Wiadomości kanadyjskie
Informacje i wydarzenia
Koniec Zielonego Funduszu
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakDoug Ford po cichu zlikwidował program, w ramach którego właściciele domów i przedsiębiorstw mogli starać się o dofinansowanie do zakupu "inteligentnych" termostatów, wstawienia wydajnych energetycznie okien i wykonania remontów, które pomogą w obniżeniu rachunków za prąd i ochronie środowiska. 377-milionowy Green Ontario Fund, na którym były gromadzony wpływy ze sprzedaży kwot emisji w systemie cap-and-trade, jest zamykany. Program Green ON działał od sierpnia ubiegłego roku.
We wtorek strona internetowa programu została poważnie zredukowana. Wyświetlała się na niej tylko lista zamykanych programów. Zostaną uznane umowy zawarte z wykonawcami na prace, które zostaną skończone do 31 sierpnia, a wnioski o rabaty będą musiały wpłynąć do 30 września.
Kanadyjczycy szmuglują przez granicę rzeczy kupione w Stanach
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakPrezydent Trump oskarżył Kanadyjczyków o przemycanie przez granicę towarów zakupionych w Stanach. To już najwyższy czas, by Kanada przestała wykorzystywać swojego południowego sąsiada, dodał. Nie możemy być "głupim krajem", musimy być sprytni. I mam nadzieję, że uda nam się dojść do porozumienia, mówił Trump.
Trump przemawiał podczas spotkania krajowej federacji niezależnych przedsiębiorców w stanie Waszyngton. Powoływał się przy tym na artykuł zamieszczony w "dużej gazecie" o Kanadyjczykach, którzy przyjeżdżają do USA na zakupy, a potem przemycają to, co kupili, przez granicę. Podkreślał, że kanadyjskie cła na zwykłe rzeczy są tak wysokie, że Kanadyjczycy np. zakładają nowe buty, starają się je trochę przybrudzić i wjeżdżają w nich do swojego kraju. Prezydent zdawał się jednak mylić cła na produkty kupione za granicą z cłami odwetowymi, które Kanada jest gotowa wprowadzić w odpowiedzi na politykę USA.
Dalej Trump twierdził, że Kanada lubi dużo mówić i powtarzał, że Stany Zjednoczone odnotowują ogromny deficyt handlowy w handlu z Kanadą. Nie wykluczył możliwości podpisania umów bilateralnych osobno z Kanadą i osobno z Meksykiem, co miałoby zastąpić NAFTA.
Kanada zadeklarowała chęć wprowadzenia ceł wyrównawczych o wartości 16,6 miliardów dolarów w odpowiedzi na amerykańskie cła na stal i aluminium. Kanadyjskimi cłami miałyby być objęte stal i aluminium ze Stanów, a także szereg takich produktów jak kawa, czekolada, kosmetyki, beczki na piwo, whisky czy łodzie motorowe. Lista wciąż jest konsultowana. Cła nie wejdą w życie przed 1 lipca.
Minister bezpieczeństwa publicznego Ralph Goodale proszony o komentarz odpowiedział, że w ufa pracownikom straży granicznej i jest przekonany, że dobrze wykonują swoją pracę. Podkreślił, że każdego dnia przez granicę przejeżdża 400 000 osób i następuje wymiana towarów o wartości 2,5 miliarda dolarów.
Gdy Trump mówił o nieuczciwych Kanadyjczykach, minister spraw zagranicznych Chrystia Freeland zeznawała przed komisją parlamentarną i odpowiadała na pytania o relacje handlowe między Kanadą a Stanami Zjednoczonymi. Mówiąc o cłach odwetowych wyjaśniła, że wybrano takie amerykańskie produkty, by Kanadyjczycy jak najmniej odczuli skutki wprowadzenia opłat. Stwierdziła, że dysputa celna toczy się obok negocjacji porozumienia NAFTA. Podkreśliła, że wciąż jest możliwe pomyślne zakończenie negocjacji, tak żeby wszystkie trzy strony wyszły z nich zwycięsko. Podziękowała premierom prowincji i terytoriów za wsparcie. Ważne jest, by cały naród mówił jednym głosem.
Tymczasem grupa Footwear Distributors and Retailers of America napisała na twitterze bezpośrednio do premiera Trudeau, że Kanadyjczycy kupujący w USA buty są mile widziani.
Myślała, że niedźwiedź zje ją żywcem
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakCasadi Schroeder została zaatakowana przez czarnego niedźwiedzia podczas wypoczynku w Meadow Lake Provincial Park w Saskatchewan. Była na kempingu z mężem i dziećmi. 10 czerwca obudził ją jej 8-letni syn, który powiedział, że na zewnątrz jest niedźwiedź. Mąż Schroeder, Brad, wyszedł z domku, by przegonić zwierzę. Gdy wydawało się, że niedźwiedź już sobie poszedł, Casadi poszła ostrzec innych turystów przebywających w pobliżu.
Wtedy niedźwiedź zaatakował. Kobieta wspomina, jak gryzł ją w nogi. Miała wrażenie, że zęby docierają do kości i rozrywają jej ciało. Czuła się zjadana żywcem. Mówi, że w tamtej chwili w myślach zwróciła się do Jezusa i była gotowa na śmierć.
Wtedy przybiegł jej mąż i zdołał wciągnąć ją do innego domku. Niedźwiedź zadrapał go przy tym w udo.
Pracownik prowincyjnych służb ochrony przyrody Kevin Harrison powiedział, że zwierzę zostało jeszcze tego samego dnia schwytane i zabite. Badania potwierdziły, że to ten sam, który pogryzł Schroeder.
Marihuana całkiem legalna
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakKanadyjski parlament przyjął ustawę o legalizacji używania marihuany w celach rekreacyjnych. Tym samym jesteśmy prekursorami w grupie G7 w kwestii uprawnionego odurzania się dla rozrywki. Cannabis Act został uchwalony ostatecznie przez senat we wtorek, przy czym za ustawą opowiedziało się 52 senatorów, a 29 było przeciw. Ustawa reguluje sposób pozyskiwania, dystrybucji i sprzedaży narkotyku. Prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu uzyska sankcję królewską, po czym rząd ustali datę, kiedy jej zapisy wejdą w życie. Kanadyjczycy będą mogli legalnie kupować marihuanę i oddawać się konsumpcji już we wrześniu.
Posiadanie marihuany było przestępstwem od 1923 roku. W 2001 roku zalegalizowano narkotyk używany w celach medycznych.
Premier Trudeau z dumą pisał na twitterze o dotrzymaniu składanej obietnicy. Podkreślał, że do tej pory dzieci miały zbyt łatwy dostęp do narkotyku, a kryminaliści - do zysków ze sprzedaży.
Nie wszyscy jednak byli tak entuzjastyczni jak premier. Konserwatyści i przedstawiciele ludności rdzennej otwarcie mówili o swoich obawach.
Rząd da teraz od 8 do 12 tygodni prowincjom i terytoriom, a także miastom na przygotowanie rynku. Tyle czasu ma też policja.
Dorośli będą mogli legalnie w przestrzeni publicznej posiadać do 30 gramów suchych liści konopi. Nabywać marihuanę będą mogły osoby w wieku powyżej 18 lat, choć niektóre prowincje podniosły granicę do lat 19. Ustawa federalna zawiera wskazania dotyczące jednolitych opakowań i zamieszczania ostrzeżeń o wpływie narkotyku na zdrowie. Wprowadza ograniczenia dotyczące reklam i akcji promocyjnych skierowanych do młodych ludzi oraz wykorzystania w reklamach zwierząt i wizerunków znanych osób. Przyjęta ustawa nie dotyczy produktów doprawianych marihuaną, np. do jedzenia. Te mają podlegać dodatkowym regulacjom, które rząd opracuje w ciągu roku.
Nielegalne pozostanie posiadanie marihuany w ilości ponad 30 gramów, hodowanie więcej niż czterech roślin i nabywanie narkotyku z nielicencjonowanych źródeł.
Osoby sprzedające marihuanę nieletnim powinny się liczyć z karami do 14 lat pozbawienia wolności.
Pomogli nie tym co trzeba
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakZ najnowszego studium Fraser Instytute wynika, że podniesienie płacy minimalnej w Ontario niespecjalnie przysłużyło się do wyciągania obywateli z biedy. Stało się tak dlatego, że zdecydowana większość ontaryjczyków pracujących za minimum nie mieszka w gospodarstwach domowych o niskich dochodach.
Na początku roku rząd prowincji podniósł stawkę minimalną o 21 proc., do 14 dol. za godzinę. Wbrew temu, co powszechnie głoszono podwyżka nie jest efektywnym sposobem pomocy biednym pracującym, pisze Charles Lammam, dyrektor studiów finansowych Fraser Institute, współautor raportu "Increasing the Minimum Wage in Ontario: A Flawed Anti-Poverty Policy". Aż 90,8 proc. osób zarabiających 14 dol. na godzinę nie należy do rodzin o niskich dochodach (według definicji Statistics Canada, czyli nie przeznacza na jedzenie, ubrania i utrzymanie domu większej części swojego dochodu niż tzw. przeciętna rodzina).
59,2 proc. ontaryjczyków otrzymujących stawkę minimalną stanowili w ubiegłym roku nastolatkowie i osoby młode, między 15 a 24 rokiem życia. 86,3 proc. z nich mieszkało z rodzicami lub krewnymi.
Tylko 2,1 proc. tych, którzy skorzystali na podniesieniu stawki, to rodzice samotnie wychowujący dzieci.
Poza tym nie od dziś wiadomo, że na takich podwyżkach tracą młodzi i niedoświadczeni pracownicy, ponieważ zmniejszają się możliwości zatrudnienia. Z danych historycznych wynika, że 10-procentowe podwyżki były okupione 6-procentowym spadkiem zatrudnienia wśród młodych osób. Jakby tego było mało, pracodawcy muszą zrobić coś, by pokryć rosnące koszty prowadzenia działalności i podnoszą ceny produktów i usług.
Najwięcej do stracenia ma Ontario
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakEkonomista TD Bank Brian DePratto ostrzega, że przez amerykańskie 25-procentowe cła na samochody i 10-procentowe na części samochodowe, może stracić pracę nawet 160 000 Kanadyjczyków, zwłaszcza jeśli Kanada zastosuje cła odwetowe. DePratto zakłada taki sam poziom ceł jak w przypadku stali i aluminium i tak samo uważa, że Kanada nie pozostanie dłużna. Na razie jeszcze nic nie jest pewne i potencjalne cła mogą być wprowadzone najwcześniej w sierpniu.
Prawie połowa z 17 milionów nowych samochodów sprzedanych w Stanach Zjednoczonych w ubiegłym roku pochodziła z importu i około połowy tych importowanych aut zostało złożonych w Kanadzie lub Meksyku. Do tego nawet samochody uznawane za wyprodukowane w USA bardzo często powstały ze sprowadzanych części. Przykładowo toyota RAV-4, która jest najlepiej sprzedającym się "nie-pickupem" w zdecydowanej większości jest składana w ontaryjskim Woodstock. Silniki do niej przysyłane są do Kanady z Alabamy, a układy przeniesienia napędu - z zachodniej Virginii. Niezliczona ilość innych części pochodzi z Meksyku, Japonii i innych państw.
DePratto szacuje, że w tym mętliku krojów pochodzenia cłom podlegałyby towary o wartości 74 miliardów dolarów. Prognozuje, że w ciągu roku od wprowadzenia ceł, wzrost PKB byłby o 0,4 proc. niższy od wcześniej zakładanego (gdyby ceł nie było).
Nie wszyscy straciliby tyle samo. Sektor produkcyjny jest dźwignią ontaryjskiej gospodarki, 40 proc. towarów eksportowanych jest wytwarzanych przez ten dział gospodarki. Głównym odbiorcą są oczywiście Stany Zjednoczone. Tutaj spowolnienie wzrostu PKB wyniosłoby nawet 2 proc., a nie 0,4.
Dalej 1,7 miliona Kanadyjczyków pracowało w ubiegłym roku w przemyśle produkcyjnym. 771 000 z nich mieszka w Ontario. Oznacza to, że w skali kraju pracę może stracić prawie jedna osoba na 10 zatrudnionych w produkcji, W Ontario będzie to jedna na pięć.
Na koniec pozostaje jeszcze ogólny wpływ na ceny i pewność konsumentów. W sumie po uwzględnieniu wszystkich czynników bez pracy może zostać nawet 160 000 osób, w zdecydowanej większości z Ontario, podsumowuje DePratto.
Wepchnął nieznajomego pod koła metra
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakTorontońska policja zatrzymała osobę podejrzaną o dokonanie zabójstwa pierwszego stopnia na stacji metra Yonge. Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek przed 10:15 rano. Gdy policjanci przybyli na miejsce, znaleźli mężczyznę z poważnymi obrażeniami. Ranny zmarł później w szpitalu. Podejrzany został aresztowany na miejscu. Śledczy nie podają jego tożsamości, wiadomo tylko, że osoba , która usłyszała zarzuty, ma 57 lat.
Policja posiada nagrania z monitoringu z momentu zabójstwa. Film nie ma dźwięku. Podejrzany i ofiara prawdopodobnie czekali na pociąg jadący w kierunku wschodnim. Doszło między nimi do sprzeczki, po czym zabójca popchnął ofiarę wprost pod koła pociągu.
We wtorek policja w dalszym ciągu próbowała zidentyfikować ofiarę. Podawano, że mężczyzna, który zginął, pochodził z Azji, miał 50-60 lat, białe włosy, nosił niebieskie sportowe buty, białą bejsbolówkę i krótkie spodnie. Ofiara i zabójca najprawdopodobniej się nie znali.
Czy rozdzielanie rodzin uchodźców spowoduje zerwanie umowy Safe Third Country?
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakPremier Trudeau powiedział, że nie będzie bawił się w politykę, jeśli chodzi o kontrowersyjną amerykańską praktykę stawiania nielegalnych imigrantów przybywających do USA w stan oskarżenia i odbierania im dzieci. Imigranci ciągną do USA z Meksyku. Rząd Stanów Zjednoczonych jest ostro krytykowany za stosowanie zasady "zero tolerancji". W tej sprawie wypowiadał się m.in. przewodniczący Rady Praw Człowieka ONZ, który twierdził, że rozdzielanie rodzin jest bezprawne i stanowi poważny przypadek łamania praw dzieci. Justin Trudeau stwierdził, że jego rolą jako premiera Kanady jest obrona "kanadyjskich wartości", a jednocześnie utrzymywanie "konstruktywnych" stosunków z południowymi sąsiadem. Zastrzegł, że nie będzie przedstawiał swojej opinii o amerykańskiej polityce. Podkreślił, że w kwestii praw człowieka trzeba mówić jednym głosem, twardo bronić swojego stanowiska i dawać przykład innym.
Amerykański prokurator generalny Jeff Sessions ogłosił w kwietniu, że służby graniczne będą się kierować zasadą "zero tolerancji". Podkreślał, że liczba osób nielegalnie przekraczających granicę ze Stanami Zjednoczonymi rośnie i trzeba temu przeciwdziałać. Dlatego wszyscy "nieregularni" imigracji i ci, którzy nie posiadają dokumentów, z automatu podlegają federalnemu wymiarowi sprawiedliwości. Dzieci zatrzymanych są odbierane rodzicom i trafiają do miejsc tymczasowego pobytu. W okresie od 19 kwietnia do 31 maja odebranych zostało prawie 2000 dzieci.
W poniedziałek na twitterze prezydent Trump bronił bezwzględnej egzekucji prawa podkreślając, że dzieci są wykorzystywane przez kryminalistów, którzy próbują nielegalnie dostać się do Stanów Zjednoczonych. Mówił też, że Stany Zjednoczone nie będą obozem dla imigrantów.
Krytyk polityki imigracyjnej z ramienia NDP Jenny Kwan uważa, że kanadyjski premier powinien tymczasowo unieważnić umowę Safe Third Country zawartą z USA. Stany Zjednoczone ewidentnie przestały być bezpiecznym krajem dla uchodźców poszukujących azylu.
Minister imigracji Ahmed Hussen powiedział, że kanadyjskie prawo wymaga okresowych przeglądów amerykańskiego systemu azylowego i właśnie teraz taka ocena jest przygotowywana. Do prowadzenia podobnej analizy zobowiązane są też Stany Zjednoczone i agencja zajmująca się uchodźcami w ONZ. Zanim Kanada wprowadzi jakiekolwiek zamiany do umowy o Safe Third Country, trzeba się zastanowić, jaki to będzie miało wpływ na samych uchodźców.
Minister bezpieczeństwa publicznego Ralph Goodale dodał, że w Kanadzie dzieci uchodźców są aresztowane tylko w skrajnych przypadkach. W zeszłym roku 162 nieletnich było przetrzymywanych w kanadyjskich centrach imigracyjnych. Nielegalni imigranci trafiają do aresztu imigracyjnego, gdy po zatrzymaniu ich służby graniczne stwierdzają, że są niebezpieczni, mogliby uciec lub nie da się potwierdzić ich tożsamości. Urzędnicy nie chcą przetrzymywać dzieci, ale niektórzy rodzice chcą, by dzieci przebywały w areszcie razem z nimi. Czyli jest zupełnie odwrotnie niż w Stanach, gdzie rodziny są rozdzielane.
65-letnia kobieta urodzona w Polsce aresztowana za włamanie w Burlington
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakPolicja aresztowała kobietę urodzoną w Polsce (nie podano jej przynależności etnicznej) podejrzaną o dokonanie włamania do domu w północnym Burlington. 65-letnia Maria Waszkowska została zatrzymana 13 czerwca tuż po północy. Próbowała włamać się do domu przy 1 Side Road niedaleko Walkers Line. Funkcjonariusze odpowiadający na zgłoszenie natknęli się na Waszkowską w garażu. Próbowała uciekać pieszo, ale szybko została ujęta. Miała przy sobie śrubokręt, parę skarpet, które prawdopodobnie miały jej służyć za rękawiczki, i krótkofalówkę. Policjanci przeszukali okolicę mając nadzieję na znalezienie wspólnika Waszkowskiej, który miałby jej pomóc w ucieczce, ale ich wysiłki okazały się bezskuteczne. Włamywaczka najpewniej ostrzegła go zanim sama została złapana.
Okazało się, że w 2004 roku został wydany w jej sprawie ogólnokrajowy imigracyjny nakaz aresztowania.
Chcieli się dorobić na schorowanych staruszkach
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakOszuści Kevin Sampson (42 l.) i jego dziewczyna Aimee Cipolla (35 l.) zostali skazani odpowiednio na cztery lata i 15 miesięcy wiezienia za wyłudzanie pieniędzy od osób starszych. Sampson po raz trzeci brał udział w tego rodzaju oszustwie. Przez ostatnie 19 miesięcy działał w Toronto i Oshawie. Dla Cipolli było to pierwsze przestępstwo tego typu, ale wcześniej była notowana jako nieletnia. Sędzia wydający wyrok w sprawie Sampsona podkreślił, że skazani żerowali na najsłabszych członkach społeczeństwa. Ich celem były osoby chore i starsze. Postępowali po prostu podle.
Dziewięć z dziesięciu ofiar stanowiły kobiety, owdowiałe, ślepe albo chore. Skazani terroryzowali też 90-letniego staruszka, od którego wyłudzili 18 649 dolarów. Pukali do drzwi staruszków i twierdzili, że muszą dokonać niezbędnych napraw dachów w ich domach. Brali pieniądze za fikcyjne prace i twierdzili, że będą zwracać nadpłaty na konta i podsuwali ofiarom urządzenia rejestrujące numery PIN do kart płatniczych. Ze staruszkami rozmawiała przeważnie jedna osoba, a w tym czasie druga przeszukiwała torebkę ofiary. Po wyłudzeniu danych oszuści włamywali się na konta ofiar i zabierali tysiące dolarów.