Główny ekonomista BMO Douglas Porter porównał, w jakim stopniu PKB Kanady i Stanów Zjednoczonych zależy od budownictwa mieszkaniowego. Jeśli chodzi o Kanadę, budownictwo mieszkaniowe odpowiada za 7,5 proc. PKB, to najwyższy poziom w historii, wyższy nawet niż w latach 80. W Stanach sektor budowlany zajmujący się budownictwem mieszkaniowym generuje niecałe 4 proc. PKB.
Zdaniem Portera wyniki są alarmujące, tym bardziej, jeśli się weźmie pod uwagę fakt, że ceny domów są rekordowo wysokie. W Toronto w ciągu 2016 roku wzrost cen wyniósł 27,7 proc., średnia cena domu (z wszystkich kategorii) wyniosła 875 983 dol.
Pojawiły się spekulacje na temat możliwości wprowadzenia w Toronto zwiększonego podatku od nabycia własności dla kupujących z zagranicy. Deweloperzy sprzeciwiają się takiemu rozwiązaniu tłumacząc, że spora część klientów kupujących kondominia z planów to inwestorzy zagraniczni. Bez nich wiele nowych budynków nie mogłoby powstać. W Ontario sektor budowalny reprezentuje 14 proc. prowincyjnej gospodarki, więc podatek dla obcokrajowców zahamuje wzrost ontaryjskiego PKB. Podatku nie popiera też Toronto Real Estate Board (TREB). Rada podkreśla, że inwestorzy zagraniczni stanowią tylko niecałe 5 proc. kupujących. Ontario powinno raczej postawić na zmniejszenie opłat i w ten sposób zachęcić do budowania większej liczby domów i mieszkań. Wtedy teoretycznie ceny powinny być bardziej przystępne.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!