Inne działy
Kategorie potomne
Okładki (362)
Na pierwszych stronach naszego tygodnika. W poprzednich wydaniach Gońca.
Zobacz artykuły...Poczta Gońca (382)
Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.
Zobacz artykuły...Pogrzeb pułkownika Łupaszki
Napisane przez Roman Ignasiak nadesłał Krzysztof Alwast
http://www.goniec24.com/teksty/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=4718#sigProId824beaaae6
Zalaczam zdjęcia kolegi Romana Ignasiaka z pogrzebu płk.Łupaszki.
Wraz z Anną (Brzezińską-Paudyn), z Romkiem oraz przyjaciółmi odsłoniliśmy dwa lata temu w Radoniach pod Warszawą kapliczkę pw. Matki Boskiej Ostrobramskiej poświęconej Cichociemnym.
Krzysztof Alwast
W poniedziałek odbyła się kolejna i ostatnia rozprawa w procesie Mary Wagner. Sprawa weszła na wokandę dopiero po godzinie 14.00. 30-osobowa grupa publiczności, w której większość stanowili Polacy, wielu z białymi różami, oczekiwała od godz. 10 rano.
Sędzia Mulligan podczas wcześniejszej rozprawy uznała Mary za winną postawionych zarzutów i obecnie wymierzyła jej maksymalny wyrok 6 miesięcy więzienia oraz wyznaczyła 3-letni okres próbny. Ponieważ Mary Wagner odsiedziała ponad 4 miesięce w areszcie w Milton, na poczet kary zaliczono jej po1,5 dnia i skazana wyszła z rozprawy. Po dopełnieniu formalności poszła na Mszę św. Wcześniej dziękując wszystkim za poparcie. Na sali obecna była Linda Gibbons.
Tradycyjnie gdy Mary Wagner została wprowadzona skuta na salę publiczność wstała jednak sędzia, agresywnym głosem nakazała wszystkim usiąść grożąc, że opróżni salę. Mary Wagner w trakcie tej rozprawy podobnie jak wcześniejszych zachowywała milczenie. Prokurator poruszyła jeszcze kilka kwestii proceduralnych, powołując na świadka kobietę funkcjonariusza nadzorującego Mary w trakcie zwolenienia warunkowego. Chodziło i wykazanie, iż skazana z pełną świadomością naruszała warunki zwolnienia wcześniej wyznaczone przez sąd.
http://www.goniec24.com/teksty/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=4718#sigProIdd1cabbe085
Zawieszeni z powodu braku szczepień
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakPrzedstawiciele torontońskiej agencji zdrowia publicznego chcą zawiesić 320 uczniów szkół podstawowych, ponieważ nie mają oni kompletu szczepień (według ontaryjskiego Immunization of School Pupils Act). Stwarza to poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego. Do tej pory w roku szkolnym 2015-16 agencja wysłała tego rodzaju zawiadomienia do 5000 uczniów 584 podstawówek urodzonych w 2008 roku. Ostatnie nakazy zawieszenia uczniów wysłano w poniedziałek, pierwsze weszły w życie w ubiegłym tygodniu.
Od 24 do 30 kwietnia trwa światowy tydzień szczepień. Według Światowej Organizacji Zdrowia dzięki szczepieniom co roku 3 miliony osób pozostaje przy życiu. Jeśli szczepienia byłyby bardziej powszechne, udawałoby się ocalić jeszcze 1,5 miliona ludzi.
W Ontario w zależności od wieku i rodzaju szczepienia zaszczepionych jest od 74 do 97 proc. populacji.
Minister zdrowia Ontario Eric Hoskins ogłosił w zeszłym tygodniu, że szczepienia przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego (HPV) będą dostępne także dla chłopców. Według statystyk przedstawianych przez rząd HPV każdego roku powoduje śmierć 254 osób. 1094 zapada na raka.
Co dudni w Windsor?
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakMieszkańcy Windsor od jakiegoś czasu słyszą dziwne buczenie. Mówią, że obrazy drżą w ramach, a niektórzy mają nudności i cierpią na bezsenność. Przez lata odgłos rozbrzmiewa się co jakiś czas, potem znika. Czasem słychać go przez cały dzień, czasem przez godzinę, a potem przez tydzień jest cisza.
Pierwsze doniesienia o dudnieniu pojawiły się jakieś sześć lat temu. Teraz dźwięk jest głośniejszy niż kiedykolwiek. Porównuje się go np. do pracującego silnika ciężarówki, lekkiego trzęsienia ziemi, orkiestry strojącej instrumenty przed koncertem. Ma dwa składniki – dudniący i impulsowy, oba o bardzo niskiej częstotliwości.
Adwokatem społecznym ds. szumu został Gary Grosse. Założona przez niego grupa na fejsbuku liczy prawie 1400 członków. W sprawie dźwięku w 2012 roku zorganizowano publiczną telekonferencję, w której wzięło udział 20 000 osób. Grosse mówi, że szum jest najbardziej uciążliwy w nocy. On sam od dwóch lat zażywa tabletki nasenne.
Teorie na temat pochodzenia dźwięku są różne, można nawet usłyszeć opowieści o UFO czy o sekretnym tunelu milionera Manuela Morouna, właściciela Ambassador Bridge. Pojawiają się sugestie o próbach sabotażu miejscowego przemysłu. Sprawę analizował rząd federalny. Zlecił zbadanie niepokojącego zjawiska. Na podstawie studium stwierdzono, że źródło dudnienia o częstotliwości 35 herców znajduje się na przemysłowej Zug Island – wyspie leżącej po amerykańskiej stronie Detroit River, naprzeciwko Windsor, na której znajdują się huta i piece koksownicze. Wyjaśnienie było jednak mało przekonujące. Zakłady przemysłu ciężkiego znajdowały się na wyspie przed 2011 rokiem, a Amerykanie – mimo że mają bliżej – wydają się mniej poszkodowani. W 2013 roku Ottawa zarządziła kolejne badanie, które za źródło dźwięku uznało pracujące piece hutnicze. Zamknięcie huty nie wchodzi jednak w grę.
Póki co na badaniach się skończyło. Rządy nie podjęły do tej pory żadnych efektywnych działań mających na celu przyniesienie ulgi zdesperowanym mieszkańcom.
Toronto Canadian Human Rights Commision otrzymała w piątek skargę na pocztę kanadyjską w związku z roznoszeniem przez listonoszy wydawanej na wschodzie Toronto gazety Your Ward News (http://www.yourwardnews.ca/). Zdaniem krytyków publikacja ta szerzy mowę nienawiści. Znany ottawski bojownik z mową nienawiści, adwokat Richard Warman twierdzi, że to co robi Canada Post narusza prawa człowieka, ponieważ odmawia wstrzymania opłaconej dystrybucji periodyku, drukującego według Warmana treści homofobiczne, rasistowskie i antysemickie. Warman wysłał już skargi do prezesa poczty, oraz ministra usług publicznych, ale nie zmieniło to sytuacji.. Jego zdaniem, jest rzeczą karygodną, że listonosze oraz odbiorcy przesyłek nadal są narażeni na treści Your Ward News. Według strony internetowej gazety, jest to największa na świecie gazeta walcząca z kulturowym marksizmem,docierająca do ok miliona czytelników. Jej właścicielami są metysi mający prawa ludności rdzennej.
W wiosennym numerze możemy przeczytać m.in. o tym, że "komunistyczni Żydzi zamordowali w Związku Sowieckim ponad 50 mln chrześcijan" i zobaczyć na okładce rysunki satyryczne, jak Bernie Farber, działacz społeczny i były dyrektor Kanadyjskiego Kongresu Żydowskiego, sypie srebrniki miejscowemu posłowi do legislatury Ontario Arthurowi Pottsowi wykonującemu salut rzymski.
Kanadyjska poczta stoi na stanowisku, że odpowiada za dostarczanie poczty, a nie za jej zawartość. Osobną skargę przeciwko przedsiębiorstwu złożył związek zawodowy Canadian Union of Postal Workers (CUPW) uznając, że firma naraża pracowników na nienawistne treści w miejscu pracy.
Wiosna coraz wyraźniejsza, pora więc wrócić to tekstów „obyczajowych”.
Ludzie na wiosnę dostają lekkiego podniecenia i zachowują się na drodze jak kretyni, do tego dochodzi osłabienie wiosenne, czyli rozkojarzenie hormonalne. Ze zderzenia tych nastawień rodzi się problem drogowy. No bo jedni cisną gaz i robią slalom między pasami, a drudzy zwalniają, otwierają okno i wdychają wiosnę, wsłuchani w odgłosy budzącego się życia.
Co robić?
Zdawać sobie sprawę i hamować własne rozochocenie wiosenne. Wiosna, jaka jest, każdy widzi, ale prowadzenie samochodu to poważna sprawa.
Pierwsza zasada mówi - odsuwać się od niepewnych kierowców, wszystko jedno czy za szybkich, czy za wolnych; róbmy im miejsce na drodze niczym w psychiatryku. Nie ubędzie nam, a możemy uniknąć sporo nieprzyjemności, czy może nawet ocalić życie.
PAN BIELECKI
Wszystko dawniej szło lepiej niż teraz. Takie przestępstwa, co by dziś ich miano za żart, to i ludzi gorszyły, i widoczne kary od Boga ściągały; a teraz już tyle złego się namnożyło i takie paskudztwa, o których dawniej ani słychu, że Panu Bogu naprzykrzyło się karać i zdaje się, iż ludziom mówi: “Róbcie, co chcecie.”
A na cóż Pan Bóg ma cudowne kary zsyłać, kiedy w Boga albo wcale nic, albo nie tak, jak potrzeba, wierzą? Jak kto przeczyta kiedy to, co teraz napiszę, nie będzie temu wierzyć, a ja i tysiące ludzi na to patrzali; wreszcie, dla wnuków moich piszę, którym takie starałem się dać wychowanie, że dziada poczciwego bajarzem trzymać nie będą.
- Oto był u nas już niemłody konfederat, ale jeszcze czerstwy; nazywał się Bielecki, imienia nie pomnę. Że był dobrym szlachcicem, dowód, iż go tytułowano sędzią grodzkim, że był możnym, świadczą trzydziestu jeźdźców zbrojnych, których aż z Mścisławskiego z sobą przyprowadził; a że był światły, to powiem, żem na własne uszy słyszał, jak z generałem Demulier po francusku rozmawiał, a do tego pobożny jak ksiądz i dziwnie łagodnego przystępu; a choć obywatel możny i k’temu urzędnik, pokorny jak kwestarz; my wszyscy za niego ubić byśmy się dali; a patrzcie, jakich ten obywatel szczególnych doświadczał dziejów.
Zawody w Dunville
Po kilku tygodniach przerwy ruszają zawody Polsko-Kanadyjskiego Związku Wędkarskiego.
Pierwsze wiosenne zawody odbędą się już w sobotę, 23 kwietnia, na Grand River w Dunnville. Zbiórka o godz. 6.30 w Dunnville, Fishmaster Marina, 776 Main St. E., tel. 1-905-701-6874.
Będą to zawody brzegowe na wszystkie ryby. PKZW prosi o zaopatrzenie się w siatki do przetrzymywania ryb.
Po rundzie wiosennej w klasyfikacji zawodów PKZW prowadzi Roman Runo - 107 pkt. Na drugim miejscu jest Wojciech Bak – 84 pkt, a trzecie miejsce zajmuje Waldemar Weselak – 77 pkt.
W tym roku polonijny klub wędkarski PKZW obchodzi 25-lecie powstania.
Wiosną Dunnville słynie z wypraw na sumy - channel catfish, gdzie trafiają się sztuki nawet 20-funtowe. Sumy pojawiają się tam już w na początku kwietnia.
Na dobre wyniki w Dunnville można jeszcze liczyć w lipcu i na początku sierpnia.
Szczyt brań przypada na godziny nocne. Najskuteczniejszą przynętą są krewetki, pęczki rosówek i duże minnows. Sumy w Dunnville można łowić z łodzi i z brzegu.
Inne uznane łowiska dużych sumów kanałowych to Nepanee River (Bay of Quinte) i dolna Trent River w Trenton.
Do pozostałych liczących się rekreacyjnych łowisk sumów w Ontario należy Ottawa River, wpadająca do jeziora Huron Bayfield River oraz Saugeen River, największa rzeka po ontaryjskiej stronie Huron.
Mięso suma kanałowego uważane jest za jedno z najlepszych spośród ryb słodkowodnych. Szczególnie jeśli ryba złowiona była w czystej wodzie. Sumy kanałowe mogą żyć nawet do 40 lat.
Sum kanałowy zamieszkuje rzeki, strumienie, jeziora, stawy i zbiorniki zaporowe. W odróżnieniu od innych sumikowatych, preferuje jednak wody czyste i płynące.
Sumy jedzą prawie wszystko. Oprócz wielu tradycyjnych przynęt łowione są na gumę do żucia, żółty ser, kawałki świńskiej wątroby, suszoną krew kurzą.
Są też wybredne, czasami wolą przynęty żywe, innym razem jest im to obojętne. Pod osłoną nocy żerują w pobliżu brzegów.
Łowione są też w ciągu dnia. Sumy mają niezwykle rozwinięty zmysł węchu oraz są niesamowicie wrażliwe na dźwięki. Hałasy podczas łowienia sumów mogą je wypłoszyć na wiele godzin.
http://www.goniec24.com/teksty/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=4718#sigProId43c222b4ef
Wkrótce na pstrągi
Jak wiadomo sezon na pstrągi w Ontario otwiera się zawsze w czwartą sobotę kwietnia. W tym roku rozpoczęcie sezonu nastąpi więc w sobotę 23 kwietnia. Ponieważ złowienie pstrągów w otwarcie nie jest trudne, łatwo się zagapić i przekroczyć dzienny limit. Warto więc pamiętać, ile złowionych pstrągów wędkarz może mieć przy sobie w czasie łowienia lub w drodze do domu.
W zależności od dystryktu dzienne limity połowu pstrągów mogą być różne. Jednakże w kilku najbardziej popularnych dystryktach – 16 i 17, gdzie łowi się trzy gatunki pstrągów, obowiązują liczby pokazane w tabeli.
Tymczasem na rzekach i kanałach dookoła jeziora Simcoe wędkarze łowią crappie i okonie. Łowienie crappie skupia się głównie na przy Canal Road, a na duże okonie z brzegu wędkarze wyruszają na północ, w okolice miasteczka Beaverton, na ujście rzeki Talbot. Tam również doskonale biorą sumiki.
Najlepszą metodą na złowienia grubego okonia na Talbot jest łowienie na drop shot (boczny trok) na żywca lub gumki imitujące narybek. Żyłka przy tej metodzie powinna być cały czas napięta, aby wyczuć nawet delikatne brania. Duże okonie z Talbot chętniej też atakują większe żywce: 5-6-centymetrowe i zdają się ignorować małe shinery, których olbrzymie ławice pływają w ujściu rzeki. Kto ma podrywkę, może sobie nałowić żywców na Talbot bez problemu.
Dzienne limity w sztukach (S-karta sportowa, C-rekreacyjna):
Dystrykt nr 16
brook trout (pstrąg źródlany): S-5, C-2
brown trout (pstrąg potokowy): S-5, C-2
rainbow trout, steelhead (pstrąg tęczowy): S-2, C-1
Dystrykt nr 17
brook trout (pstrąg źródlany): S-2, C-1
brown trout (pstrąg potokowy): S-5, C-2
rainbow trout, steelhead (pstrąg tęczowy): S-2, C-1
Zwykle sprzedający koncentrują się na tym, ile muszą zapłacić za sprzedaż, zamiast na tym, jak uzyskać maksymalną cenę za sprzedaż. Dlatego wiele osób w poszukiwaniu oszczędności na „commission” dla agentów wprowadza domy do sprzedaży do systemu MLS poprzez takie kompanie, jak „Property Guys” czy „Comm Free”. Wprowadzenie listingu do systemu MLS poprzez takie kompanie jest rzeczywiście tańsze, bo kosztuje około 1000 dol., ale często jest bardzo opłakane w skutkach, szczególnie na tak aktywnym rynku, jaki panuje obecnie.
Posłużę się przykładem z ostatniego okresu. Na tej samej ulicy w Etobicoke zostały wprowadzone do sprzedaży dwa takie same domy. Oba za podobną cenę około 680.000 dol. Jeden „sprzedawany” z Property Guys, drugi z Royal Lepage. Nie wiem, czy Państwo wiedzą, ale takie kompanie, jak Property Guys czy Comm Free, zasadniczo ograniczają się do wprowadzenia domu do systemu MLS i ewentualnie mogą pokazać ostatnie sprzedaże. Natomiast wszelkie sprawy związane ze sprzedażą, jak ustalanie pokazów, „open houses”, negocjacje z kupującymi czy spisanie umowy kupna i sprzedaży, spadają na właścicieli domów. Owszem, na obecnie aktywnym rynku, każdy dom się sprzedaje. Czyli można by powiedzieć, że agenci są niepotrzebni. Czy naprawdę? Otóż dom sprzedawany „prywatnie”, gdzie sprzedający zaoszczędził na „commission”, sprzedał się za pełną cenę! Brawo! Ale taki sam dom sprzedawany poprzez agenta, gdzie sprzedający „stracił”, może 3,5 proc. wartości domu na zapłacenie „commission” - sprzedał się za 841.000 tys. Aż o 160.000 tys. więcej niż dom „oszczędnego” właściciela.
Dlaczego tak się dzieje? To proste. Sprzedający „prywatnie”, nie mając doświadczenia i znajomości rynku, jest zadowolony, gdy uda mu się sprzedać dom blisko ceny, za którą go wystawił na sprzedaż. Oferując 0 proc. albo blisko 0 proc. wynagrodzenia dla agentów „real estate”, w naturalny sposób eliminuje on bardzo wielu potencjalnych klientów. W obecnych czasach wszyscy kupujący, którzy pracują z agentami, mają kontrakt na współpracę. Często to powoduje, że domy z minimalnym „commission” są rzadziej pokazywane przez agentów. Dlatego gdy pojawi się oferta zbliżona do „asking price”, jest ona zwykle szybko akceptowana.
W przypadku współpracy z agentem sprawy wyglądają inaczej. Oferowane 2,5 proc. „commission” dla agenta, który pracuje z kupującymi, jest na tyle skuteczną zachętą, że dom jest pokazywany bardzo wiele razy. Modne obecnie „wstrzymywanie” ofert oraz brak podaży powodują, że często na jeden dom potrafi być od 2 do 20 ofert. Skutek jest zwykle taki, jak wspomniałem na początku. Zupełnie inny wynik finansowy za taki sam produkt. Oczywiście żaden agent nie może zagwarantować sprzedaży domu za więcej niż cena wywoławcza (chyba że została ona zaniżona), ale na pewno agent może pomóc dom lepiej zareklamować, wycenić oraz poprowadzić samą sprzedaż.
Proszę pamiętać - my jako agenci jesteśmy płaceni, tylko jeśli faktycznie dokonamy transakcji. Często inwestujemy i ryzykujemy znaczne nakłady finansowe. Jeśli nieruchomość nie zostanie sprzedana, nasz czas i nakłady na reklamę się nie zwrócą.
By sprzedać dom, należy go właściwie wycenić. Wycena jest zwykle robiona na bazie na „ostatnich” sprzedaży podobnych domów w tej samej okolicy. Z tym że słowo ostatnich jest w cudzysłowie. Obecnie rynek nieruchomości zmienia się tak szybko, że ceny sprzed pół roku są już historią i wystawienie domu za „cenę sprzed pół roku” może być błędem.
Znów posłużę się przykładem, tym razem z Mississaugi. Na ulicy Inverhouse - w grudniu ubiegłego roku kupiłem „semi detached” dla moich klientów za 501.000 dol., płacąc ponad cenę wywoławczą około 10.000 dol. Na początku kwietnia taki sam dom na tej samej ulicy sprzedany został za 570.000 dol. Ponad 10-procentowy wzrost ceny w ciągu czterech miesięcy. To szaleństwo, ale jeśli ktoś na bieżąco nie śledzi trendów, to może ponieść spore straty finansowe, planując sprzedaż nieruchomości.
Wracając do samej wyceny - to oczywiście - nadal korzystamy z danych statystycznych z systemu MLS. To jest baza. Następnie patrzymy, jak prezentuje się dana nieruchomość i co można i za ile by się opłacało poprawić, by była jeszcze bardziej atrakcyjna. Następnie analizujemy obecną sytuację oraz konkurencję. By dom dobrze sprzedać, należy go dobrze zaprezentować. Jest takie powiedzenie, że zdjęcie jest warte 1000 słów. Ale jeśli jest to dobre zdjęcie, to być może jest ono warte więcej. Natomiast często zdjęcia, które widzę na MLS, nie są warte nawet jednego słowa! „Wstyd”. Jak już ktoś nam płaci za nasz serwis, to poprzez szacunek dla naszego klienta, powinniśmy zainwestować w dobry sprzęt fotograficzny czy zamówić zawodowego fotografa. Robienie zdjęć telefonem, nawet najlepszym, nie jest akceptowalne.
Oczywiście wycena to skomplikowany proces i nie aż taki prosty. Może się na przykład okazać, że wyceniamy dom w południowym Etobicoke na 50-stopowej działce. Patrzymy, że podobne domy sprzedają się (na przykład) po około 700.000 dol. Niezła cena? Ale jeśli byśmy wydali około 50.000 dol. na podział tej działki na dwie po 25 stóp, to wówczas każda z nich bez problemu może być sprzedana za 550.000 dol. Spora różnica, nieprawdaż? Otrzymać 1,1 miliona zamiast 700.000 dol. to bardzo dużo!
Dlatego wszystkich z Państwa zapraszam do współpracy. Jeśli chcecie sprawdzić, ile można by było otrzymać dziś za waszą nieruchomość, proszę do nas dzwonić. Robimy to bezpłatnie i bez stresu! Więcej. Jeśli widzimy potencjał, to możemy nawet pomóc w sfinansowaniu podziału czy budowy domu, by Państwa profit był większy. Praca razem może być bardzo owocna!
Zapraszam do współpracy! Korzystając z naszego doświadczenia, mogą Państwo odkryć prawdziwą, często ukrytą wartość waszej nieruchomości!
Więcej...
Turystyka
- 1
- 2
- 3
O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…
Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej
Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…
Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej
Przez prerie i góry Kanady
Dzień 1 Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej
Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…
W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej
Blisko domu: Uroczysko
Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej
Warto jechać do Gruzji
Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty… Taki jest refren ... Czytaj więcej
Massasauga w kolorach jesieni
Nigdy bym nie przypuszczała, że śpiąc w drugiej połowie października w namiocie, będę się w …
Life is beautiful - nurkowanie na Roa…
6DHNuzLUHn8 Roatan i dwie sąsiednie wyspy, Utila i Guanaja, tworzące mały archipelag, stanowią oazę spokoju i są chętni…
Jednodniowa wycieczka do Tobermory - …
Było tak: w sobotę rano wybrałem się na dmuchany kajak do Tobermory; chciałem…
Dronem nad Mississaugą
Chęć zobaczenia świata z góry to marzenie każdego chłopca, ilu z nas chciało w młodości zost…
Prawo imigracyjne
- 1
- 2
- 3
Kwalifikacja telefoniczna
Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej
Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…
Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski sponsorskie czy... Czytaj więcej
Czy można przedłużyć wizę IEC?
Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej
FLAGPOLES
Flagpoling oznacza ubieganie się o przedłużenie pozwolenia na pracę (lub nauk…
POBYT CZASOWY (12/2019)
Pobytem czasowym w Kanadzie nazywamy legalny pobyt przez określony czas ( np. wiza pracy, studencka lub wiza turystyczna…
Rejestracja wylotów - nowa imigracyjn…
Rząd kanadyjski zapowiedział wprowadzenie dokładnej rejestracji wylotów z Kanady w przyszłym roku, do tej pory Kanada po…
Praca i pobyt dla opiekunów
Rząd Kanady od wielu lat pozwala sprowadzać do Kanady opiekunki/opiekunów dzieci, osób starszych lub niepełnosprawnych. …
Prawo w Kanadzie
- 1
- 2
- 3
W jaki sposób może być odwołany tes…
Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą. Jednak również ta czynność... Czytaj więcej
CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…
Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę. Wedłu... Czytaj więcej
MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…
Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej
ZASADY ADMINISTRACJI SPADKÓW W ONTARI…
Rozróżniamy dwie procedury administracji spadków: proces beztestamentowy i pr…
Podział majątku. Rozwody, separacje i…
Podział majątku dotyczy tylko par kończących formalne związki małżeńskie. Przy rozstaniu dzielą one majątek na pół autom…
Prawo rodzinne: Rezydencja małżeńska
Ontaryjscy prawodawcy uznali, że rezydencja małżeńska ("matrimonial home") jest formą własności, która zasługuje na spec…
Jeszcze o mediacji (część III)
Poprzedni artykuł dotyczył istoty mediacji i roli mediatora. Dzisiaj dalszy ciąg…