Aleksander graf Pruszyński
OST FRONT
U Węgrów dawno nie byłem i teraz wybrałem się tam z trzynastoletnią córką. Najwięcej ludzi leci tam tanimi liniami. Cena poniżej 50 dolarów, jak się wykupiło bilet sporo wcześniej. Pociąg jest tańszy, ale jedzie się dziesięć godzin dniem lub całą noc.
Najprzyjemniejsze, że nie ma granic, na które dawniej byśmy stracili do czterech godzin, i nie trzeba pokazywać żadnego dokumentu. Wsiada się w Warszawie, wysiada w Budapeszcie, który powstał z połączenia trzech miejscowości, płaskiego Pesztu oraz leżących po drugiej stronie Dunaju położonych na górach Budy i Obudy.
Jest tani nocleg w Domu Polskim, ale tym razem użyczono nam mieszkania na górze zamkowej nieopodal kościoła koronacyjnego w starej części Budy. Upał jak za cara, ludzie wszyscy ubrani na letniaka. Chcieliśmy popłynąć na małą wyspę St. Andre w górze Dunaju, gdzie nie byłem 40 lat. Niestety, mieliśmy złe informacje, więc nie trafiliśmy na statki i pojechaliśmy tam pociągiem. Jest to czarująca miejscowość, małe stare domy i moc sklepów dla turystów.
Oczywiście byliśmy w Domu Terroru, czyli dawnej siedzibie tutejszego KGB zwanego AWO. ściany wnętrz pokryte czarnymi fotografiami więźniów, a ciekawostką są pokazane na monitorze przemówienia premiera Imre Nagya chwalącego Stalina po jego śmierci. Potem powieszonego za udział w rewolucji węgierskiej. Są tam cele więzienne oraz komnata straceń, gdzie ludzi wieszano. Co ciekawe, są tam wypowiedzi więzionych ludzi oraz zdjęcia kamieniołomów, gdzie harowali. Niestety, jak się zrobi podobne więzienie na Rakowieckiej, to takich wypowiedzi nie będzie, bo większość katowanych już zmarła. Stosunkowo mało turystów tę „zdobycz komunizmu” ogląda. Parę razy spotkaliśmy ludzi z Rosji i bardzo im radziliśmy zobaczyć Dom Terroru, bo chyba bardzo długo takiego w Rosji nie będzie.
Polecam wszystkim objazd miasta, tak zrobiliśmy. Z wypowiedzi przewodnika wynika, że Polska miała więcej szczęścia, bo nie dotknęła jej okupacja Mongołów, Turków czy długiego uzależnienia od Austrii.
Nie wiem, ile jest takich krajów, co w 25 lat miały trzy zmiany pieniędzy, ale takim jest Białoruś. Od pierwszego lipca wejdą nowe banknoty. Zamiast 10 000 rubli będzie jeden rubel, czyli za 2 ruble będzie można kupić dolara.
Co charakterystyczne dla naszego „kołchozu”, to że na naszych banknotach znów będę tylko jakieś… budynki, a nie jakieś postacie historyczne. Bo jakoś bohaterów nam brakuje.
Mało kto pamięta, że sztandary jednostek Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie są, prócz sztandaru lotników, nadal w Londynie, w Instytucie gen. Sikorskiego. Nie będę tu dochodził, kogo to wina, ale to jest fakt. Może PiS zwróci na to uwagę i aż się prosi, by wróciły z honorami do Warszawy np. 11 listopada.
Dodałbym jeszcze, by nieśli lub wieźli je prawnukowie żołnierzy, co pod tymi sztandarami przelewali krew. Dziś jest to o tyle łatwiej załatwić, że kombatanci II wojny światowej w Londynie wymarli, a przy PiS-ie jest córka gen. Andersa, której tę myśl chciałem podrzucić, ale na telefon nie odpowiada.
Czytam fragmentarycznie prasę polską i dopiero niedawno „odkryłem” tego szalenie dowcipnego pisarza, architekta z zawodu, wielbiciela Napoleona, który co tydzień ma felieton w tygodniku „Do Rzeczy”. Ba, nawet chciałem namówić go, by pisał do „Gońca”, ale jak dowiedziałem się, że to by kosztowało prawie tysiąc dolarów tygodniowo, spasowałem.
Najważniejszą cechą Waldemara Łysiaka jest to, że jest dowcipny i prawicowy, więc o nim „główne”, żeby nie powiedzieć „gówniane” mass media nie piszą. Okazuje się, że felietony Waldemara Łysiaka z czasów komuny też były pierwszorzędne i, co ważne, nawet sporo jest dziś aktualnych.
A teraz deser. Uzyskałem jego zgodę, by kilka jego felietonów z tej książki na łamach „Gońca” bezpłatnie zamieścić.
Piękna stolica
Od tygodnia jest ciepło, eleganckie panie w długich kieckach, a dzierlatki w dziurawych dżinsach snują się po Trakcie Królewskim, czyli od placu Zamkowego do Belwederu, gdzie co krok jest jakiś „ogródek”.
W tym półmilionowym mieście dawno nie byłem, więc skorzystałem z okazji i pojechałem tam z Włodkiem Pacem, korespondentem Polskiego Radia z Mińska.
Włodek zawiózł mnie na dworzec kolejowy, który lśni od marmurów, stali nierdzewnej i szkła. Okazało się, że ponad rok temu zakończono jego modernizację i naprawdę jest luksusowy, choć teraz nawet pociągi z niego do Polski nie chodzą, a za Sojuza przez Grodno jechało dziennie sześć par pociągów między Berlinem czy Warszawą przez Wilno do Petersburga i wtedy obskurny dworzec kipiał życiem. Na tym dworcu, jak na wielu dworcach kolejowych byłego ZSRS, są tzw. pokoje dla matek z dziećmi, czyli małe hoteliki. Podobnie jest w Grodnie, za 8 dolarów dostałem łóżko w dwupokojowym świecącym czystością pokoju z TV i lodówką, ale niestety bez podłączenia do Internetu.
Wiosna w Mińsku
Jest ciepło, słonecznie i bajecznie zielono, a w wejściach do metra pachnie konwaliami, bo stoją tu z ich naręczami głównie starsze kobiety. Na ulicach panie roznegliżowane i już zadają szyku w długich sukniach, ale większość dziewcząt chodzi w dartych dżinsach.
Firma Frajda organizująca wczasy dla młodzieży nad morzem i w górach, przygotowała fajną imprezę. Wynajęła strzelnicę Klubu Legii mieszczącą się praktycznie na terenie Akademii Obrony Narodowej w Rembertowie. Można tam było bezpłatnie strzelać z wiatrówek, teraz zwanych bronią pneumatyczną, kbks-ami, czyli karabinkami małokalibrowymi, oraz za pieniądze pistoletami Klok 9 mm, jakie ma teraz armia.
Po zakończeniu strzelań było rozdanie nagród, w tym roweru. Pogoda była kiepska, ludzi i dzieciaków niewiele. Co by było, gdyby na kolejnym pikniku „Gońca” było strzelanie? Może jakaś firma handlująca wiatrówkami by się z tym, co sprzedaje, tam pokazała.
Spakowany i objuczony swymi książkami zjawiłem się na lotnisku w Warszawie. Przy rejestracji na lot do Chicago miłe panie stwierdziły, że mój kanadyjski paszport stracił 2 lutego ważność, więc do Chicago, a potem do Toronto teraz nie przybywam.
Nauka moralna, drodzy czytelnicy, sprawdzajcie co najmniej na miesiąc przed odlotem ważność paszportu.
Uroczystości miały miejsce na placu Zamkowym, gdzie przybył Prezydent z liczną świtą i wygłosił długawe przemówienie, podkreślając konieczność zmiany Konstytucji.
Potem była defilada Kompanii Honorowej, która wystąpiła z nowymi polskimi karabinami. Dalej prezydent w otoczeniu borowców przeszedł szpalerem rodaków do swego pałacu, a za nim ministrowie i liczni posłowie. Na samym końcu szła pani premier Szydło, do której łatwiej było się przecisnąć. Wielu ściskało Jej rękę, a ja zaś chyba jeden z nielicznych ucałowałem jej rękę, podkreślając schamienie polskiego narodu przejmującego złe zwyczaje „Europy”.
Turystyka
- 1
- 2
- 3
O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…
Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej
Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…
Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej
Przez prerie i góry Kanady
Dzień 1 Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej
Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…
W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej
Blisko domu: Uroczysko
Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej
Warto jechać do Gruzji
Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty… Taki jest refren ... Czytaj więcej
Massasauga w kolorach jesieni
Nigdy bym nie przypuszczała, że śpiąc w drugiej połowie października w namiocie, będę się w …
Life is beautiful - nurkowanie na Roa…
6DHNuzLUHn8 Roatan i dwie sąsiednie wyspy, Utila i Guanaja, tworzące mały archipelag, stanowią oazę spokoju i są chętni…
Jednodniowa wycieczka do Tobermory - …
Było tak: w sobotę rano wybrałem się na dmuchany kajak do Tobermory; chciałem…
Dronem nad Mississaugą
Chęć zobaczenia świata z góry to marzenie każdego chłopca, ilu z nas chciało w młodości zost…
Prawo imigracyjne
- 1
- 2
- 3
Kwalifikacja telefoniczna
Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej
Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…
Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski sponsorskie czy... Czytaj więcej
Czy można przedłużyć wizę IEC?
Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej
FLAGPOLES
Flagpoling oznacza ubieganie się o przedłużenie pozwolenia na pracę (lub nauk…
POBYT CZASOWY (12/2019)
Pobytem czasowym w Kanadzie nazywamy legalny pobyt przez określony czas ( np. wiza pracy, studencka lub wiza turystyczna…
Rejestracja wylotów - nowa imigracyjn…
Rząd kanadyjski zapowiedział wprowadzenie dokładnej rejestracji wylotów z Kanady w przyszłym roku, do tej pory Kanada po…
Praca i pobyt dla opiekunów
Rząd Kanady od wielu lat pozwala sprowadzać do Kanady opiekunki/opiekunów dzieci, osób starszych lub niepełnosprawnych. …
Prawo w Kanadzie
- 1
- 2
- 3
W jaki sposób może być odwołany tes…
Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą. Jednak również ta czynność... Czytaj więcej
CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…
Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę. Wedłu... Czytaj więcej
MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…
Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej
ZASADY ADMINISTRACJI SPADKÓW W ONTARI…
Rozróżniamy dwie procedury administracji spadków: proces beztestamentowy i pr…
Podział majątku. Rozwody, separacje i…
Podział majątku dotyczy tylko par kończących formalne związki małżeńskie. Przy rozstaniu dzielą one majątek na pół autom…
Prawo rodzinne: Rezydencja małżeńska
Ontaryjscy prawodawcy uznali, że rezydencja małżeńska ("matrimonial home") jest formą własności, która zasługuje na spec…
Jeszcze o mediacji (część III)
Poprzedni artykuł dotyczył istoty mediacji i roli mediatora. Dzisiaj dalszy ciąg…