Eksperci prawni uważają, że dziecko, które w Montrealu urodziło się przedwcześnie, ponieważ jego matka została wielokrotnie pchnięta nożem, i zmarło zaraz potem, może być uznawane za ofiarę zabójstwa. Czyli mężczyzna, który zaatakował matkę, może być oskarżony o morderstwo dziecka, tłumaczy Daniel Lerner, prawnik z Toronto, były prokurator. Oskarżony dopuścił się czynu zakazanego, który doprowadził do śmierci człowieka. To, że płód nie był uznawany za człowieka w chwili popełniania czynu karalnego, nie wyklucza faktu spowodowania jego śmierci w późniejszym czasie.
Przypadki tego typu są rzadkie, ale powraca wówczas temat definicji prawnej człowieka. Według Kodeksu Karnego dziecko staje się człowiekiem dopiero gdy całkowicie opuści ciało swojej matki, niezależnie od tego czy oddycha czy nie, czy ma swój krwiobieg i czy pępowina została już odcięta. W świetle tej definicji jeżeli dziecko żyło chociażby przez chwilę po narodzinach, będzie uznawane za człowieka z punktu widzenia prawa i można postawić zarzut zabójstwa, mówi torontoński specjalista od prawa kryminalnego Daniel Brown. Nie można tego zrobić, gdy dziecko umrze w łonie matki w skutek ataku na nią – ponieważ nigdy nie opuściło żywe jej ciała. Żeby być oskarżonym o morderstwo, trzeba zabić kogoś, kto żył poza łonem matki.
W przypadku z Montrealu dziecko urodziło się poprzez cesarskie cięcie w poniedziałek rano. Jego stan od początku był krytyczny. Zmarło po kilku godzinach. Sofiane Ghazi, 37 l., rzeczywiście został oskarżony o zabójstwo pierwszego stopnia oraz o próbę zabójstwa swojej żony Raji Ghazi. W czerwcu Ghazi był już raz aresztowany, oskarżono go wówczas o stosowanie przemocy wobec żony i kradzież. Miał się zgłosić na terapię antynakrotykową i antyalkoholową. Musiał się też wyprowadzić od żony i dzieci. W 2011 roku państwo Ghazi mieli się rozwodzić, ale zrezygnowali. Mają już dwoje dzieci. Raja Ghazi była w ciąży z trzecim. Sąsiedzi z budynku, w którym mieszkało małżeństwo, mówią, że policja często tu interweniowała. Ostatni raz w niedzielę około 10 wieczorem. Według policji Raja zadzwoniła potem między 10 a 11, gdy jej mąż akurat wyszedł. Polecono jej wyjść z domu i udać się w bezpieczne miejsce. Kobieta odesłała jednak dzieci do krewnych, a sama została w domu.
Następnie o 2:30 na policję zadzwonili sąsiedzi. Usłyszeli krzyki. Widzieli, że Sofiane wychodził z domu. Zaraz potem Raja zapukała do nich, cała zakrwawiona.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!