Policja z regionu Peel opublikowała nagranie zarejestrowane kamerą monitoringu, na którym widać dwoje podejrzanych o dokonanie zamachu bombowego w Bombay Bhel (na plazie przy Eglinton Avenue i Hurontario Street), jak uciekają przez dzielnicę osiedlową. Film trwa 30 sekund. Kamera była umieszczona przy domu jednego z mieszkańców. Podejrzani biegną od strony parku, po ulicy, w pewnej odległości od siebie.
Wcześniej policja ujawniła zdjęcie podejrzanych wykonane tuż przed detonacją bomby. Uruchomiła też 24-godzinną linię telefoniczną. Każdy, kto uważa, że mógłby jakoś pomóc w śledztwie, jest proszony o telefon: 1-866-966-0616.
Zdaniem policji jednym z podejrzanych może być kobieta. Na początku mówiono o dwóch mężczyznach. Sugerują to informacje przekazane przez świadków i nagranie wideo. To właśnie kobieta mogła wnieść do restauracji ładunek wybuchowy. Policja podała, że bomba była przygotowana w domu, a podejrzani zostawili ją w okolicy wejścia do restauracji. Potem szybko wyszli.
Na obecnym etapie śledztwa sprawa nie jest traktowana jako zbrodnia nienawiści albo akt terroru. Motywy działania sprawców nie są znane, żadna organizacja nie przyznała się do odpowiedzialności za zamach. Policja zakończyła już zbieranie dowodów.
Podczas zamachu w Bombay Bhel 15 osób zostało rannych. Ofiary mają od 23 do 69 lat. Trzy były w stanie krytycznym (35-letni mężczyzna z Brampton i dwie kobiety w wieku 48 i 62 lat z Mississaugi), ale wszyscy już zostali wypuszczeni ze szpitali. Na GoFundMe jest prowadzona zbiórka pieniędzy na rzecz ofiar. 24 maja około 10:30 wieczorem w restauracji przebywało około 30 osób (początkowo podawano, że 40). Przy kilku stolikach świętowano urodziny. Ratownik medyczny Jason Tremblay wspomina, że najpierw mówiono o jednym rannym, potem ta liczba szybko urosła do czterech, następnie do ośmiu i w końcu kilkunastu. Gdy przyjechał na miejsce kilkanaście osób siedziało na chodniku przed budynkiem. Wszędzie było dużo krwi.
Burmistrz Bonnie Crombie przekazała wyrazy współczucia ofiarom i ich rodzinom. Zamachowców nazwała tchórzami. Właściciele restauracji na fejsbuku napisali, że lokal działa od 30 lat i będzie działa drugie tyle. Dodali, ze współpracują z policją.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!