Inne działy
Kategorie potomne
Okładki (362)
Na pierwszych stronach naszego tygodnika. W poprzednich wydaniach Gońca.
Zobacz artykuły...Poczta Gońca (382)
Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.
Zobacz artykuły...Jasna, długa, prosta, szeroka jak morze…
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakRząd Ontario poszukuje firmy, która przygotuje, zrealizuje i sfinansuje projekt poszerzenia autostrady 401 na odcinku od Mississauga Road do Regional Road 25. Odcinek od Mississaugi do Milton ma 18 kilometrów. Obecnie autostrada ma 6 pasów, po przebudowie w niektórych miejscach miałoby być ich nawet 12. Poszerzone do 12 pasów mają być odcinki od Credit River do Winston Churchill Boulevard, od skrzyżowanie z 407 do James Snow Parkway, a do 10 pasów – od James Snow Parkway do regionalnej 25 oraz od Winston Churchill Boulevard do skrzyżowania z 407. W obu kierunkach wyznaczone będą pasy dla pojazdów z większą liczbą pasażerów – High Occupancy Vehicle (HOV).
Minister transportu Steven Del Duca ogłosił w poniedziałek tzw. request for qualifications (RFQ). To pierwszy etap procedury o udzieleniu zamówienia publicznego, w którym rząd stara się wybadać, ilu zainteresowanych spełnia postawione kryteria. Przetarg będzie ogłoszony prawdopodobnie jesienią. Projekt ma być realizowany przez prywatne przedsiębiorstwo we współpracy z ministerstwem infrastruktury w ramach modelu Alternative Financing and Procurement. Przeważnie rząd płaci przedsiębiorstwu dopiero po oddaniu pracy.
Przy okazji posolili jeziora
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakTopniejący śnieg i sól zmywana z dróg i parkingów w Ameryce Północnej zagrażają tysiącom jezior w Ameryce Północnej. Z najnowszego studium dotyczącego zasolenia jezior we wschodniej części kontynentu wynika, że stężenie soli wzrosło w 371 zbiornikach wodnych. Czarno na białym widać, że najbardziej zagrożone są jeziora położone w pobliżu dróg i parkingów. Nawet gdy powierzchni asfaltowej jest stosunkowo niewiele, to i tak rozpuszczona sól wnika do gleby i ostatecznie dostaje się do jeziora. Pozornie mogłoby się wydawać, że daleko od aglomeracji miejskich jest bezpiecznie, ale okazuje się, że zagrożone są nawet jeziora położone na terenach wiejskich – wystarczy, że w pobliżu przebiega droga.
Przykładowo w jeziorze Simcoe w latach 70. stężenie soli wynosiło 10 mikrogramów jonów chlorkowych na litr (pochodzących z soli chlorkowych, z których najbardziej popularny jest chlorek sodu, składnik soli kuchennej). Obecnie wynosi 50, pięć razy więcej. Warto przypomnieć, że jezioro Simcoe jest ogromne, ma powierzchnię rzędu 750 kilometrów kwadratowych. W jeziorze 100 razy mniejszym efekt jest o wiele bardziej widoczny.
Badania przeprowadziło 15 naukowców biorących udział w projekcie Global Lake Ecological Observatory Network. Sprawdzano zasolenie w stanach Connecticut, Maine, Massachusetts, Michigan, Minnesota, New Hampshire, Nowy Jork, Ontario, Rhode Island, Vermont i Wisconsin. Quebec i prowincje atlantyckie nie mają wystarczająco dużo danych historycznych, by można było porównać wyniki (potrzebne były dane prowincyjne i federalne z ostatnich 10 lat). Nie brano pod uwagę Wielkich Jezior, które są obiektem innych podobnych badań.
Wzrost zasolenia powoduje zmianę całego ekosystemu. Jeziora mogą stać się bardziej „przyjazne” gatunkom inwazyjnym. Szacuje się, ze każdego roku na drogi trafia 23 miliony ton preparatu odmrażającego opartego na soli. Environment Canada podaje, że w Kanadzie, w zależności od pogody, zużywa się od 1,5 do 4 milionów ton. Od 2001 roku Toronto zmniejszyło ilość zużywanej soli o 25 proc. Ciągle jednak wiele osób woli posypać chodnik solą niż po prostu go odśnieżyć.
Kanada pamięta o Vimy
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakKanada upamiętniła setną rocznicę bitwy pod Vimy Ridge. Na obchody do Francji poleciało aż 25 000 Kanadyjczyków. Wielu innych wzięło udział w uroczystościach w kraju.
26-letnia Debbie Ginter ze Steinbach, Man. przyjechała do Ottawy pod Grób Nieznanego Żołnierza. Jej pradziadek walczył pod Vimy, przeżył bitwę. Stracił rękę. Zmarł w 1958 roku. Ginter mówi, że musimy pamiętać o tych, którzy walczyli zapominając o sobie, ciągle przypominać sobie o ich poświęceniu, szacunku dla innych.
W Toronto dziesiątki mieszkańców przyszły pod cenotaf przy starym ratuszu. 15-letni Abe Arafat, który wyrecytował wiersz podczas oficjalnych uroczystości, powiedział, że pod Vimy Kanadyjczycy po raz pierwszy stanęli do walki naprawdę razem i osiągnęli coś wielkiego.
W Edmonton zorganizowano paradę żołnierzy ubranych w mundury z początku XX wieku. Część z nich była przebrana za osoby, które naprawdę walczyły pod Vimy Ridge. Był wśród nich Greg Cardinal przebrany za Henry’ego Northwesta, Indianina, jednego z najlepszych snajperów spod Vimy.
W Halifaksie pod cytadelą wystrzelono salwę honorową. Właśnie z tego miejsca setki tysięcy żołnierzy podczas pierwszej wojny światowej wyruszało do Europy. W Montrealu otwarto 'Place de Vimy', przemianowany fragment parku w zachodniej części miasta.
Nadine Grill z Vimy Foundation była pozytywnie zaskoczona liczbą osób, które wzięły udział w obchodach. Podkreśliła, że nie ma już wśród nas weteranów z pierwszej wojny światowej, dlatego teraz tylko od nas zależy, by tamta historia nie odeszła w niepamięć.
Dekolonizacja programu naczania, czyli czas na nowe sprawiedliwe mapy
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakCzłonek rady kuratorium torontońskich szkół publicznych Parthi Kandavel (okręg 18, Scarborough Southwest) wnioskuje o rewizję map świata, z których korzystają uczniowie na lekcjach geografii. Chce, by w najbliższym roku szkolnym sprawą „dekolonizacji programu nauczania” zajęli się urzędnicy kuratorium i na koniec przedstawili wnioski, co można poprawić. W zeszłym tygodniu wystąpił z odpowiednią uchwałą, ale musiał ją wycofać, ponieważ wcześniej nie przeprowadził konsultacji z urzędnikami. Ma ponowić wniosek w maju.
Obecnie w powszechnym użytku jest tzw. mapa Mercatora – powstała w 1569 roku, nazwana od nazwiska jej twórcy, służyła żeglarzom ze Starego Świata. Mapa jest od jakiegoś czasu krytykowana za przedstawianie Europy w centrum oraz zmniejszenie Afryki i Ameryki Południowej. Kandavel podkreśla, że w kanadyjskich szkołach są uczniowie z całego świata, więc mapy powinny w sprawiedliwy sposób reprezentować wszystkie części globu. Zaznacza, że nie chce wprowadzać rewolucji w klasach, ale uważa, że przydałoby się wprowadzić również inne przykłady odwzorowań kartograficznych, które biorą pod uwagę rozkład mas kontynentów.
Podobny problem został poruszony w Bostnie. W zeszłym miesiącu tamtejsze kuratorium zdecydowało o wprowadzeniu w części szkół mapy Galla-Petersa, która jest dokładniejsza pod względem odwzorowania wielkości kontynentów. Przykładowo na mapie Mercatora Grenlandia jest prawie tej samej wielkości co Afryka, tymczasem Afryka jest 14 razy większa. Zostało to oddane na mapie Galla-Petersa. Mapa ma jednak swoje minusy, mianowicie mocno zniekształca kontynenty – w okolicy równika są rozciągnięte, a przy biegunach – ściśnięte. Jest jeszcze mapa Winkla-Tripela, która wydaje się być złotym środkiem.
W dniach 21 marca do 1 kwietnia 2017 roku odbyły się w Orlando na Florydzie Szybowcowe Mistrzostwa FAI Grand Prix USA, w których uczestniczyli najlepsi piloci z USA i Kanady, jak również Wielkiej Brytanii.
Zwycięzcą Grand Prix USA został ponownie Jerzy Szempliński, reprezentujący Kanadę. Rozegrano 6 konkurencji prędkościowych na dystansie od 270 km do 430 km przy bardzo dobrej pogodzie dla szybowników.
Wygrywając dwie konkurencje i plasując się na czołowych pozycjach w pozostałych konkurencjach, Jerzy zwyciężył w ogólnej klasyfikacji z dużą przewagą punktową.
http://www.goniec24.com/teksty/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=3430#sigProId08bafad8bf
Od strony koszar dochodziło głośne, nieustanne dudnienie cekaemów. Niemcy byli bardzo dobrze wstrzelani. Na rogu Kazimierzowskiej i Narbutta kilku powstańców próbowało wejść do bunkra, przez który, jak sądzili, mogliby przedostać się dalej podziemnym korytarzem pod budynek szkoły, gdzie byli skoszarowani esesmani. Niestety, mimo zapewnień dowództwa kompanii o wcześniej przeprowadzonym rozpoznaniu, dwóch podchorążych po przeczołganiu się przez ulicę pod zasiekami do bunkra, stwierdziło po wysadzeniu drzwi, że bunkier jest ślepy. Nie ma żadnych korytarzy. „Virtus” wydał swojemu oddziałowi rozkaz krycia się po bramach i podwórzach, gdyż bezpośredni atak na „Basy” z ulic Narbutta i Kazimierzowskiej był bez sensu, groził wysiekaniem całego plutonu, zwłaszcza że poza silnym ostrzałem z koszar, od strony Rakowieckiej na Kazimierzowskiej pojawiły się dość liczne grupki esesmanów. Atakowali, kryjąc się za czołgiem sunącym ku powstańczym pozycjom. Mieszkańcy okolicznych domów z entuzjazmem witali powstańców. Wylegli na balkony, pojawili się w otwartych oknach i wiwatowali na cześć „naszych chłopców”, aż jeden z czołgów zaczął nagle ostrzeliwać bramy i okna, a także balkony pełne wiwatujących, którzy w jednej chwili poznikali w głębi mieszkań. Nie brak było śmiałków, jak tylko czołg przestał strzelać, pojawiających się znowu w chwilę po wystrzale i powiewając biało-czerwonymi flagami, radosnym krzykiem dopingowali powstańców, niczym zawodników swojej ukochanej drużyny piłkarskiej. Kobiety w podwórzach, ściskając i całując, błogosławiły powstańców przemykających w stronę koszar-„Basów”. Lokatorzy okolicznych kamienic informowali walczących o niedostępnych ogółowi przejściach podwórzami i korytarzami z jednej ulicy na drugą. Panował ogólny nastrój zwycięstwa, zwycięstwa za wszelką cenę, w które zresztą nikt nawet nie śmiał wątpić, poza „chorymi na głowę” sceptykami. Tych od razu podejrzewano o antypowstańczą prowokację.
Nowa Huta miała w każdej dziedzinie priorytet, była najważniejszym zagadnieniem w kraju, wszystko stało przed nią otworem. W ciągu jednego dnia mój szef administracyjny wyposażył wszystkie komórki w potrzebny sprzęt biurowy, meble, stoły kreślarskie, biurka itp. Kolega Moskwa ściągnął z Kielc głównego księgowego. Kraków był przeładowany wysoko kwalifikowanymi ludźmi różnych specjalności, dla których w Krakowie nie było odpowiednich miejsc pracy. Toteż, gdy się dowiedzieli, że powstaje nowa instytucja, drzwi się nie zamykały, mogłem wybierać i przebierać jak w ulęgałkach. Po kilku dniach mogłem stwierdzić, iż cały aparat zdaje egzamin i funkcjonuje bez zarzutu. Byli to bowiem pracownicy z dłuższym stażem w poważnych zakładach, kilku nawet z tytułem doktora. Nie trzeba ich było uczyć.
17 września przyjechał dyrektor Kulski, zaprosił mnie na popołudniową kawę do Wierzynka. Jako mój zwierzchnik, interesował się moimi zagadnieniami. Zdałem mu obszerną relację, z której wynikało, że właściwie wszystkie problemy organizacyjne zostały rozwiązane i dyrektor Moskwa znalazł zastępcę do spraw technicznych – naczelnego inżyniera, przedwojennego przedsiębiorcę budowlanego. Jeśli chodzi o dział administracyjno-finansowy, nie powinno być kłopotów. Kulski tylko na to czekał i natychmiast zapytał, czy mógłbym już teraz wrócić do Warszawy. Ja też na to czekałem. Odpowiedziałem, że już przed miesiącem była taka możliwość. Oczywiście musi ktoś fachowy na moje miejsce przyjść, ponieważ ci wybitni inżynierowie jednak nie są w stanie zajmować się tymi sprawami, nawet gdyby się na nich znali. Kwestia znalezienia na moje miejsce kandydata nie jest żadnym zagadnieniem – jeszcze dziś można zna- leźć kilku kandydatów z dobrymi kwalifikacjami.
Mecz na 150-lecie Kanady: Ambasada Kanady - Artyści Polscy
Napisane przez pzhl.tv, hokej.netHokejowa Reprezentacja Artystów Polskich zmierzyła się na warszawskim Torwarze z Reprezentacją Ambasady Kanadyjskiej /”Canada 150”
Lodowisko warszawskiego Torwaru było areną charytatywnego meczu w hokeju na lodzie z okazji 150-lecia utworzenia Kanady. Swoje drużyny wystawiła ambasada Kanady i reprezentacja Polski artystów. Mecz wygrali Kanadyjczycy 8:7, ale najważniejsza była pomoc zaprzyjaźnionym fundacjom.
– Państwo Kanada obchodzi 150. rocznicę powstania. Z tej okazji na całym świecie organizowane są różnego rodzaju eventy. A w związku z tym, że Kanada to kolebka hokeja, postanowiliśmy zagrać mecz z Reprezentacją Ambasady Kanadyjskiej – mówił RMF FM założyciel Hokejowej Reprezentacji Artystów Polskich Mariusz Gabrek.
– Graliśmy dla trzech fundacji, w tym polskiej fundacji Herosi.pl wspierającej dzieci chore onkologicznie. Kanadyjczycy również wyznaczyli jedną fundację kanadyjską, a jedna jest międzynarodowa – zaznacza.
Trybuny Torwaru wypełniły się kibicami, co świadczy o fakcie, że hokej w stolicy cieszy się dużym zainteresowaniem. Charytatywne spotkanie na Torwarze dostarczyło wielu pozytywnych wrażeń zarówno uczestnikom, jak i fanom na trybunach.
Swoimi umiejętnościami popisywał się między innymi pierwszy Polak w NHL Mariusz Czerkawski. Za 1200 zł wylicytował krążek meczowy Jakub Rzeźniczak – kapitan warszawskiej Legii, który jest jednym z ambasadorów Fundacji Herosi. W zespole artystów zagrali także aktor Rafał Mroczek i gen. Roman Polko. Trenerem zespołu kanadyjskiego był ambasador Kanady w Polsce de Boer. Z osób znajomych redakcji dla Kanady zagrali Robert Mielżyński i Jakub Sołtysiński.
Za: pzhl.tv, hokej.net
Fot. Marek.cyprian.gawie.eu
Giełda to jednak ryzykowne przedsięwzięcie
Napisane przez Janusz BinkiewiczDla doświadczonego inwestora inwestowanie na giełdzie jest bardzo korzystne. Zwykle częściej jednak usłyszymy, że inwestowanie na giełdzie jest bardzo ryzykowne. Nawet znani i aktywni na co dzień inwestorzy wspominają o tym dość często. Również nasi najbliższy znajomi o tych, którzy inwestują na giełdzie, mówią: to taki dziwny facet, bo on „gra na giełdzie”, tak jakby grał w ruletkę.
Dla większości giełda zarezerwowana jest dla trzech kategorii osób: tych dobrze poinformowanych, zawodowych inwestorów oraz graczy ryzykujących wysoką stawkę. Przy takim założeniu, jeśli nie znajdujemy się w dwóch pierwszych grupach, zostaje nam tylko rola pokerzysty. Ale czy na pewno?
W istocie jest niezwykle trudno ocenić ryzyko związane z działalnością giełdową według wymierzalnych kryteriów.
Każda wojna jest tragiczna – tym większa, jeśli jest to wojna domowa i dramat ludzi w nią uwikłanych dzieje się na oczach całego świata.
Tragiczna sytuacja 18 mln Syryjczyków – ofiar trwającej od sześciu lat wojny domowej – żyjących w Aleppo i innych zrujnowanych masakrą wojenną miastach, gdzie ofiarami są najsłabsi: starcy, kobiety i dzieci, prześladowani na tle religijnym – dotknęła bardzo mocno serca 27 naszych wolontariuszy i o. proboszcza Jacka Nosowicza z parafii pod wezwaniem św. Kazimierza.
Wiedząc, że 90 procent mieszkańców Aleppo żyje poniżej poziomu ubóstwa wśród ruin tego dogłębnie zniszczonego największego w Syrii miasta – nie pozostaliśmy obojętni dla ludzi bez dachu nad głową i postanowiliśmy pomóc konkretnie i skutecznie. I udało się!!!
26 marca p. Irena Marcinkowska i p. Maria Szczepan poprowadziły w naszej parafii akcję charytatywną – pomoc dla Aleppo, której celem była zbiórka pieniędzy ze sprzedaży racuchów i kawy po każdej Mszy św. w niedziele. Uzyskane ze sprzedaży racuchów pieniądze – dochód w kwocie 4000 złotych – zostały przekazane przez Caritas Polska papieskiemu stowarzyszeniu „Pomoc Kościołowi w Potrzebie” na zakup żywności dla chrześcijańskiej mniejszości i ofiar wojny w Syrii, szczególnie dzieci. Nasza pomoc trafiła tam, gdzie jest najbardziej potrzebna, i to trafiła bezpośrednio do rąk potrzebujących i pozwoliła wyżywić przez jeden dzień wszystkie dzieci tego miasta.
Modlitwą i finansowym wsparciem budujemy sobie trwały pomost wdzięczności wśród ludności syryjskiej. to nasza chrześcijańska odpowiedzialność – pomoc tym bez środków do życia i bez dachu nad głową – ofiarom wojny i tragedii.
Na usmażenie racuchów użyto 30 kg mąki, 12 litrów mleka, 8 litrów oleju, 150 jajek i pół funta drożdży. Panowała naprawdę przyjacielska, rodzinna atmosfera – znalazło się wielu chętnych do pracy oraz wielu kupujących. Parafianie dopisali swym uczestnictwem w akcji w naszym kościele tego dnia.
Misją każdego z nas jest uczynić świat lepszy – przez zniesienie cierpienia i wsparcie ofiar wojny każdego konfliktu. To nasza odpowiedzialność. Miłość niech rodzi miłość.
Bożena Senkowska-Żukowska
parafia św. Kazimierza
w Toronto
Turystyka
- 1
- 2
- 3
O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…
Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej
Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…
Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej
Przez prerie i góry Kanady
Dzień 1 Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej
Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…
W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej
Blisko domu: Uroczysko
Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej
Warto jechać do Gruzji
Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty… Taki jest refren ... Czytaj więcej
Massasauga w kolorach jesieni
Nigdy bym nie przypuszczała, że śpiąc w drugiej połowie października w namiocie, będę się w …
Life is beautiful - nurkowanie na Roa…
6DHNuzLUHn8 Roatan i dwie sąsiednie wyspy, Utila i Guanaja, tworzące mały archipelag, stanowią oazę spokoju i są chętni…
Jednodniowa wycieczka do Tobermory - …
Było tak: w sobotę rano wybrałem się na dmuchany kajak do Tobermory; chciałem…
Dronem nad Mississaugą
Chęć zobaczenia świata z góry to marzenie każdego chłopca, ilu z nas chciało w młodości zost…
Prawo imigracyjne
- 1
- 2
- 3
Kwalifikacja telefoniczna
Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej
Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…
Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski sponsorskie czy... Czytaj więcej
Czy można przedłużyć wizę IEC?
Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej
FLAGPOLES
Flagpoling oznacza ubieganie się o przedłużenie pozwolenia na pracę (lub nauk…
POBYT CZASOWY (12/2019)
Pobytem czasowym w Kanadzie nazywamy legalny pobyt przez określony czas ( np. wiza pracy, studencka lub wiza turystyczna…
Rejestracja wylotów - nowa imigracyjn…
Rząd kanadyjski zapowiedział wprowadzenie dokładnej rejestracji wylotów z Kanady w przyszłym roku, do tej pory Kanada po…
Praca i pobyt dla opiekunów
Rząd Kanady od wielu lat pozwala sprowadzać do Kanady opiekunki/opiekunów dzieci, osób starszych lub niepełnosprawnych. …
Prawo w Kanadzie
- 1
- 2
- 3
W jaki sposób może być odwołany tes…
Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą. Jednak również ta czynność... Czytaj więcej
CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…
Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę. Wedłu... Czytaj więcej
MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…
Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej
ZASADY ADMINISTRACJI SPADKÓW W ONTARI…
Rozróżniamy dwie procedury administracji spadków: proces beztestamentowy i pr…
Podział majątku. Rozwody, separacje i…
Podział majątku dotyczy tylko par kończących formalne związki małżeńskie. Przy rozstaniu dzielą one majątek na pół autom…
Prawo rodzinne: Rezydencja małżeńska
Ontaryjscy prawodawcy uznali, że rezydencja małżeńska ("matrimonial home") jest formą własności, która zasługuje na spec…
Jeszcze o mediacji (część III)
Poprzedni artykuł dotyczył istoty mediacji i roli mediatora. Dzisiaj dalszy ciąg…