Amerykański sekretarz ds. bezpieczeństwa wewnętrznego John Kelly mówi, że Kanadyjczycy wyjeżdżający na południe – mimo doniesień o zawracaniu różnych osób ze względu na ich pochodzenie – nie powinni obawiać się przekraczania granicy. Podkreśla, że poddanie kogoś przesłuchaniu lub niewpuszczenie go do Stanów zawsze jest uzasadnione. Co potem ludzie mówią w mediach, to już ich sprawa, dodaje. Urzędnicy mogliby wyjaśnić publicznie każdą sprawę, ale nie robią tego ze względu na ochronę prywatności.
Kelly spotkał się pod koniec zeszłego tygodnia z kanadyjskim ministrem bezpieczeństwa publicznego Ralphem Goodale’em, a także z minister spraw zagranicznych Chrystią Freeland i ministrem imigracji Ahmedem Hussenem. Jednym z tematów rozmów był wzrost liczby przypadków nielegalnego przekraczania granicy. Kelly przyznał potem w wywiadzie dla CBC News Power & Politics, że „może” to być reakcja na politykę prezydenta Trumpa. Powiedział, że nie rozumie przypadków, w których ktoś, kto wjechał legalnie do Stanów niemal od razu chce wyjeżdżać do Kanady.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!