farolwebad1

A+ A A-
Wiadomości kanadyjskie

Wiadomości kanadyjskie

Informacje i wydarzenia

Na kilka dni przed wyborami w Ontario, Partia Liberalna, postanowiła uderzyć w lidera partii konserwatywnej Douga Forda umieszczając w etnicznych gazetach po chińskich pandżabi i urdyjsku ogłoszenia wyborcze zwracające uwagę na artykuł z 2013 r. w Globe and Mail, w którym -powołując się na 10 anonimowych źródeł - zarzucano Fordowi, że w latach osiemdziesiątych handlował haszyszem w Etobicoke.
Ford wówczas zdecydowanie zaprzeczył tym oskarżeniom określając je jako całkowite kłamstwo i zagroził podaniem gazety do sądu, ale nigdy tego nie uczynił. Zarzuty te nigdy nie zostały zweryfikowane, sprawa wypłynęła w kampanii dopiero teraz, na kilka dni przed wyborami.
Ta kwestia powinna zostać wyjaśniona - stwierdziła premier Kathleen Wynne w piątek i dodała że ogłoszenia te są odpowiedzią na "obawy i zastrzeżenia, jakie pojawiły się w niektórych społecznościach" i "prawdopodobnie nie ukażą się one w języku angielskim".
Zdaniem przedstawicieli kampanii Forda, ogłoszenia te są oznaką desperacji obozu liberalnego, który o 15 latach sprawowania władzy w prowincji jest na odległym trzecim miejscu w sondażach, rzecznik Forda Melissa Lastman wskazała, że PC mówi te same rzeczy w każdym języku... - Jesteśmy skoncentrowani na naszym planie obniżenia podatków, obniżenia opłat za energię elektryczną oraz cen benzyny - dodała. Doug Ford dawno temu przyznał się że używał marihuany szkole średniej, ale nigdy nią nie handlował

Zdobycie poparcia w rejonie 905 jest kluczem do uzyskania większości mandatów w ontaryjskim parlamencie. Od dawna panowała niepisana zasada, że wybory wygrywa ten, kto zdobędzie jak najwięcej mandatów w regionach Peel, York, Durham i Halton. W tym roku obowiązuje nowy podział na okręgi wyborcze, tak że w czterech regionach walka toczy się o 29 mandatów – to prawie jedna czwarta wszystkich miejsc w Queen’s Park.
To właśnie ze względu na wpływ rejonu 905 instytuty badania opinii publicznej powtarzają, że w przypadku, gdy w skali prowincji głosy podzielą się po równo między NDP i konserwatystów, to właśnie partia Douga Forda ma większe szanse na zdobycie większości. Po wyborach w 2014 roku NDP miała tylko dwóch posłów w rejonie 905. Jej reprezentanci stali na czele okręgów Oshawa i Bramalea-Gore-Malton. We wszystkich pozostałych okręgach poza jeszcze Brampton-Springdale kandydaci pomarańczowych zajmowali trzecie miejsca. W tym roku Andrea Horwath ma więc sporo pracy, by przekonać do siebie wyborców z miast położonych wokół Toronto.
Organizatorzy kampanii konserwatystów przyznają, że NDP ma spore poparcie w Brampton i kilku okręgach w Durham, z kolei nowi demokraci widzą zagrożenie w PC w regionach York i Halton. W sześciu okręgach w Mississaudze szanse wydają się być wyrównane. W końcowym rozrachunku może się okazać, że konserwatyści zdobędą 20 z 29 mandatów. Jeśli jednak szala zwycięstwa dalej będzie się przechylać w stronę NDP, partia może odnieść sukces tam, gdzie jeszcze nigdy nie wygrała. Wiele zależy też od tego, co zrobią wyborcy, którzy odejdą od liberałów.
W czasie sześciu ostatnich wyborów prowincyjnych zwycięzca obsadzał większość rejonu 905. Na przykład w 2003, gdy wygrali liberałowie Daltona McGuinty’ego, partia miała swoich reprezentantów w 12 z 18 okręgów. W 1995 konserwatyści pod wodzą Miuke’a Harrisa wygrali we wszystkich 18 okręgach. Wyjątek stanowiły wybory w 1990 roku. NDP pod wodzą Boba Rae niespodziewanie wygrali, mimo że w rejonie 905 uzyskali tylko 6 mandatów. Liberałowie wzięli 8, a konserwatyści – 4.

***

Doug Ford nie przejmuje się badaniami opinii publicznej. Przynajmniej tak mówi, bo jeśli się weźmie pod uwagę jego słowa i czyny, można odnieść inne wrażenie. Lider konserwatystów ewidentnie widzi swojego największego wroga w NDP, a nie w liberałach i Kathleen Wynne. Z badań prowadzonych przez Forum Research wynika, że nowi demokraci wysuwają się na prowadzenie i cieszą się poparciem 47 proc. ontaryjczyków. Gdyby wybory odbyły się dzisiaj, mieliby większość w parlamencie. Na liberałów zagłosowałoby 14 proc. badanych.
Przemawiając w Sheraton Centre w centrum Toronto Ford stwierdził, że rząd NDP będzie 10 razy gorszy niż liberalny. Wybór Andrei Horwath oznacza 20 miliardów dolarów nowych podatków. Nowi demokraci nie będą pracować dla ludzi, nie będą się starali o zabezpieczenie miejsc pracy, ale będą tak zmieniać społeczeństwo, by pasowało do ich radykalnych poglądów. Ford podkreślał, że Horwath popiera system kontroli emisji cap-and-trade i opowiada się za podatkiem węglowym. Dla zwykłego obywatela oznacza to wzrost cen benzyny i prądu. NDP cieszy się, gdy paliwo jest drogie, tłumaczył Ford. Im mniej się ludziom opłaca jazda samochodem, tym aktywiści z NDP są szczęśliwsi. Za rok litr benzyny może kosztować nawet 2 dolary. A o przekazaniu mieszkańcom prowincji wpływów z dywidendy za Hydro One można w ogóle zapomnieć.
Ford przypomniał, że zależy mu na ty, aby jak najwięcej pieniędzy pozostawało w kieszeniach podatników. Dlatego chce obniżyć rachunki za prąd średnio o 12 proc., obniżyć ceny paliw i obniżyć o 20 proc. podatek dla klasy średniej.

***

W zeszłym tygodniu amerykański sekretarz stanu Wilbur Ross ogłosił rozpoczęcie dochodzenia w sprawie importu samochodów. Administracja prezydenta Trumpa chce się dowiedzieć, jak import samochodów wpływa na słabość gospodarki wewnętrznej kraju i czy może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Może się to skończyć wprowadzeniem dodatkowych opłat celnych na auta importowane. Stowarzyszenie producentów samochodów Auto Alliance zwraca jednak uwagę, że dochodzenie prowadzone w oparciu o Sekcję 232 nie powinno dotyczyć produktów finalnych. Dodaje, że zdaniem producentów samochody z importu nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa kraju.
W jaki sposób więc działania Amerykanów mogą być odczuwalne w Kanadzie? Przede wszystkim należy zrozumieć, jak amerykańskie władze definiują „importowany samochód”. Oczywiście jest to japoński samochód złożony w Japonii lub niemiecki złożony w Niemczech. A Cadillac XTS złożony w fabryce General Motors w Oshawie w większości z części wyprodukowanych w Stanach? Nie wiadomo dokładnie, jaki jest stosunek liczby amerykańskich części do kanadyjskich (stanowi to tajemnicę handlową w krajach, gdzie obowiązuje NAFTA), ale prawdopodobnie jest to około siedmiu do jednego. Nie do końca wiadomo, jakie teraz będzie podejście Stanów Zjednoczonych, zwłaszcza, że Donald Trump stwierdził, iż Kanada i Meksyk są „rozpuszczone” przez umowę NAFTA. Z drugiej strony jeśli renegocjacje NAFTA zostałyby zerwane, cła nałożone na kanadyjskie i amerykańskie samochody nie mogłyby być wyższe niż 2,5 proc. To stawka zaakceptowana przez WTO.

***

Tysiące Kandyjczyków napisały do biura federalnej minister sprawiedliwości Jody Wilson-Raybould po tym, jak pani minister zamieściła na twitterze komentarz w sprawie procesu Gerald Stanley oskarżonego o zabójstwo drugiego stopnia Coltena Boushiego. Stanley strzelił do niego, gdy Indianin wraz z grupą przyjaciół wtargnął na jego posesję niedaleko Biggar, Sask. W lutym ława przysięgłych uznała Stanleya za niewinnego. Niedługo po tym premier Trudeau przekazał na twitterze wyrazy współczucia rodzinie Boushiego. Minister Wilson-Raybould uczyniła zaraz to samo dodając, że łączy się w bólu z rodziną i musimy się lepiej starać jako kraj. Zapewniła, że dołoży wszelkich starań, by wszyscy Kanadyjczycy byli traktowani sprawiedliwie.
CBC News dotarło do ponad 500 stron komentarzy, które pojawiły się w odpowiedzi na wpis pani minister. Dziennikarze uzyskali je na mocy przepisów o dostępie do informacji. Większość komentarzy było negatywnych. Wiele osób zarzucało pani minister, że niszczy zaufanie do systemu sprawiedliwości i każe obywatelom wątpić w poprawność jego działania. Sugeruje, że sędziowie przysięgli źle wykonali swoją pracę. Ktoś inny gniewnie pytał pani minister, jak śmie ingerować w działanie w gruncie rzeczy dobrego systemu sprawiedliwości, za który sama odpowiada. Pani osobiste przekonania są niezwiązane ze sprawą i nie powinny być rozgłaszane w imieniu ministra sprawiedliwości, pisała inna osoba. Nie zasługuje pani na to, by nim być. Spora część piszących współczuła przy tym Geraldowi Stanleyowi.
Dokumenty zawierają również wewnętrzną korespondencję pracowników departamentu sprawiedliwości. Większość maili jest jednak solidnie ocenzurowana, można się jednak domyśleć, że urzędnicy bacznie przyglądali się reakcjom na wpisy Trudeau i Wilson-Raybould.

***

Toronto
Kandydatka NDP z okręgu Scarborough-Agincourt Tasleem Riaz w 2013 roku zamieściła na fejsbuku zdjęcie salutującego Adolfa Hitlera z podpisem: Jeśli nie podobają ci się panujące zasady, przestrzegaj ich, wejdź na sam szczyt, a potem je zmień. Konserwatysta Todd Smith zwraca uwagę, że wpis można było odnaleźć jeszcze w tym tygodniu. Dodaje, że partia Horwath zrekrutowała osoby o radykalnych i ekstremalnych poglądach, a tu mamy do czynienia z udokmentownym antysemityzmem. Co więcej w 2011 roku Riaz pisała, że kanadyjska misja w Afganistanie to „maszyna rzeźnicza”. Nawoływała przy tym do głosowania na byłego lidera NDP Jacka Laytona.
Smith i posłanka konserwatywna Gila Martow domagają się usunięcia kandydatury Riaz. Martow pisze, że nazistowskich wpisów nie zamieszcza się przez przypadek. Dopuszczenie Riaz do kandydowania to obelga nie tylko dla wszystkich ontaryjczyków żydowskiego pochodzenia, lecz także dla innych, którzy mają poczucie przyzwoitości.
Riaz wydała w piątek oświadczenie, w którym napisała, że poświeciła się szerzeniu międzywyznaniowej tolerancji i wolności i pracowała w środowiskach żydowskich, hinduskich, chrześcijańskich, sikhijskich i muzułmańskich. Stwierdziła, że nie przypomina sobie, by zamieszczała na swoim fejsbuku zdjęci Hitlera i nigdy celowo by tego nie zrobiła. Nie odniosła się jednak do wpisu o kanadyjskich wojskach w Afganistanie.

***

Największy rezerwat w Kanadzie – rezerwat Blood w południowo-zachodniej Albercie, w którym mieszka około 10 000 osób – walczy z kryzysem fentanylowym. Problemy zaczęły się w 2015 roku, gdy w ciągu trzech miesięcy w skutek przedawkowania zmarło 15 osób. Ogłoszono wówczas stan kryzysowy. Niedawno, pod koniec lutego, zadeklarowano stan kryzysowy drugiego stopnia. W rezerwacie pojawił się bowiem karfentanyl – substancja 100 razy bardziej toksyczna od fentanylu. Dr Esther Tailfeathers, która urodziła się w rezerwacie, opowiada, ze nikt nie był na to przygotowany, ani ratownicy, ani policja. Przypomina sobie wezwanie do domu, w którym znaleziono pięć nieprzytomnych osób, które nie oddychały. W tamten weekend 14 osób przedawkowało, na szczęście 13 udało się uratować. W pobliskim Lethbridge odnotowano wtedy 50 przypadków przedawkowania.
Tailfeathers mówi, że dilerzy zawsze wiedzą, kiedy uderzyć. Są dni, kiedy przedawkowań jest więcej, więcej odnotowuje się przypadków przemocy i prób samobójczych. Zbiega się to z dniami wypłat zasiłków socjalnych, zasiłków na dzieci, emerytur, a nawet zasiłków dla niepełnosprawnych. Policja dodaje, że kilku dilerów mieszka w pobliżu rezerwatu i wynajdują oni Indian, którym przekazują narkotyki do sprzedaży. Ci wiedzą, kiedy ich sąsiedzi mają pieniądze.
Miejscowy departament zdrowia wymienia, że zatrudniono dodatkowych pracowników socjalnych, pielęgniarkę i zespół zapobiegania kryzysom. Uzależnienia jednak zawsze były problemem tutejszej społeczności. Jeśli nie alkohol, to fentanyl, jeśli nie fentanyl, to coś innego. Rzecznik prasowy plemienia Rick Tailfeathers mówi, że rozważane jest jeszcze jedno rozwiązanie – zmiany terminów wypłat zasiłków, tak by nie wszystkie następowały tego samego dnia.

***

Gdy cztery lata temu Michaelle Jean zostawała pierwszą kobietą sekretarzem generalnym la Francophonie - organizacji zrzeszającej narody posługujące się językiem francuskim - wszystkie partie polityczne były z niej dumne. Teraz zamierza ubiegać się o drugą kadencję, ale nie cieszy się już tak powszechnym poparciem. Powodem są doniesienia o jej wydatkach, wśród których wymienia się remont paryskiego mieszkania, który kosztował 500 000 dolarów czy zakup pianina za 20 000. Poseł konserwatywny Alupa Clarke zapytał niedawno panią minister ds. frankofonów Marie-Claude Bibeau, jak w takiej sytuacji partia liberalna może popierać kandydaturę Jean. Jego kolega Gerard Deltell dodał, że z kadencji Jean to tylko liberałowie mogą być dumni. Jean przynosi wstyd Kanadzie, skonkludował. Poparcia Jean odmawia też Bloc Quebecois. Tymczasem rząd Quebeku i Ottawa stwierdziły, że zarządzanie finansami la Francophonie można by poprawić, ale Jean ma ich pełne poparcie.
Jean urodziła się na Haiti. Była gubernatorem generalnym Kanady w latach 2005-10. Wtedy również krytykowano jej wydatki.

***

Ostatni sondaż przedwyborczy przeprowadzony przez Mainstreet Research pokazuje, że popularność NDP dalej rośnie. Tracą za to konserwatyści.
26 i 27 maja chęć głosowania na Andreę Horwath i NDP wyrażało 39,3 proc. badanych. W tej grupie mieszczą się również osoby, które nie są do końca zdecydowane, ale raczej skłaniają się ku NDP. Poparcie partii jest o 10 punktów procentowych wyższe niż było 18 maja.
Jeśli chodzi o konserwatystów, to wskazuje ich 37,3 proc. ankietowanych (czyli o 4,6 proc. mniej niż w poprzednim badaniu). Trzecie miejsce zajmują liberałowie z wynikiem 16 proc. (spadek o 6,3 proc.).
Analitycy z Mainstreet Research podsumowują, że biorąc pod uwagę spadająca popularność liberałów, następny rząd będzie większościowy. Pytanie tylko, czy będzie to rząd konserwatywny czy NDP.
Z badania wynika również, że nowi demokraci są szczególnie popularni wśród najmłodszych wyborców w wieku od 18 do 34 lat. Z drugiej strony jest to grupa wiekowa, w której frekwencja wyborcza jest zwykle najniższa.

W czwartek amerykański sekretarz stanu Wilbur Ross ogłosił nałożenie ceł na importowaną stal i aluminium. Cło na stal ma wynosić 25 proc., a na aluminium – 10. Powodem nałożenia dodatkowych opłat jest troska o bezpieczeństwo narodowe. Kanada zastanawia się teraz, jakie działania odwetowe podejmie w tej sytuacji.

Do tej pory kraje, które podpisały North American Free Trade Agreement, czyli Kanada i Meksyk, oraz Unia Europejska mogły korzystać z wyjątku. Wyjątkowe traktowanie kończy się jednak 1 czerwca. Podczas czwartkowej konferencji prasowej Ross powiedział, że ulgi dla Kanady i Meksyku były powiązane z postępami rozmów w sprawie NAFTA, a te przeciągają się coraz bardziej. Jeśli któraś ze stron będzie szukała rewanżu, dla USA będzie to znak, że nie jest w stanie kontynuować negocjacji. Zaznaczył jednak, ze Stany są otwarte na rozmowy. Źródła związane z negocjacjami przekazały, że w czwartek rano odbyło się spotkanie komisji amerykańsko-kanadyjskiej, która starała się wypracować jakiś kompromis.

Federalna minister ds. zamówień publicznych Carla Qualtrough stwierdziła, że kanadyjska stal raczej nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych. Zapewniła, ze rząd federalny ma w zanadrzu plan awaryjny i projekty związane z obronnością będą w dalszym ciągu realizowane. Wielomiliardowe programy zakupu myśliwców i okrętów wojennych są ściśle związane z cenami stali.

Meksyk od razu zapowiedział, że wprowadzi cła na boczek wieprzowy, winogrona, jabłka i płaską blachę stalową. Unia Europejska zagroziła złożeniem skarg do WTO i wprowadzeniem „środków wyrównawczych”.

W poniedziałek w torontońskiej dzielnicy Yorkville został zamrdowany 37-letni przedsiębiorca Matthew Staikos. Staikos działał w sektorze nowoczesnych technologii. Jakiś czas temu sprzedał rozwijającą się firmę BlackBerry’emu. 28 majaokoło 11:30 rano szedł na wschód wzdłuż Yorkville Avenue, zbliżał się do skrzyżowania z Bay Street. Na nagraniu z monitoringu z kondominium stojącego przy tym samym skrzyżowaniu widać, jak Staikos przechodzi obok, prawdopodobnie w towarzystwie innego mężczyzny. Obok nich stoi zaparkowany srebrny lub szary czterodrzwiowy mercedes. Od strony pasażera wysiada z niego mężczyzna, który po kilku sekundach szybko wraca i samochód gwałtownie odjeżdża.

Policja twierdzi, że w ciągu tych kilku sekund, gdy Staikos wyszedł poza zasięg kamery, mężczyzna z mercedesa zbliżył się do niego, zastrzelił go i zostawił na chodniku. Staikos zmarł przed Pusateri’s Fine Foods. Świadkowie mówią, że słyszeli od 3 do 5 strzałów. Jedna z kul przeleciała na drugą stronę ulicy, trafiła w szklane drzwi sklepu z futrami Herman Sellers Gough i utkwiła w ścianie za ladą, przy której siedzą pracownicy.

Policja opisuje zabójcę jako ciemnoskórego mężczyznę o wzroście 5 stóp i 10 cali, średniej budowy ciała. Biorąc pod uwagę dużą ilość kamer monitoringu zainstalowanych w okolicy, ma nadzieję dotrzeć do nowych nagrań i zdjęć.

Zabójstwo Staikosa miało miejsce niedługo po zabójstwie 28-letniego Jaidena Jacksona w parkingu podziemnym wieżowca w centrum Toronto. Jackson wyszedł z imprezy w restauracji Pick 6ix. Na parkingu zaczęło go ścigać trzech mężczyzn w samochodzie. Gdy przewrócił się na rampie zjazdowej, w jego kierunku padło 20 strzałów.

Burmistrz John Tory oświadczył, że miasto podwoi wysiłki, by utrzymać bezpieczeństwo.

Starszy ekonomista BMO Robert Kavcic ostrzega właścicieli domów, że powinni przygotować się na poważne zmiany, jeśli chodzi o oprocentowanie rat hipotecznych. Mówi, że w pierwszym kwartale 2018 roku po raz pierwszy od około 10 lat ci, którzy odnawiali kredyty ze stałą ratą na pięć lat, musieli zgodzić się na gorsze warunki umowy niż wtedy, gdy zaciągali kredyt. Przez lata oprocentowanie było rekordowo niskie, ale zaczęło rosnąć po tym, jak bank centralny zaczął podnosić stopy procentowe. Obecnie stopa dyskontowa wynosi 1,25 proc. (było 0,5) i przed końcem roku mogą nastąpić dalsze podwyżki. Właściciele domów, którzy będą odnawiać kredyt w przyszłym roku, powinni być przygotowani na przykrą niespodziankę. Jeśli podstawowe oprocentowanie pięcioletnich kredytów hipotecznych w bankach (które wynosi teraz około 3,3 proc.) wzrośnie do 4 proc., dla kredytobiorców odnawiających umowę oznacza to podwyżkę o jeden punkt bazowy – i konieczność płacenia o 200 dol. miesięcznie więcej w przypadku wzięcia kredytu na 500 000 dol. w 2014 roku.

Bank centralny utrzymał główną stopę procentową na dotychczasowym poziomie. Stopa dyskontowa, od której zależy później oprocentowanie kredytów udzielanych przez banki, wynosi więc 1,25 proc. W oświadczeniu wydanym przez bank czytamy jednak, że podwyżki są niewykluczone, jako że kanadyjska gospodarka w pierwszym kwartale radziła sobie nieco lepiej niż przewidywali ekonomiści. Jeśli nastąpią, będą wprowadzane stopniowo. Eksport towarów utrzymywał się na niezły poziomie, a dane dotyczące importu maszyn i sprzętu wskazują na wzrost inwestycji. Rynek nieruchomości zachowuje się ostrożnie i przystosowuje się do nowych zasad udzielania kredytów hipotecznych. Poza tym zaobserwowano wzrost zarobków, co powinno przełożyć się w następnych miesiącach na wzrost wydatków. Gospodarka światowa zachowuje się zgodnie z przewidywaniami, a najwięcej niepewności budzi polityka handlowa.

Policja postawiła zarzuty zaniedbania ze skutkiem śmiertelnym oraz niezaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych dziecka 37-letniemu Shaunowi Pennellowi z Burlington, który pozostawił swojego trzyletniego syna w gorącym samochodzie. Dziecko zmarło. Inspektor policji z regionu Halton Anthony Odoardi powiedział, że funkcjonariusze odebrali telefon od ojca dziecka 23 maja około 5:30 po południu. Z tego, co mówił spanikowany mężczyzna można było wywnioskować, że dziecko było w samochodzie i nie oddycha. Gdy na miejscu pojawili się ratownicy medyczni, dziecko było już wyjęte z samochodu. Lekarz orzekł zgon. Autopsja wykazała, że przyczyną śmierci było przegrzanie organizmu.

Ontaryjskie szpitale biją na alarm – kryzys opioidowy zaczyna dotykać najmłodszych pacjentów. Rośnie liczba noworodków z uzależnieniem, które wymagają opieki na oddziałach intensywnej terapii. W szpitalach zaczyna brakować miejsc. Jakieś 20 lat temu dr Brian Chisamore pomógł zainicjować program Toronto Centre for Substance Abuse in Pregnancy w szpitalu St. Joseph’s. Szpital jest jednym z kilku tylko ośrodków, które zajmują się małymi dziećmi cierpiącymi na jakąś formę uzależnienia. Takich dzieci do roku rodzą się setki. Chisamore opowiada, że zgłaszają się do niego matki, które biorą opioidy lub leki, które je zastępują (np. metadon czy buprenorfinę).

Z ostatniego studium przeprowadzonego przez Canadian Institute for Health Information wynika, że w okresie od 2012 do 2017 roku liczba noworodków z objawami uzależnienia wzrosła o 27 procent – z 1450 przypadków w 2012 do 1850 w 2017 roku. Ponad połowa dzieci urodziła się w Ontario. Leczenie jednego dziecka kosztuje prowincję tysiące dolarów. Dzieci pozostają na oddziałach intensywnej terapii przez okres od 15 nawet do 60 dni.

Rząd federalny postanowił kupić rurociąg Trans Mountain od Kinder Morgan za 4,5 miliarda dolarów. Spotkało się to z ostrą krytyką ze strony ekologów i ludności rdzennej, którym zależało na zatrzymaniu projektu rozbudowy rurociągu. Stewart Philip, przewodniczący związku wodzów indiańskich Kolumbii Brytyjskiej oświadczył, że jest oburzony. Nie mieści mu się w głowie, że Kanada świadomie i celowo chce inwestować pieniądze podatników w tak kontrowersyjny projekt związany z paliwami kopalnymi. Dodał, że Indianie nie ustąpią, nie ważne, kto będzie właścicielem rurociągu.

Elizabeth May, liderka partii Zielonych, nazwała decyzję rządu historyczną pomyłką. Przypomniała, że w 2007 roku Kinder Morgan kupił rurociąg od jego poprzedniego właściciela za 550 milionów dolarów. Szef konserwatystów Andrew Scheer stwierdził, że Kanadyjczycy płacą właśnie za nieudolność premiera. Kinder Morgan nie prosił o pieniądze, ale o umożliwienie rozbudowy rurociągu, podkreślił Scheer.

Wśród zwolenników rządowej decyzji były Canada’s Building Trades Unions i Canadian Chamber of Commerce. Organizacje zwracały uwagę, że rząd będzie mógł w przyszłości odsprzedać rurociąg, więc podatnicy nie stracą, poza tym producenci z Alberty będą mogli uzyskiwać wyższą cenę za bitumen.

NDP składa kolejną obietnicę wyborczą. Tym razem chce zagwarantować pełnoetatowym pracownikom trzy tygodnie płatnego urlopu. Pracownik nabywałby prawo do takiego wymiaru urlopu po przepracowaniu roku. Andrea Horwath nazywa trzy tygodnie wolnego „receptą na zrównoważone życie”.

Ontario Chamber of Commerce zwraca uwagę, że dodatkowy tydzień płatnego urlopu to kolejne obciążenie dla pracodawców, którym obecnie, po zmianach wprowadzonych przez liberałów (np. podwyżce płacy minimalnej), i tak często nie jest łatwo. Nasuwa się pytanie, co rzeczywiście rząd będzie robił dla dobra gospodarki i utrzymania dobrobytu w prowincji.

Ontario Federation of Labour chwali plany NDP. Federacja podkreśla, że w obecnych czasach praktycznie nikt nie pracuje pięć la w jednej firmie. Do tego wypoczęty i zadowolony z życia pracownik jest bardziej produktywny.

W zeszłym roku liberałowie zmienili prawo, tak że pracownikom przysługują trzy tygodnie urlopu, ale dopiero po przepracowaniu 5 lat w jednym miejscu. To samo prawo po roku u jednego pracodawcy przysługuje jedynie mieszkańcom Saskatchewan.

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.