farolwebad1

A+ A A-
piątek, 27 czerwiec 2014 12:15

III Rzeczypospolitej bój ostatni?

michalkiewiczWprawdzie zgodnie z przenikliwym spostrzeżeniem pana ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza, że państwo polskie istnieje "tylko formalnie", jednak po raz kolejny – jak to się mówi – "zdało egzamin". Tak w każdym razie znowu ćwierkają funkcjonariusze poprzebierani za dziennikarzy niezależnych mediów głównego nurtu, których oficerowie prowadzący musieli ostro obsztorcować za samowolkę w redakcji "Wprost", po której nawet resortowa "Stokrotka", co to przecież z niejednego komina wygartywała, tak się zapomniała, że aż skarciła premiera Tuska, iż ma przeciwko sobie "całe środowisko".

Najwyraźniej jednak znalazły się w bezpiece siły, co kres tej orgii położyły, i wspomniani funkcjonariusze nie tylko znowu ćwierkają, jak się należy i znowu sztorcują swoich rozmówców, jeśli ci nie udzielają prawidłowych odpowiedzi. Ale skoro państwo znalazło się w niebezpieczeństwie, to nie ma innej rady; na początek dyscyplina musi być niczym za Stalina ("za Lenina – strzelanina, za Stalina – dyscyplina"), bo w przeciwnym razie – jakże razwiedka ma prowadzić subtelne gry operacyjne ze społeczeństwem?

Opublikowano w Teksty

Tymiński zostawił w Iquitos swoją telewizję kablową, restaurację i farmę. Dobrze je zorganizował na tyle, że funkcjonują z zyskiem do dzisiaj. Sam wrócił do Toronto i zajął się ponownie komputerami przemysłowymi w Transduction. Transduction podczas jego nieobecności było zarządzane przez wynajętego specjalnego i dobrze opłacanego administratora. Firma była dobrze zarządzana. Ale jak twierdzi Tymiński, nie było nowych produktów, gdyż nie miał kto bez niego tego wymyślać. A bez nowych produktów, przynajmniej co pięć lat, Transduction musiałaby zacząć się zwijać. Samo sprawne zarządzanie nie wystarczy. Dla firmy trzeba wymyślać stale jej przyszłość. Jeśli się jej nie wymyśli, to tej przyszłości nie będzie.

Do Kanady przywiózł też Tymiński peruwiańskie zasady życia codziennego. Peruwiańczycy nauczyli go, że facet, który w rewanżu mówi tylko "dziękuję", to śmieć. Że nie daje się dobrych rad, jeśli ktoś o to nie prosi. Że dżentelmen zawsze daje fryzjerowi napiwek. Że nigdy nie mówi się "nie", tylko "innym razem". I że jak ktoś czegoś nie chce, to trzeba to uszanować.

Opublikowano w Lektura Gońca
sobota, 21 czerwiec 2014 00:18

Krótko i węzłowato: spisek!

miszalI jak tu nie wierzyć w najnowszą spiskową historię III spodstolnej Rzeczpospolitej...!

Nagrania opublikowane przez "Wprost" ukazują nawiązanie spisku in statu nascendi – w samym momencie jego zawiązywania. Minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz proponuje przestępstwo prezesowi Narodowego Banku Polskiego, Markowi Belce, a ten godzi się na propozycję pod warunkiem, że najpierw poleci na pysk minister finansów, a Narodowy Bank Polski zyska nowe uprawnienia...

Opublikowano w Teksty
sobota, 21 czerwiec 2014 00:05

Polskie elity czują się bezkarne

NiemczykJanuszW piątek, 13 czerwca, ukazały się w tygodniku "Wprost" nagrania rozmów członków rządu miedzy innymi ministra sprawiedliwości Bartłomieja Sienkiewicza, byłego ministra transportu Sławomira Nowaka, prezesa NBP Marka Belki i członka zarządu PGNiG Andrzeja Parafianowicza.

Nagrań dokonano w warszawskiej restauracji "Sowa i Przyjaciele". Według informacji tygodnika "Wprost", nagrań w tej restauracji dokonywano od ponad roku. Najbardziej kontrowersyjna jest rozmowa Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem NBP Markiem Belką. W czasie rozmowy między innymi Marek Belka w zamian za zmianę ministra finansów Vincenta Rostowskiego oferuje pomoc rządowi Donalda Tuska w rozwiązywaniu jego problemów związanych z powiększeniem zadłużenia. Pomoc ta miałaby polegać na wykupie długu publicznego przez NBP i/lub obniżaniu stóp procentowych.

Opublikowano w Teksty
piątek, 20 czerwiec 2014 23:43

Głąbie w muszle zakręcone

ligezaTyle dzieje się i tak szybko się dzieje, że momentami nawet ludzie przytomni na rozumach zdają się z kretesem bałwanieć. W istocie rozstrzygnąć trudno: kobyłę wyprowadzać, do wozu zaprzęgać, porcelanę i kaszę w kufry upychać, obejście porzucać – czy może doczekać, aż krokwie żar spopieli, by na zgliszczach chałupy zdrowe państwo wznosić?

Tak czy owak, powyższych wątpliwości nie pomogą nam rozstrzygnąć stada kulturowych analfabetów z aspiracjami do ilorazu, którymi między ujściem Świny a szczytem Rozsypańca obrodziło ostatnio niby maślakami w sośninie po obfitych, letnich deszczach.

Opublikowano w Teksty
piątek, 20 czerwiec 2014 23:38

Pożegnanie Toronto

pruszynskiImć Obama, będąc w Warszawie, kpił sobie na 102 z Polaków, mówiąc, że są dobrymi przyjaciółmi USA, a jednocześnie dalej Polacy muszą kłaniać się jego urzędnikom i wnosić haracz ze 150 dolarów za wizę.

Nikt nawet z opozycji nie zadał sobie fatygi policzenia, ilu Polaków służy w wojskach NATO w Iraku czy w Afganistanie, a ilu z innych krajów NATO.

piątek, 20 czerwiec 2014 21:10

Jest o czym plotkować


kumorAleż nam się ruchawka w Polsce porobiła, jakieś mafie – dokładnie nie wiadomo jakie – zaczęły tłuc się po głowach, tak że odpryski na ulice lecą.
Zrobił nam się kryzys w naszym "teoretycznie istniejącym" państwie polskim. Kryzys nie jest wcale teoretyczny bo kiedy jedna mafia drugiej nastąpiła na odcisk, ta druga, dysponując częścią państwowych urzędów, postanowiła się nie tylko odszczeknąć, ale nawet odgryźć. Aj waj, służby dokonały strasznego najścia na niezależną redakcję niezależnego tygodnika "Wprost", który w naszym teoretycznym państwie uchodził do tej pory za biuletyn informacyjny jednej z mafijnych familii. W naszym teoretycznym państwie takich rzeczy nikt do tej pory nie widział, zabębniono w tam-tamy, zjechali się niezależni warszawscy dziennikarze i jęli lamentować nad gwałceniem wolności. Jak wiadomo, prasa w Polsce jest wolna i może zawsze pisać prawdę, którą jej jedna czy druga mafia odsłoni.

Opublikowano w Andrzej Kumor
piątek, 20 czerwiec 2014 14:33

Nie jest bezpiecznie

michalkiewicz"Skoro tylko będą mówić: »pokój i bezpieczeństwo« – wtedy od razu spadnie na nich nagła zagłada" – powiada święty Paweł w "Liście do Tesaloniczan". Dokładnie sprawdziło się to w przypadku rządu premiera Donalda Tuska.

Platforma, co prawda minimalnie, niemniej jednak wygrała wybory do Parlamentu Europejskiego, prezydent Obama obsypał naszych Umiłowanych Przywódców komplementami, a Polskę nazwał "najlepszym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych" (pewien dociekliwy Czytelnik nadesłał mi jednak fragmenty przemówień prezydenta Obamy, z których okazało się, że "najlepszym sojusznikiem USA" nazywa on każdy odwiedzany przez siebie kraj – ale zawsze miło posłuchać), no a Nasza Złota Pani niezmiennie darzy premiera Tuska swoimi łaskami, na dowód czego, gwoli osuszenia mu łez, przyznała mu Nagrodę Karola Wielkiego, kiedy to tajemniczy dobroczyńca ludzkości zabronił mu kandydowania w wyborach prezydenckich w roku 2010. Ale incipiam.

Opublikowano w Teksty

• wywiad przeprowadzono 12 czerwca przed opublikowaniem przez tygodnik "Wprost" nagrań z podsłuchów


Anna Wiejak: Witamy w portalu prawy.pl. Dzisiaj naszym i państwa gościem jest reżyser Grzegorz Braun.
Grzegorz Braun: Dzień dobry, szczęść Boże.

– Miejsce nietypowe, gdyż centrum konferencyjne. Dzisiaj odbywa się konferencja "Zmienić przeznaczenie". Dlaczego przeznaczenie można by zmieniać?
– Pewnie dlatego, że wszyscy, jak tutaj się spotykamy, nie musimy się nawzajem za bardzo przekonywać do tego, jak bardzo stan Polski jest opłakany, jak dalece państwo polskie nie istnieje. Państwo polskie abdykowało ze swoich bardzo istotnych, pierwszoplanowych prerogatyw w dziedzinie finansów, obronności, bezpieczeństwa. Tak że rozliczne tego są przykłady. Państwo polskie zrzekło się możliwości funkcjonowania na własnym terytorium. No i cóż, siła złego na jednego. Dzieliliśmy się tutaj spostrzeżeniami i naprawdę właśnie nie musimy sobie tego zbyt obszernie tłumaczyć, jak wiele jest zagrożeń. No i kwestia tylko, czy można temu, co zdawałoby się dzisiaj nieuchronne, zapobiec, czy ten los może być odmieniony i co zrobić, żeby to się stało.

Opublikowano w Wywiady

W trakcie wszystkich seminariów i spotkań odbywanych w latach 80. na Śląsku z udziałem prof. Balcerka, głównym i nieustannym tematem był oczywiście problem programu gospodarczego dla Polski. Z początkiem zaś szokowej transformacji był to już problem jedyny.

Na seminarium zorganizowanym przez regionalną "Solidarność '80" w Katowicach we wrześniu 1991 roku, prof. Balcerek streścił swoje niezmienne od lat stanowisko tak: – "Istota destrukcji polskiego organizmu narodowego i państwowego wyraża się w likwidacji polskiej gospodarki narodowej i w szczególności przemysłu. Jedyną szansą jest przejęcie przedsiębiorstwa na własność przez załogi. Ażeby jednak przedsiębiorstwa nie stały się własnością grupową, podporządkowaną nomenklaturze czy narodowym korporacjom wielonarodowym (NKW), przede wszystkim niemieckim, muszą być przekształcone we własność społeczną, zwłaszcza w kluczowych działach. Idzie o to, by samorządy pracownicze przedsiębiorstw stworzyły, na bazie kooperacji rozbudowanej w skali kraju, pionowo i poziomo, system samorządów pracowniczych".

Opublikowano w Lektura Gońca
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.