Wiadomości kanadyjskie
Informacje i wydarzenia
Magna ostrzega, że zwinie interes
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakMagna International, największy w Ontario pracodawca z sektora motoryzacyjnego zatrudniający 22 000 osób, ostrzega rząd premier Wynne, że wysokie opłaty za prąd, system ograniczania emisji cap-and-trade oraz nowe prawo pracy mogą zmusić koncern do rezygnacji z prowadzenia produkcji w prowincji. Dyrektor naczelny ds. kadrowych Marc Neeb mówił o tym komisji zajmującej się zmianami w prawie pracy (m.in. podniesieniem stawki minimalnej do 15 dol. za godzinę). Podkreślał, że inwestowanie i prowadzenie działalności w Ontario jest obecnie na granicy opłacalności.
Rzadko się zdarza, by dyrekcja dużego koncernu mówiła takim tonem. Tego rodzaju przedsiębiorstwa są zazwyczaj wyjątkowo poprawne politycznie i nie chcą zadzierać z rządem – dlatego też liberałowie powinni sobie wziąć słowa szefów Magny do serca.
Kanadyjska armia w kolorach tęczy
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakPrezydent Trump chce zakazać osobom transseksualnym wstępowania do armii. Pisał o tym w czwartek na twitterze. Kanada idzie w dokładnie przeciwnym kierunku i zaprasza do koszar gejów, lesbijki i transseksualistów. Rzecznik prasowy ministerstwa obrony narodowej Harjita Sajjana powiedział, że rządowi zależy na tym, by armia była odzwierciedleniem kanadyjsich ideałów różnorodności i poszanowania dla inności. Dlatego armia będzie się skupiać na rekrutowaniu osób należących do grup słabo reprezentowanych w wojsku.
Z dwójką maluchów nie wolno
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakRodzice podróżujący samolotem z małymi dziećmi powinni brać pod uwagę fakt, że zgodnie z przepisami Transport Canada podróżny może mieć pod opieką tylko jedno dziecko w wieku do lat 2 (kategoria infant). Właśnie z powodu tego mało znanego przepisu Tara Stemkoski nie mogła wejść na pokład samolotu Air Canada. Stemkoski mieszka pod Seulem, niedawno dowiedziała się, że jej 81-letnia babcia zachorowała na zapalenie płuc. Babcia mieszka na Wyspie Księcia Edwarda. Stemkoski nie zastanawiała się długo, zarezerwowała bilety dla siebie i trojga swoich dzieci (5-letniej Arii i 3-miesięcznych bliźniąt Malcolma i Elise). Jej mąż nie mógł lecieć, więc Stemkoski specjalnie zadzwoniła do linii lotniczej, by upewnić się, że może odbyć podróż sama z trójką małych dzieci. Agent powiedział jedynie, że tylko jedno dziecko będzie mogło podróżować na kolanach, a nie na oddzielnym siedzeniu, czyli kobieta musi wykupić dodatkowe miejsce dla drugiego maleństwa, no i dla 5-letniej córki. Łącznie 4 bilety i 3 miejsca.
Przed wylotem Stemkoski dzwoniła jeszcze raz do Air Canada, żeby się upewnić. Znów powiedziano jej, że nie będzie mieć żadnych problemów.
Problemy zaczęły się jednak, gdy przyjechała na lotnisko. Najpierw była godzina opóźnienia, a potem poinformowano ją o przepisie wydanym przez Transport Canada zakazującym podróżnym opiekowania się więcej niż jednym dzieckiem w wieku do lat 2.
Transport Canada wyjaśnia, że przepis jest motywowany względami bezpieczeństwa. W skrajnym przypadku, gdy konieczna jest ewakuacja samolotu, trudno jest przeprowadzić akcję sprawnie i szybko, jeśli ktoś musi trzymać dwoje lub więcej małych dzieci. Podobne zasady obowiązują na całym świecie.
Stemkoski najbardziej zastanawia się, dlaczego w ogóle sprzedano jej bilety. Air Canada przeprosiła jej rodzinę, zwróciła pieniądze za bilety, zaoferowała pomoc w przełożeniu biletów na inny lot i dodała bezpłatny bilet dla drugiej osoby dorosłej.
Czy będzie strajk na Pearsonie?
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakW poniedziałek związek zawodowy Teamsters Local 419 reprezentujący pracowników Swissport Canada Handling Inc. zatrudnionych na lotnisku Pearsona wydał zawiadomienie o możliwości rozpoczęcia akcji strajkowej. Na lotnisku pracuje 700 osób ze Swissport. Rzecznik prasowy związku przekazał, że związek zaleca swoim członkom odrzucenie propozycji kontraktu. Głosowanie jest planowane na czwartek.
Pracownicy Swissportu wykonują zadania związane na przykład z obsługą bagażu i sprzątaniem samolotów 45 linii lotniczych, w tym British Airways, Air France, Air Transat, Emirates, UPS czy Sunwing Airlines. Strajk mógłby się legalnie rozpocząć w czwartek o 9:30 wieczorem. Związek ma na tę ewentualność przygotowanych tymczasowych pracowników zastępczych. Są to jednak osoby niewyszkolone, należy być więc gotowym na takie ewentualności jak wypadki przy pracy, uszkodzenia samolotów czy gubienie bagaży.
Dyrekcja Swissport Canada Handling Inc. uważała, że przedstawiła swoim pracownikom sprawiedliwą i konkurencyjną ofertę. Negocjacje umowy trwały przez kilka tygodni. Zarządca lotniska – Greater Toronto Airports Authority (GTAA) – nie był zaangażowany w negocjacje z Teamsters Local 419. GTAA z zasady nie uczestniczy w rozmowach dotyczących umów wewnętrznych ponad 400 firm zajmujących się obsługą lotniska. Jeśli rzeczywiście dojdzie do strajku, GTAA uruchomi „plan awaryjny”.
1000 dolarów dla tego, kto nagra piątkowe modlitwy w szkołach w Peel
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakPolicja regionalna z Peel postawiła oskarżyła o popełnienie zbrodni nienawiści 45-letniego Kevina J. Johnstona z Mississaugi, który na początku roku zamieścił na YouTubie ogłoszenie, że zapłaci 1000 dolarów osobie, która nagra muzułmańskich uczniów modlących się w piątki szkole i szerzących mowę nienawiści. Johnston został aresztowany w poniedziałek. Zarzut dotyczy dokładnie „umyślnego zachęcania do nienawiści skierowanej wobec określonej grupy”, sekcja 319 (2) Kodeksu Karnego.
Sierżant Josh Colley mówi, że śledztwo trwało pięć miesięcy i policjanci badali kilka przypadków.
Johnston prowadzi internetowy magazyn Freedom Report. Jego film o zachęcający do nagrywania piątkowych modlitw w szkołach zwrócił uwagę wielu muzułmańskich rodzin i w końcu dotarł do regionalnego kuratorium oświaty. Kuratorium wydało notę do nauczycieli i pracowników administracyjnych, by uwrażliwić ich na przypadki filmowania uczniów. Przypomniało również, że urządzenia pozwalające na nagrywanie filmów mogą być używane w szkołach jedynie w celach edukacyjnych.
Imam z Mississaugi, Ibrahim Hindy, który pomagał kuratorium podczas przygotowywania nowych procedur dotyczących piątkowych modlitw, ma nadzieję, że sprawa Johnstona odstraszy innych, którzy chcieliby piętnować muzułmanów. Hindy dodaje, że niektórzy uczniowie i ich rodzice czują się zagrożeni i realnie myślą o zmianie szkoły na prywatną lub o nauczaniu domowym.
Johnston na razie został wypuszczony za kaucją. Jego rozprawa odbędzie się we wrześniu. Musiał zawiesić swój kanał na YouTube.
Zaatakował nożem ciężarną żonę, zabił dziecko, które urodziło się przedwcześnie
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakEksperci prawni uważają, że dziecko, które w Montrealu urodziło się przedwcześnie, ponieważ jego matka została wielokrotnie pchnięta nożem, i zmarło zaraz potem, może być uznawane za ofiarę zabójstwa. Czyli mężczyzna, który zaatakował matkę, może być oskarżony o morderstwo dziecka, tłumaczy Daniel Lerner, prawnik z Toronto, były prokurator. Oskarżony dopuścił się czynu zakazanego, który doprowadził do śmierci człowieka. To, że płód nie był uznawany za człowieka w chwili popełniania czynu karalnego, nie wyklucza faktu spowodowania jego śmierci w późniejszym czasie.
Przypadki tego typu są rzadkie, ale powraca wówczas temat definicji prawnej człowieka. Według Kodeksu Karnego dziecko staje się człowiekiem dopiero gdy całkowicie opuści ciało swojej matki, niezależnie od tego czy oddycha czy nie, czy ma swój krwiobieg i czy pępowina została już odcięta. W świetle tej definicji jeżeli dziecko żyło chociażby przez chwilę po narodzinach, będzie uznawane za człowieka z punktu widzenia prawa i można postawić zarzut zabójstwa, mówi torontoński specjalista od prawa kryminalnego Daniel Brown. Nie można tego zrobić, gdy dziecko umrze w łonie matki w skutek ataku na nią – ponieważ nigdy nie opuściło żywe jej ciała. Żeby być oskarżonym o morderstwo, trzeba zabić kogoś, kto żył poza łonem matki.
W przypadku z Montrealu dziecko urodziło się poprzez cesarskie cięcie w poniedziałek rano. Jego stan od początku był krytyczny. Zmarło po kilku godzinach. Sofiane Ghazi, 37 l., rzeczywiście został oskarżony o zabójstwo pierwszego stopnia oraz o próbę zabójstwa swojej żony Raji Ghazi. W czerwcu Ghazi był już raz aresztowany, oskarżono go wówczas o stosowanie przemocy wobec żony i kradzież. Miał się zgłosić na terapię antynakrotykową i antyalkoholową. Musiał się też wyprowadzić od żony i dzieci. W 2011 roku państwo Ghazi mieli się rozwodzić, ale zrezygnowali. Mają już dwoje dzieci. Raja Ghazi była w ciąży z trzecim. Sąsiedzi z budynku, w którym mieszkało małżeństwo, mówią, że policja często tu interweniowała. Ostatni raz w niedzielę około 10 wieczorem. Według policji Raja zadzwoniła potem między 10 a 11, gdy jej mąż akurat wyszedł. Polecono jej wyjść z domu i udać się w bezpieczne miejsce. Kobieta odesłała jednak dzieci do krewnych, a sama została w domu.
Następnie o 2:30 na policję zadzwonili sąsiedzi. Usłyszeli krzyki. Widzieli, że Sofiane wychodził z domu. Zaraz potem Raja zapukała do nich, cała zakrwawiona.
Loonie idzie w górę
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakKanadyjski dolar szykuje się do pokonania granicy 80 centów amerykańskich. Na tym poziomie ostatni raz był latem 2015 roku. Pod koniec dnia w zeszły piątek kosztował 79,76 centów. Od dołka na początku maja zyskał na wartości prawie 10 proc. Sprzyjał temu ciąg dobrych wieści o stanie kanadyjskiej gospodarki, wzroście sprzedaży i produkcji oraz oczywiście wiadomość o podwyżce stóp procentowych. Do tego loonie korzysta ze słabości dolara amerykańskiego. Ten wzmocnił się po zwycięstwie Trumpa i jego obietnicach o obniżeniu podatków i rozwoju infrastruktury do poziomu najwyższego od 14 lat. Teraz jednak jego wartość spada. Ekomista BMO Doug Porter ocenia, że jedna trzecia czynników wpływających na wzrost wartości naszej waluty związana jest z naszą gospodarką, a pozostałe dwie trzecie – ze słabością dolara amerykańskiego.
Co każdy nowy Kanadyjczyk wiedzieć powinien…
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakRespektowanie traktatów zawieranych przez państwo kanadyjskie z ludnością rdzenną, płacenie podatków i uczestnictwo w spisach powszechnych znalazły się na liście obowiązków obywatelskich zawartej we wstępnej wersji nowego podręcznika dla osób przygotowujących się do egzaminu na obywatela. Rząd federalny postanowił zupełnie zmienić treści, które muszą znać przyszli Kanadyjczycy. Obecnie obowiązuje podręcznik „Discover Canada” zredagowany za czasów poprzedniego rządu w 2011 roku. Konserwatyści postawili na znajomość kanadyjskich wartości i historii. Nie uniknęli przy tym kontrowersji pisząc na przykład, że „niektóre barbarzyńskie praktyki” takie jak honorowe zabójstwa czy obrzezanie kobiet są w Kanadzie uznawane za przestępstwa. Rozszerzyli też rozdział o wojnie brytyjsko-amerykańskiej z 1812 roku.
O usunięciu obu fragmentów myślał były minister imigracji John McCallum, gdy na początku 2016 roku ogłosił, że liberałowie zmodyfikują podręcznik. Mimo że od tamtej pory upłynął rok, nie znamy daty publikacji nowej wersji.
We wstępnej rzeczywiście nie ma wzmianki o „barbarzyńskich praktykach”, nie ma też zdania mówiącego o tym, że znalezienie pracy jest jednym z obowiązków obywatela. Obowiązki obywatelskie rozbito na dwie kategorie: dobrowolne i nakazane. Do dobrowolnych zaliczono poszanowanie praw człowieka innych osób, rozumienie faktu, że Kanada ma dwa języki urzędowe oraz uczestnictwo w procesach politycznych. Przyszły obywatel bezwzględnie zobowiązany jest z kolei do przestrzegania prawa, służenia jako sędzia-ławnik, płacenia podatków, wypełniania formularza spisu powszechnego i poszanowania traktatów zawartych z ludnością rdzenną. Co do tego ostatniego pada wyjaśnienie, że obecnie Kanadyjczycy mogą budować domy i kupować działki tylko dlatego, że rząd wynegocjował umowy z ludnością rdzenną. Jeśli chodzi o Indian, w podręczniku znalazły się fragmenty o ich historii, obecnym życiu, wiele odniesień do raportu komisji ds. prawdy i pojednania dotyczącego szkół rezydenckich oraz bardzo obszerny rozdział o samych szkołach rezydenckich. Do tego dopisano wcale niekrótkie rozdziały o przypadkach dyskryminacji Chińczyków, południowych Azjatów, Żydów i osób niepełnosprawnych. Nie mogło zabraknąć oczywiście informacji o ewolucji praw homo-, bi- i transseksualistów i wszelkich innych mniejszości seksualnych.
Nowością jest rozdział o jakości życia w Kanadzie. Można w nim znaleźć opis systemu edukacyjnego (i rady, że warto oszczędzać na wykształcenie dzieci), zarys historii systemu zdrowotnego, opisy życia rodzinnego, sposobów spędzania wolnego czasu, wpływu kanadyjskiej przyrody na sztukę i kulturę, a nawet próbę wyjaśnienia „kanadyjskiego humoru” (Kanadyjczycy lubią śmiać się z siebie, można przeczytać, i dalej: tematem satyry mogą być też doświadczenia Indian, mniejszości rasowych, uchodźców i imigrantów).
W tworzeniu nowego podręcznika brały udział prawie wszystkie ministerstwa. Swoje notatki przekazał też premier Trudeau. Wśród podkreślanych przez niego stwierdzeń znalazło się to, że Kanadyjczycy nauczyli się czerpać siłę z różnorodności.
Za dziury w zębach odbiorą dzieci?
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakWhitby Melissa Lopez z Whitby padła ofiarą nadgorliwego dentysty – lekarz, który zbadał jej 10-letnią córkę, ocenił, że dziewczynka prawdopodobnie jest zaniedbana, bo ma 9 ubytków, i zgłosił ten fakt towarzystwu opieki nad dziećmi.
Po badaniu Elianny kilka miesięcy temu dentysta stwierdził, że leczenie takiej liczby ubytków będzie kosztować tysiące dolarów. Rodzina nie ma dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego, więc rodzice dziewczynki musieliby płacić za wszystko z własnej kieszeni. Matka postanowiła zapytać o opinię drugiego dentystę. Ten ocenił, że ubytków jest mniej. Lopez kontynuowała leczenie w drugiej klinice dentystycznej, a pierwszemu lekarzowi nie dała znać, że rezygnuje z jego usług.
W czerwcu pani Lopez odebrała telefon z towarzystwa opieki nad dziećmi. Rozmówca powiedział jej, że dentysta zgłosił możliwe uchybienia w higienie jamy ustnej Elianny. Matka nie mogła uwierzyć, w jaki sposób lekarz mógł złożyć na nią skargę, jeśli nie zna całej sprawy. Fakt, że nie powiadomiła kliniki o zmianie lekarza i nie odbierała telefonów przypominających o wizycie, nie powinien mieć znaczenia, biorąc pod uwagę to, jak często ludzie zmieniają dentystów. Towarzystwo opieki nad dziećmi zamknęło sprawę. Najgorsze, że rodzina jest już notowana mimo udzielenia wyjaśnienia. Akta pozostają na zawsze.
Royal College of Dental Surgeons of Ontario (RCDSO) uważa, że dentysta, który dokonał zgłoszenia, zrobił to, co do niego należało. Zgodnie z ontaryjskim prawem o usługach dla dzieci i rodzin, każdy, kto uważa, że dziecko jest ofiarą nadużycia lub zaniedbania, powinien to zgłosić. Co jest „nadużyciem” lub „zaniedbaniem”, pozostawia się jednak indywidualnej ocenie.
Transseksualizm poza plecami rodziców
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakToronto Co najmniej pięć ontaryjskich kuratoriów szkół publicznych przyjęło i wdrożyło wytyczne, według których szkoła nie może powiedzieć rodzicom o tym, że ich dziecko, nawet w przedszkolu, przejawia skłonności transseksualne. Jack Fonseca z Campaign Life Coalition podkreśla, że rodzice nie dowiedzą się, gdy ich 5-letni syn czy 7-letnia córka poproszą nauczyciela o to, by ich traktował jak przedstawiciela innej płci – chyba że dziecko upoważni nauczyciela do przekazania rodzicom tej informacji. To łamanie praw rodzicielskich, indoktrynacja młodego pokolenia, a nawet dopuszczanie się nadużyć wobec dzieci, mówi Fonseca. Dzieciom już i tak podaje się teorię gender w zbyt młodym wieku, narzuca im się sposób patrzenia na ludzką seksualność zupełnie sprzeczny z tradycyjną moralnością, przez co mogą sobie pomyśleć, że może są transseksualne. Gdy do tego dochodzą wspominane wytyczne, mamy sytuację, w której dzieci nie mogą liczyć na to, że rodzice ochronią je przed ideologiami gender. Krzywdy wyrządzonej dziecku niekiedy nie da się naprawić i może prowadzić do depresji, a nawet do samobójstwa.
Nowe procedury przyjęły kuratoria: Toronto District School Board, Thames Valley District School Board, Greater Essex County District School Board, Upper Grand District School Board (504-C) i Waterloo Region District School Board. W dokumencie wykonawczym WRDSB datowanym na marzec 2017 widnieje zdanie o tym, że niektórzy uczniowie identyfikujący się jako transseksualni nie ujawniają się z tym w domu ze względu na swoje bezpieczeństwo lub z innych powodów. Szkoła nie może mówić rodzicom/opiekunom o „statusie seksualnym” ucznia bez jego wcześniejszej wyraźnej zgody. Inne kuratoria zamiast określenia „nie może” użyły „nigdy nie powinna”. Wszystkie poza WRDSB i TVDSB stwierdzają dalej, że zasada obowiązuje zawsze, niezależnie od wieku ucznia.
Peter Rubenschuh zajmujący się sprawami równości w Waterloo Region District School Board, uważa, że w wytycznych chodzi o bezpieczeństwo i poszanowanie decyzji dziecka. Tożsamość seksualna jest czymś, co ma znaczenie i co szanujemy, mówi Rubenschuh. Zaprzecza, jakoby kuratorium zakładało, że powiadomienie rodziców będzie się wiązało z ryzykiem dla dziecka, ale jednocześnie broni wytycznych, przytaczając właśnie taki argument.
Nauczycielka, która rozmawiała z LifeSiteNews, prosząc o zachowanie anonimowości, podkreśliła, że kuratoria zasłaniają się bezpieczeństwem dziecka, a z dokumentów wyraźnie widać nakłanianie dzieci do kwestionowania swojej płci. Podstawowym założeniem jest, że wybranie sobie innej płci niż swoja biologiczna, leży w najlepszym interesie dziecka. Nauczycielka stanowczo się z tym nie zgadza, mówi, że podobnie myślą jej koledzy i koleżanki. Wolałaby raczej podejmować współpracę z rodzicami, starać się im w jakiś sposób pomóc, choćby przygotowując dziecko do rozmowy z rodzicami. Jeśli nauczyciel obawia się o dziecko, powinien rozmawiać z rodzicami. A tak to szkoła tylko utwierdza dziecko w poczuciu wstydu. Dziecku nic nie zaszkodzi tak bardzo, jak izolowanie rodziców od jego problemów.
Prawnik Geoff Cauchi zauważa, że kuratoria nakładają na nauczycieli obowiązek działania wbrew prawu. Rodzice mają szereg praw, które zostały potwierdzone wyrokami sądu i podniesione do praw konstytucyjnych.