A+ A A-

"Goniec" rozmawia z Lindą Gibbons, obrończynią dzieci nienarodzonych: Klinika aborcyjna nie zarabia na żywych dzieciach, lecz na tych, które zabije...

Oceń ten artykuł
(6 głosów)

    Linda Gibbons od kilku dekad broni nienarodzonych dzieci protestując na ulicy przed klinikami aborcyjnymi – zazwyczaj tzw. kliniką Morgentalera w Toronto. Za to "przestępstwo" była wielokrotnie aresztowana. W Kanadzie, nie ma żadnej ustawy aborcyjnej i nawet zabicie zdrowego dziecka w 8 miesiącu ciąży nie jest przestępstwem.

Andrzej Kumor: Łącznie spędziła Pani ponad 11 lat w więzieniu, przetrzymywana z powodu spokojnego manifestowania na ulicy i ostrzegania matek przed zabiciem własnych dzieci...

Linda Gibbons: ...i oferowania im pomocy.

    – Czy nie jest Pani zgorzkniała, że mimo upływu tylu lat, nic się nie zmieniło, ruch pro-life – patrząc z perspektywy prawnej – wciąż jest po przegranej stronie, mamy obecnie wprowadzanie eutanazji. Mamy wciąż przepisy aborcyjne, a raczej całkowity brak regulacji, co powoduje, że matka może zabić dziecko nawet w 8. – 9. miesiącu, a prawo definiuje istotę ludzką jako kogoś, kto urodził się żywy?

    – Kiedy prawo aborcyjne zostało obalone, Sąd Najwyższy poinstruował parlament, że powinien wrócić do sprawy i ustanowić nową ustawę. Dyrektywa Sądu Najwyższego była taka, że powinna istnieć jakaś forma prawa aborcyjnego. Tak, jestem rozczarowana, mieliśmy kilka prób w parlamencie, kiedy przedłożono rezolucje, w celu podjęcia dyskusji nad tym, kiedy życie ludzkie się zaczyna. Ponieważ prawo, które obecnie obowiązuje, ma 400 lat, a przy naszej dzisiejszej wiedzy mamy doskonałe rozeznanie o tym, kto jest w łonie, jaki jest jego rozwój i zdolności, potrzeba więc ponownie otworzyć debatę i parlament powinien ponownie spojrzeć na sprawę, a do tej pory tego nie zrobiono.
    Fakt, że do tej pory posłowie odmówili zajęcia się tym tematem, jest dla mnie dowodem hipokryzji, bo wiedzą, jakie są dowody, i powinni zająć się życiem nienarodzonych.

    – To posłowie, a co z resztą nas wszystkich, czy nie jesteśmy nazbyt bierni? Przecież wiele osób ma przekonania pro-life, jest chrześcijanami, katolikami...

    – My jesteśmy w tej uprzywilejowanej sytuacji, że się urodziliśmy. Z chwilą kiedy pozwolimy, by część społeczeństwa miała mniejsze prawa i była inaczej traktowana, wówczas stawiamy się w uprzywilejowanej sytuacji. Uważam, że powinniśmy usunąć tę linię podziału między urodzonymi a tymi, którzy jeszcze się nie urodzili, i uznać ciągłość życia, które kiedy raz się zacznie, staje się częścią wspólnego doświadczenia nas wszystkich. Odmawianie nienarodzonym tej części życia jest po prostu morderstwem, zabijaniem niewinnej osoby, która zasługuje na swoje miejsce w naszym społeczeństwie, w naszym czasie.

    – Jesteśmy świadkami mordowania i nic nie robimy?

    – Widziałam kiedyś ogłoszenie social services, które brzmiało – "Twoje milczenie mnie zabija". Sądzę, że to również odnosi się do nienarodzonych; nie występować w ich obronie to zgadzać się na ich śmierć, jest w tym z naszej strony element samozadowolenia, czucia się komfortowo w obecnej sytuacji. To jest dla mnie bolesne; jak można być zadowolonym, kiedy wokół tyle istnień ginie.

    – Proszę opowiedzieć o swojej ostatniej sprawie. Kilka miesięcy temu w innym procesie wycofano zarzuty,  ostatnio została Pani skazana na 6 miesięcy więzienia. Czym te sprawy się różniły?

    – Dwa razy w poprzednich przypadkach sędzia sądu wyższej instancji, Gary Trotter orzekł, że stanie z plakatem na ulicy nie może być uznane za zastraszanie (intimidation). Stawiacie jej zarzut naruszenia zakazu sądowego, podczas gdy jednym z celów takiego zakazu jest ochrona przed zastraszaniem. Stwierdził, że plakat, który noszę, na którym widnieje napis: "Mamo, dlaczego, skoro mam ci do okazania tak wiele miłości?",  w żaden sposób nie może być uznany za próbę zastraszania kogoś. To orzeczenie uznać należy za wskazówkę w następnych procesach.

    Dlatego następnym razem, kiedy zdali sobie sprawę, że decyzja sędziego Trottera zapadła nad nimi, prokuratura wycofała zarzuty.

    Za kolejnym razem mieli trudną sprawę, no bo zaczęło to wyglądać tak, jakby zakaz sądowy wprowadzający strefę ochronną wokół przychodni Morgentalera przestał mieć moc prawną. Tak się też złożyło, że dziennikarka "National Post" Christie Blatchford była obecna podczas mojego zatrzymania i sądzę, że to mogło ich wprawić w zakłopotanie – była to niemal identyczna sytuacja jak poprzednio, gdzie działali w bardzo arbitralny sposób. Moim zdaniem, zakaz sądowy jest od samego początku nadużywany.

    Zakaz sądowy injunction stosuje się doraźnie w przypadku, gdy w grę wchodzi duża liczba ludzi, gdy mamy, na przykład, ochronę przed strajkującą załogą albo ludzi, którzy przykuwają się łańcuchami do drzew, aby zapobiec wycince, albo przywódcy świata gromadzą się na jakieś spotkanie...

    Była tutaj, w Toronto, organizowana wielka konferencja z udziałem przywódców świata i wprowadzono wówczas sądowy zakaz protestowania court injunction w promieniu 50 stóp od centrum konferencyjnego. Ale konferencja się skończyła,  zakaz przestał obowiązywać. Zakaz wokół  kliniki Morgentalera został wprowadzony tymczasowo, a obowiązuje od 1994 roku. A więc jest to wyłącznie narzędzie polityczne wykorzystywane do usuwania osób pro-life z ulicy.

    Mój prawnik wielokrotnie wymuszał na drugiej stronie przyznanie, że moje zachowanie zawsze jest spokojne. Tymczasem pod koniec ostatniego procesu prokurator stwierdził tak: "Musimy popatrzeć na tę sprawę szerzej, bo chodzi w niej o BEZPIECZEŃSTWO". Ale to jest przecież nonsens, ludzie pokojowo nastawieni nie naruszają zasad bezpieczeństwa!

    Jeden z prezydentów powiedział, że ci, którzy oddają wolność za bezpieczeństwo, nie zasługują ani na jedno, ani na drugie. I to jest prawda; jeśli pozwalamy rządowi na samowolę, jeśli nie bronimy tego, o co w tym rzeczywiście chodzi, a chodzi o wolność słowa, wolność stowarzyszania się, to...

    – Pani zawsze protestuje w miejscach publicznych, na  ulicy lub chodniku?

    – Tak, i to jest nasze konstytucyjne prawo, przebywać na publicznym chodniku. Tę właśnie kwestię podnosił sędzia Gary Trotter. Powiedział, że jest to sprawa wolności słowa. To nie jest tak, że zakaz sądowy daje carte blanche; że można go rozciągać, w rzeczy samej, jest on nadużywany do usunięcia z ulicy  wszystkich osób pro-life.

    – Jaki rodzaj pomocy i porady dostępny jest w Ontario dla kobiet, które chcą się poddać aborcji, czy w ogóle otrzymują one jakąś pomoc? Bo przecież przy jakiejkolwiek procedurze medycznej musimy odbyć rozmowę z lekarzem, musimy uzyskać wyjaśnienie naszych praw, ryzyka.

    Tu, w Ontario, można umówić się na aborcję, po prostu podnosząc słuchawkę telefonu. Czy to właściwe, by kobieta szła do kliniki aborcyjnej, nie posiadając wiedzy na temat zabiegu, któremu ma się poddać, stopnia ryzyka, nie wiedzą, czym w istocie jest aborcja?

    – Był taki przypadek, kiedy poproszono o zeznania aborterkę i ona stwierdziła, że te młode kobiety mogą usiąść przy komputerze i sprawdzić sobie informacje w Internecie, by uznać, czy to im odpowiada. Przyznała przy tym, że sama nie udziela żadnej informacji na temat rozwoju dziecka, informacji o płodzie. Powiedziała: Przychodzą do mnie po tę usługę i ja im wykonuję to, o co proszą.

    Po czym zadano jej pytanie, ile lat mają te najmłodsze dziewczęta, u których danego dnia przeprowadzała aborcję.

    Odpowiedziała, że najmłodsza miała 12 lat.

    Dwunastoletnia dziewczynka może jest w stanie skorzystać z Internetu do odrobienia pracy domowej...

    A przecież mówimy tutaj o zabiegu chirurgicznym, aborcja to nie jest jakaś prosta procedura, wiąże się z ryzykiem, z możliwymi trwałymi następstwami i o tym wszystkim kobieta, która się jej poddaje powinna wiedzieć, w podobny sposób, jak lekarz informuje pacjenta o ryzyku przy jakiejkolwiek innej operacji chirurgicznej. Ponadto będziesz z tym lekarzem rozmawiał, poznasz go długo przed samą operacją.

    Tymczasem w przypadku aborcji ta młoda pacjentka nie spotyka się z lekarzem, ani go nawet nie widzi, aż do momentu, gdy rozebrana leży na fotelu ginekologicznym. To jest pierwszy raz, gdy go spotyka.

    I powiedzmy to sobie wprost, aborcja nie jest żadnym praktykowaniem medycyny, zaś klinika aborcyjna nie dostaje pieniędzy za żywe dzieci, dostaje je wyłącznie za te zabite.

    – Działają jak biznes.

    – To jest cały przemysł aborcyjny i nawet w sądzie, prokurator, mówiąc o kobietach idących do przychodni po aborcję, nazywał je klientami. Tego rodzaju określenia użył w sądzie.

    – Dlaczego, Pani zdaniem, system opieki medycznej, system polityczny, dopuszcza taką rzecz, że kobiety poddawane są operacji chirurgicznej bez żadnego wyjaśnienia tego, co ma miejsce, jakie są skutki? Czy jest to kwestia polityki, czy po prostu mamy do czynienia z ignorancją?

    – W systemie opieki medycznej mamy coraz częściej do czynienia z etyką sytuacyjną, widzimy, że dzisiaj obejmuje to również tzw. pomoc przy umieraniu.

    Proszę sobie wyobrazić, że ci sami lekarze w jednej części szpitala robią wszystko, by ocalić wcześniaka, który urodził się w 6. miesiącu ciąży, który ma całą gamę problemów zdrowotnych, wykorzystują wszystkie dostępne metody interwencji, by ocalić życie tego dziecka, następnie biegną na drugi koniec tego samego szpitala, gdzie kawałkują całkowicie zdrowe nienarodzone dziecko i  wyrzucają je do kosza.

    Jest w tym moralne bankructwo, to jest upadek moralności. Nie można czegoś takiego robić bez utraty szacunku dla świętości życia.

    Dawniej obowiązywała przysięga Hipokratesa,  lekarz przysięgał, że nie będzie szkodził. kiedyś słyszałam komentatora talk-show, który przypomniał tę zasadę – po pierwsze nie szkodzić, dotyczyło to czegoś innego, ale to właśnie stosuje się do nienarodzonych, a jeśli by się nie stosowało, gdyby ta zasada dotyczyła jedynie urodzonych już ludzi, to dlaczego robi się wszystko, aby ocalić życie wcześniaka?

    Widać tu jak na dłoni brak konsekwencji i stosowanie podwójnych zasad.  

    – Otrzymała Pani wiele listów poparcia z Polski.

    – Tak, to jest wspaniałe.

    – Co by Pani powiedział dzisiaj Polakom, których kraj, choć wciąż w przeważającej mierze katolicki, poddawany jest naciskom w celu "modernizacji", aby zezwolić na aborcję i eutanazję w systemie opieki medycznej. Co by Pani powiedziała Polakom?

    – To jest walka, walka o sprawiedliwość. Sprawiedliwość nie jest czymś ofiarowanym, lecz musi być wywalczona, to wymaga działania. I kiedy poddajemy się, kiedy uznajemy, że nic nie można zrobić, że nic nie da się zmienić – stajemy się częścią problemu. Polacy widzą niebezpieczeństwo, widzą napór i są aktywni, działają.

    Nawet gdy mówimy o wspomaganym samobójstwie, ta walka nie dotyczy tylko tego roku, to jest walka obejmująca dekady i kiedy tylko zdamy sobie z tego sprawę, wiemy, że to nasz czas, by działać; gdy widzimy propagandę, to co robią media, przemysł filmowy, te wszystkie eufemizmy, w które to ubierają, te miłe współczujące, pełne troski słowa.

    Myślę, że Polacy widzą, co się święci, i wiedzą, że  cena bierności jest w tym przypadku zbyt duża. Za to jestem bardzo wdzięczna, że widzą to niebezpieczeństwo i chcą mu się przeciwstawiać.

    – Dziękuję bardzo za Pani miłe słowa, wszystkiego dobrego i wielkie dzięki za wszystko, co Pani czyni od tak wielu lat, z tak wielkim kosztem dla zdrowia. Niech Bóg błogosławi.

    – Niech Bóg zachowa wolność Polski i jej dzieci, tych urodzonych i nieurodzonych.

Andrzej Kumor

Widziane od końca.

Strona: www.goniec.net/
Zaloguj się by skomentować

Nasze teksty

Turystyka

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…

O nartach na zmrożonym śniegu nazywanym ‘lodem’

        Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwodne światy Maćka Czaplińskiego

Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej

Przez prerie i góry Kanady

Przez prerie i góry Kanady

Dzień 1         Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej

Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…

Tak wyglądała Mississauga w 1969 roku

W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej

Blisko domu: Uroczysko

Blisko domu: Uroczysko

        Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej

Warto jechać do Gruzji

Warto jechać do Gruzji

Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty…         Taki jest refren ... Czytaj więcej

Prawo imigracyjne

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

Kwalifikacja telefoniczna

Kwalifikacja telefoniczna

        Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej

Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…

Czy musimy zawrzeć związek małżeński?

Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski  sponsorskie czy... Czytaj więcej

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej

Prawo w Kanadzie

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

W jaki sposób może być odwołany tes…

W jaki sposób może być odwołany testament?

        Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą.  Jednak również ta czynność... Czytaj więcej

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY” (HOLOGRAPHIC WILL)?

        Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę.  Wedłu... Czytaj więcej

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TESTAMENTÓW

        Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.