś spotkałem się z opinią, że myśl europejska dzieli się według trunków; na tę “po winie”, czyli francuską, tę “po piwie”, czyli niemiecką, no i naszą wschodnio-europejską, po wódce. Jak zatem kulturalnie pić wódkę?
Starosolski: Wódka, nalewka, wódka kolorowa...
- O to też chciałem zapytać, bo śp. Piotr Mielżyński mówił, że wódki piło się na polowaniu, a w domu piło się nalewki. Jak to więc jest z tym piciem wódki, jak się powinno pić?
- Ja z Piotrem Mielżyńskim seniorem dyskutował chyba nie będę, bo nie czuję się na siłach. To jest takie pytanie, na które odpowiedź nie jest łatwa, ponieważ picie wódki, podobnie jak jedzenia obiadu, jest bardzo indywidualne. W związku z tym jednak, wódkę należy chłodzić...
- Do jakiej temperatury, czy powinna być tak gęsta, jak olej, wyjmowana z zamrażalnika?
- Na szczęście czasy, kiedy wódka była niskiej jakości, i kiedy nie smakowała dobrze już są za nami. Dzisiaj mamy świetne surowce, świetną technologię, która pozwala produkować wódkę bardzo dobrej jakości. To oznacza, że jest ona bardzo dobrze oczyszczona z tych wszystkich niedoskonałości, które występują w procesie produkcji spirytusu, zatem tej wódki już mrozić nie musimy.
- Czyli, jaka temperatura?
- Temperatura idealna do serwowania to jest między 4 a 8 stopni Celsjusza; “w okolicach” białego wina, a zatem lodówka, a nie zamrażalnik. Jedni lubią troszeczkę niżej, w okolicach 4, ja raczej idę trochę wyżej, w okolicach 10 stopni Celsjusza, aczkolwiek, ja lubię wódkę, która jest cieplejsza niż chłodniejsza, bo też mogę się wtedy cieszyć tymi wszystkimi niuansami smakowo-aromatycznymi. Przecież każda wódka smakuje inaczej.
- No właśnie jak to jest? Jedna kartoflana, druga zbożowa; czy to jest kwestia wyboru smaku, że jedna jest mniej ostra, a druga...
- Znowu pytanie jest “organoleptyczne”, czy “sensoryczne”, w związku z tym bardzo indywidualne i subiektywne. Ważne, że to z czego wódka jest wyprodukowana, powoduje, że ona będzie zupełnie inaczej smakować. Wódki wyprodukowane ze zbóż; one będą miały zupełnie inną formę; będą miały inną strukturę, będą pełniejsze; wódka produkowana z ziemniaków będzie bardzo czysta, słodkawa. Jest taka trochę jednokierunkowa, jeśli chodzi o swój styl. Ale fajnie, że pada pytanie, do czego używać, albo jak używać każdą z nich, bo faktycznie wychodzę z założenia, że w zależności od tego, z czego wódka jest wyprodukowana, to jej inaczej używam. Inaczej też podaję. Na przykład, dla mnie wódka ziemniaczana, to taka, która lubi troszeczkę mniejszą temperaturę, czyli bardziej w okolicach tych 4 czy 6°; to jest wódka, która za bardzo nie lubi mieszania, ona lubi być pita czysta, podana w bardzo klasyczny polski sposób
- Jaki kieliszek, bez nóżki?
- To znów bardzo indywidualne pytanie. Ja w celebracjach lubię kieliszek z nóżką, on nie jest staropolski, ale jest fajny. Ważne, żeby to nie był kieliszek ze zbyt grubego szkła i żeby nie był za duży; żeby te ilości nie były jednak takie potężne liczyły między 20, a 45 ml, czyli w okolicach półtora uncji, mówiąc tutejszym językiem.
- Należy wcześniej mrozić kieliszki?
- Fajnie jest schłodzić kieliszki, można je zmrozić. Wtedy, jeżeli mrozimy kieliszki, to nie trzeba już bardzo mocno schładzać, czy mrozić wódki, bo jednak ta temperatura, która przedostanie się ze zmrożonego kieliszka na wódkę wystarczy, by temperatura spadła poniżej 10° i to jest idealna temperatura dla wódki; wtedy, mówiąc kolokwialnie, łapiemy balans.
- Pytanie na koniec, bo właściwie Wyborowa to chyba jest wódka, która wszystkim nam towarzyszy od urodzenia...
- Bardzo często tak jest.
- Jaka jest jej historia? Kto tę markę stworzył 90 lat temu?
- W 1927 r. wódka Wyborowa została wyprodukowana w wytwórni wódek Koneser, na warszawskiej Pradze
- Czyja to była wtedy własność?
- Monopolu Spirytusowego; własność państwowa, bodajże w 1925 roku powstał monopol i Wyborowa do 1990 roku była własnością państwa.
- Teraz jest własnością koncernu Pernod Ricard?
-Tak
- Jak to wpływa na jej marketing, bo Pernod Ricard ma również inne znane wódki, jak Absolut; czym się różni marketing wódki Wyborowa?
- Wódka “Wyborowa” jest wódką produkowaną w oparciu o “ustawę o polskiej wódce”, w związku z tym jest prawdziwą polską wódką. Jest to ustawa, która weszła w życie w 2013. roku. Ona definiuje, jakie kryteria trzeba spełnić, żeby polską wódkę wyprodukować i móc ją nazwać “Polska Wódka”. Czyli musi być wódką wyprodukowaną z jednego z 5. rodzajów zbóż, ale wśród nich nie ma, na przykład, kukurydzy. Mamy: żyto, pszenicę, pszenżyto, owies, albo jęczmień, albo ziemniaki - to jest ten 6. surowiec; a cały proces musi się odbywać, od początku do końca, na terenie Rzeczpospolitej Polskiej; surowiec musi pochodzić z Polski i tutaj polska wódka, jaką jest Wyborowa czy też Luksusowa, to są wódki, które bardzo mocno odróżniają się od tego, co właściciel koncern Wyborowa Pernod Ricard ma w swoim portfelu alkoholowym, w tym od wódki wcześniej wspomnianej; bo to jest zupełnie inny pomysł na produkcję wódki. My, jako Wyborowa, pracujemy z polskim rolnikiem, z polskim gorzelnikiem, wspieramy polski przemysł jako taki; nasze polskie dziedzictwo i kulturę produkcji alkoholu .
Bardzo dziękuję za rozmowę.
-----
Czy z Wyborowej można zrobić starkę? - pytał z kolei Jacek Szczepiński z tyg.”Życie”:
- Czy Wyborową można starzyć? Można! Generalnie we własnym zaciszu domowym dokonuję takich eksperymentów; kupuję maleńkie beczułki po 1,10 litra dodają wermut i leżakuję między 2, a 12 miesięcy - mówił Maciej Starosolski
W Polsce produkujemy ponad 200 000 000 l wódki a cały przemysł wart jest około 13 000 000 000 zł, akcyza jest gigantycznym elementem budżetu, jesteśmy nawiększym producentem wódki w Unii Europejskiej piątym największym na świecie; wyprzedzają nas Rosja, Stany, Ukraina i podobno ostatnio Białoruś...
Cóż nam zatem pozostaje, jak być ambasadorem polskiej marki i przekazywać staropolską tradycję picia wódki, staropolską tradycję kulinarną biesiadowania wśród naszych znajomych z innych kultur. Już dzisiaj w Kanadzie “na zdrowie” rozumie prawie każdy, a zatem, “na zdrowie!”
Notował Andrzej Kumor