Ontaryjskie szpitale biją na alarm – kryzys opioidowy zaczyna dotykać najmłodszych pacjentów. Rośnie liczba noworodków z uzależnieniem, które wymagają opieki na oddziałach intensywnej terapii. W szpitalach zaczyna brakować miejsc. Jakieś 20 lat temu dr Brian Chisamore pomógł zainicjować program Toronto Centre for Substance Abuse in Pregnancy w szpitalu St. Joseph’s. Szpital jest jednym z kilku tylko ośrodków, które zajmują się małymi dziećmi cierpiącymi na jakąś formę uzależnienia. Takich dzieci do roku rodzą się setki. Chisamore opowiada, że zgłaszają się do niego matki, które biorą opioidy lub leki, które je zastępują (np. metadon czy buprenorfinę).
Z ostatniego studium przeprowadzonego przez Canadian Institute for Health Information wynika, że w okresie od 2012 do 2017 roku liczba noworodków z objawami uzależnienia wzrosła o 27 procent – z 1450 przypadków w 2012 do 1850 w 2017 roku. Ponad połowa dzieci urodziła się w Ontario. Leczenie jednego dziecka kosztuje prowincję tysiące dolarów. Dzieci pozostają na oddziałach intensywnej terapii przez okres od 15 nawet do 60 dni.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!