Zdrowie i inne porady
Nasze zdrowie i inne porady.
Na imię mam Olga, jestem mężatką, mam dwoje dzieci. (...) Może wyda się to pani dziwne lub nawet śmieszne, ale dla mnie największym problemem jest zazdrość. Zazdroszczę wszystkiego, chociaż tak naprawdę niczego mi nie brakuje. Potrafię być zazdrosna o lepsze oceny cudzych dzieci, o talenty, o dobra materialne, wygląd, ale także o to, że coś nie przytrafiło się mnie, tylko innym. Potrafię odnaleźć coś dobrego w każdej osobie: jakąś zaletę, osiągnięcie, a nawet inteligencję. Tylko po odkryciu tego znów jestem zazdrosna i zadaje sobie pytanie typu: dlaczego ja nie mam czegoś takiego, dlaczego takie rzeczy zdarzają się innym, a nie mnie?
Program pozwalający zgubić nadwagę musi spełniać wiele bardzo ważnych zasad. Przede wszystkim zapewnić nam wspaniały rezultat, jednocześnie utrzymując nasz organizm w najlepszej kondycji zdrowotnej.
Dieta musi się składać z trzech podstawowych składników: tłuszczy, białek i węglowodanów. Zwykle w proporcji 35 % 15 % 50%. Proporcje te ulegają zmianie kiedy przybieramy na wadze i zmieniają się kiedy chcemy poprawić nasz wygląd.
Dieta tłuszczowa (ketogeniczna)
Lansowana ostatnio dieta ketogeniczna czyli tłuszczowa zmienia te proporcje. Przewagę zdobywa tłuszcz, którego spożycie wacha się od 80% do 90 % reszta naszej diety to węglowodany. W takim układzie organizm zaczyna czerpać energię z tłuszczu, a nie z węglowodanów które są naturalnym nośnikiem energii. Tłuszcze rozpadają się i powstają ciała ketonowe tzw. (ketoza). Dostarczają one około 70% energii więc nasz organizm jest niedożywiony.
Stosowanie takiej diety przez dłuższy czas prowadzi w końcowej fazie do: utraty apetytu, senności, zaparć, zmienia się zapach moczu, potu, oddechu, narasta pragnienie, występuje niedobór składników odżywczych.
Z takiej diety nie mogą korzystać osoby chore na: wątrobę, nerki, trzustkę i cukrzycę. Ma ona jednak swoje zalety, a mianowicie u chorych na padaczkę i jej pochodne daje dobre rezultaty. Ponieważ powstaje materiał energetyczny dla neuronów i enzymów o działaniu hamującym w całym układzie nerwowym. Również dla osoby z nadwagą, a jednocześnie walczącej z nowotworem taka dieta jest lepsza ze względu na ograniczenie węglowodanów (cukrów), które sprzyjają rozwojowi komórki rakowej.
Dieta wysokobiałkowa i niskowęglowodanowa. (Shapeworks).
Jest to program uwzględniający wszystkie trzy elementy zdrowego odżywiania. Nacisk jest tutaj położony na większą ilość białka. Istotne w tym programie jest źródło pochodzenia składników oraz ich rodzaj.
Tłuszcz jest bardzo ważnym składnikiem w diecie. Reguluje on prace hormonów, które często są fizjologicznymi hamulcami w procesie odchudzania. Nie chodzi tu o każdy tłuszcz, ale o kwasy tłuszczowe wielonienasycone.
Węglowodany dzielimy na szybko i wolno przyswajalne. Naturalnie najlepsze są te które przyswajają się powoli czyli (wielocukry) np. warzywa.
Trzeci element to Białka mamy tu dwa źródła pochodzenia białek roślinne i zwierzęce. Procentowo powinniśmy dostarczać 75% białka roślinnego i 25% białka zwierzęcego. Bardzo ważne jest żeby te białka występowały w czystej postaci. Białka są materiałem niezbędnym w naszym organizmie odpowiadają za prawidłową pracę naszych organów.
Natomiast w procesie odchudzającym zabezpieczają nasze mięśnie przed zwiotczeniem oraz powodują, że nie jesteśmy głodni. Walka z głodem zawsze stawia nas w pozycji przegranej.
Shapeworks to program dla każdej osoby bez względu na wiek czy płeć.
Biovis and Wellness Center
905 804 8885
www. colontherapy.ca Bogdan Szpirak
„Rozmawiałam niedawno z kobietą, której mąż zginął w wypadku w miejscu pracy. Miał niewiele ponad 40 lat. Zostawił żonę i trójkę dzieci. Kobieta, płacząc, zapytała mnie, jak ma teraz żyć. Jest rozżalona, obwinia cały świat, pracodawcę męża, jego kolegów, siebie... Jak z nią rozmawiać, jak jej pomóc?” Anna
Dla większości z nas sytuacja, kiedy spotkamy człowieka, który stracił członka rodziny czy kogoś kochanego, jest niezwykle trudna. Nie wiemy jak zareagować, o czym rozmawiać. Paraliżuje nas strach przed kontaktem z taką osobą. A tak wcale nie musi być. Poniżej przedstawiam podstawowe warunki, jakie powinien spełniać ten, kto chce w dojrzały sposób towarzyszyć ludziom przeżywającym żałobę.
„Moja mama, która zmarła półtora roku temu, była dla mnie najbliższą osobą z tego względu, że obdarzała mnie bezwarunkową miłością i akceptacją, może nawet kosztem innych osób z rodziny... Jedno wiem, że byłam dla niej jedną z najważniejszych osób.
Zanim zmarła, zachorowała i ostatnie lata swego życia spędziła w łóżku. Niestety rzadko ją odwiedzałam. Przy ostatnim spotkaniu, dwa lata, przed jej śmiercią na pożegnanie powiedziała mi, żebym o niej nigdy nie zapomniała. Obiecałam. Zapomniałam... Zajęta wtedy tak bardzo swoimi problemami, nie odwiedzałam jej – wymówką było to, że mama daleko mieszka. W rzeczywistości bałam się zobaczyć jej cierpienie. Z pełnej wigoru i życia staruszki stała się nagle bezradnym i bezsilnym człowiekiem. Teraz wiem, że ona nie oczekiwała ode mnie jakiejś konkretnej zewnętrznej pomocy (był przy niej mój brat). Wystarczyło tylko być, wysłuchać ją, powiedzieć dobre słowo... A ja ją opuściłam... Po jej śmierci zrozumiałam coś bardzo ważnego. Odkryłam wtedy, jak bardzo zależy mi na mojej rodzinie, rodzeństwie. Te wszystkie niesnaski, sprzeczki, kłótnie... Przecież to takie mało ważne. Nie chciałabym kiedyś powiedzieć sobie znowu: „zawiodłam”. Po śmierci mamy miałam ogromne wyrzuty sumienia. Jak już zostało... Jest mi z tym bardzo, bardzo źle”.
Natalia
Pamięć
Rola jaką pełni mózg w naszym organizmie jest zapewne dobrze znana. Natomiast sprawne i prawidłowe jego działanie to już bardziej skomplikowany proces. Złe funkcjonowanie naszego mózgu zaczynamy dostrzegać w naszym życiu poprzez stale pogarszającą się pamięć. Często to lekceważymy, bo przecież każdemu może się zdarzyć coś zapomnieć; tak sobie to tłumaczymy.
Jednak z czasem zapominanie zaczyna nas irytować. Problem o jakim tu mówię z biegiem czasu urasta do katastrofy umysłu. Temu wszystkiemu najczęściej towarzyszy ciężka depresja, wszystko zapominamy, stajemy się bezwładni.
Badania w tej dziedzinie prowadzone są na całym świecie bardzo intensywnie. Ten na uniwersytecie w Cambridge i opublikowane w The Lancet pokazują, że liczba chorych lekko wzrasta mimo coraz lepszego rozpoznania problemu.
Są sposoby na zapobieganie tym objawom.
Mózg musi być bardziej pobudzony.
Nasz wysiłek to zajęcia nad uaktywnieniem naszego mózgu np. rozwiązywanie krzyżówek, gra w karty np. brydż, nauka języków obcych, gra na instrumencie, jakiekolwiek zabawy na zapamiętywanie. Aktywność umysłową należy utrzymywać bez względu na wiek.
Naczynia krwionośne w dobrym stanie.
Dobrze ukrwiony i dotleniony mózg jest niezbędny do zachowania prawidłowych zdolności umysłowych. Jest to możliwe wtedy, jeżeli masz zdrowe i solidne naczynia krwionośne. Warunkiem tego jest tlenek azotu, który występuje w naszym organizmie w zbyt małych ilościach.
Można go zwiększyć dostarczając w postaci suplementu Niteworks. Nasza dieta powinna być również bogata w kwasy tłuszczowe nienasycone. Kwasy tłuszczowe omega 3 i 6 ale muszą występować w prawidłowym stosunku 1 do 1 lub 1 do 2. Obecnie w naszej diecie stosunek tych dwóch kwasów wygląda 1 do 24 przewaga kwasów tłuszczowych omega 6 jest stanowczo za wysoka. Przekłada się to na brak absorpcji kw. Omega 3.
Kwasy tłuszczowe nienasycone muszą być dostarczane do organizmu codziennie, dlatego że ich nie wytwarzamy. Odpowiadają one za wiele funkcji życiowych i są dla nas niezbędne. Źródłem pochodzenia powinny być ryby, ale bez zawartości metali ciężkich. Są one wtedy w 100 % absorbowane przez organizm. Skład takiego produktu powinien zawierać EPA czyli są to dwa atomy węgla które chronią twoje tętnice i serce. Oraz DHA czyli 4 atomy węgla odgrywające kluczową rolę w funkcjonowaniu mózgu oraz siatkówki, a także wspomagają produkcję i ruchliwość plemników .
Produktem spełniającym te warunki jest Herbalifeline jest on błogosławieństwem i dla serca i dla mózgu.
Wrogiem naczyń krwionośnych jest cukier.
Witamina B12
Odgrywa ważną rolę w funkcjonowaniu mózgu, systemu nerwowego i produkcji komórek krwi. Przy niedoborze krwinki stają się ogromne i pojawia się tzw. niedokrwistość złośliwa, co przeradza się później w poważne schorzenie neurologiczne, Alzheimera, nowotwory piersi.
Co jeszcze odżywia nasz mózg - witamina C, E oraz witaminy z grupy B - 9, 6, kwas foliowy. Witamina B6 ma wpływ na kurczenie się komórek mózgowych około 0,5 g rocznie. Witamina B3 reguluje poziom hemocysteiny bardzo ważny aminokwas przy atakach serca. Witaminy z grupy B syntetyzowane są w jelicie grubym dlatego tak ważne jest zwrócenie uwagi na ten narząd, o którym bardzo często pisze.
Biovis Wellness Centre
905 804 8885
Bogdan Szpirak
www. colontherapy.ca
Mam 66 lat, a żona 63 lata. Przez całe życie byliśmy bardzo dobrym małżeństwem, nigdy nie było między nami poważnych konfliktów. Mamy dwoje dorosłych dzieci i udane wnuki. Żona dawno, bo w 1993 roku przeszła bardzo poważną operację tarczycy, przeżyła śmierć kliniczną, ale została odratowana i żyje.
Po tych przejściach było jeszcze dobrze, ale ostatnio – mam na myśli ostatnie pięć lat – zmieniła się nie do poznania. Po prostu tak, jakby wyłączyła się ze wszystkiego. Najchętniej zasłania okna i siedzi tylko przed telewizorem. Potrafi przed nim spędzić nawet 10 godzin dziennie. Do mnie ma tylko pretensje, że naczynia źle umyte, że nie jest posprzątane w domu i wiele innych uwag. Ożywia się trochę podczas bytności wnuków, ale po ich wyjeździe wszystko wraca do normy. Prawie wcale się do mnie nie odzywa. Pomimo tego, że staram się jak mogę prowokować różne rozmowy nie bardzo to wychodzi. Urwało się życie towarzyskie, bo moja żona nie chce z nikim utrzymywać kontaktu. Próby wyjścia na spotkania ze znajomymi kończyły się tym, że w środku spotkania, gdy atmosfera była super, oświadczyłam – „idziemy do domu, bo mi się chce spać”. Jeszcze raz podkreślam, że nie ma żadnych powodów do nieporozumień małżeńskich. Wydaje mi się, że jest to jakaś depresja, ale nie znam się na tym i nie wiem co z tym zrobić. Jakiekolwiek propozycje, że może pójść z tym do lekarza rodzinnego lub psychologa kończą się uwagą – „chciałbyś ze mnie zrobić wariatkę”. Co mam z tym robić?
Zenon
Jak przebaczyć innym? Etapy przebaczenia Cz.2
Napisane przez Beata FrączekBędziemy mieć naprawdę o wiele spokojniejsze relacje z innymi, kiedy przestaniemy im mówić jak powinni żyć, a sami zaczniemy promieniować miłością i przebaczeniem.
Nigdy ci tego nie wybaczę! – krzyczy kobieta do mężczyzny, który ją bardzo skrzywdził. Tak bardzo, że wyrządzone zło wydaje jej się nie do przebaczenia. A jednak wszyscy powinniśmy wybaczać, bo jest to ważne dla naszego psychicznego i fizycznego zdrowia. Jak to robić?
Komitet Nagrody Nobla uznaje siłę działania tlenku azotu. Ratuj Swoje Serce!
Napisane przez Bogdan SzpirakNagrodę Nobla w dziedzinie medycyny w 1998 roku za przełomowe osiągnięcia w badaniach nad tlenkiem azotu otrzymali Dr L. Ignarro, Dr R. Furchgott, Dr F.Murad. Uzasadnienie przyznania Nagrody Nobla zawierało listę wielu funkcji, jakie pełni ta „cudowna cząsteczka”.
Serce – Arterioskleroza powoduje, że komórki śródbłonka mają obniżoną zdolność wytwarzania tlenku azotu. Tlenek azotu stanowi podstawowy składnik dobrego funkcjonowania układu sercowo – naczyniowego, toteż powinniśmy wiedzieć, dlaczego zasilanie komórek serca oraz naczyń krwionośnych tą substancją stanowi absolutną konieczność. Rozszerza naczynia krwionośne powodując znacznie lepszy przepływ krwi, a tym samym poprawia dotlenienie całego organizmu. Czynnikiem niezmiernie ważnym jest także fakt, że tlenek azotu ma olbrzymi wpływ na obniżenie cholesterolu.
Płuca – Pacjenci oddziałów intensywnej terapii poddawani są inhalacjom tlenkiem azotu. Zabiegi te często ratują im życie.
Nowotwory – Białe ciałka krwi potrzebują tlenku azotu nie tylko do zabijania zarazków takich, jak bakterie, grzyby czy pasożyty, ale również do obrony przed guzami. Uczeni badają obecnie możliwości zastosowania tlenku azotu w hamowaniu rozwoju nowotworów.
Impotencja - Tlenek azotu może wywołać erekcję dzięki rozszerzeniu naczyń krwionośnych w narządach płciowych. Informacje te posłużyły już do opracowania nowych leków na impotencję.
Pozostałe funkcje – Tlenek azotu jest istotny dla zmysłu powonienia oraz dla naszej zdolności rozpoznawania zapachów. Nasz mózg potrzebuje tlenku azotu aby utrzymać pamięć, a także przekazywać informacje w obrębie systemu nerwowego.
Laureat nagrody Nobla w dziedzinie medycyny Dr Ignarro prezentuje praktyczne zastosowanie wyników swoich badań, nad zbawiennym działaniem tlenku azotu (NO). Leczenie chorób serca oraz problemy z nadciśnieniem stanowią najczęstszą przyczynę zachorowań, hospitalizacji oraz śmierci. Ponad 30-letnie badania Dr. Ignarro prezentują jak w prosty sposób można przeciwdziałać chorobom układu sercowo naczyniowego, a nawet odwracać ich skutki. Dr.Louis Ignarro jest twórca produktu o nazwie Niteworks.
Produkt ten zawiera L-arginine w wysokości od 4 gr do 6 gramów w dawce dziennej. Dawka mniejsza niż 4 gramy niemal nie powoduje wzrostu tlenku azotu. Połączenie L-argininy i L- cytruliny oraz 4 głównych przeciwutleniaczy powoduje radykalny wzrost produkcji tlenku azotu w organizmie. Zanim kupisz specyfik obiecujący wzrost poziomu tlenku azotu w organizmie, sprawdź jego zawartość procentową jak i jego skład.
Niteworks opracowany przez Dr.L.Ignarro podawany jest w postaci proszku, który rozpuszcza się w 240 ml wody, jest on o smaku cytrynowym i owocu mango. Opakowanie Niteworks wystarcza na okres jednego miesiąca.
Bogdan Szpirak Biovis Wellnes Center
Weight Loss – odchudzanie
905 804 8885
www.nadwaga.ca www.colontherapy.ca
Nie potrafię wybaczyć sobie pewnego przykrego dla mnie zdarzenia. Kiedyś zdradziłam tajemnicę przyjaciółki – fakt, że było to z głupoty, nie ze złośliwością i nie dlatego, aby jej zaszkodzić, w każdym razie o mało co nie doprowadziłam do rozpadu jej związku i to tuż przed samym ślubem. Kilka osób, które o tym się dowiedziały, w tym moja przyjaciółka, odwróciły się ode mnie na zawsze. Nie potrafię sobie tego wybaczyć. Od tego czasu nie mam zaufania do siebie, zadręczam się tym. W ogóle zaczęłam myśleć o sobie jako o osobie beznadziejnej, złej i nic nie wartej… Agata
Każdy z nas ma o coś żal do samego siebie. Warto zastanowić się, o co mamy do siebie pretensje, dlaczego ciągle jesteśmy z siebie niezadowoleni. Może poprzeczkę ideałów powiesiliśmy sobie tak wysoko, że w żaden sposób nie jesteśmy w stanie jej przeskoczyć? Może mieliśmy wielkie ambicje, z których nic nie wyszło? Albo chcieliśmy po prostu wychować dzieci w pełnej rodzinie, a tymczasem po rozwodzie wychowujemy je bez ojca? A może w taki czy inny sposób skrzywdziliśmy innych? To wszystko powinniśmy sobie przebaczyć.
Czy przyjaźń między kobietą a mężczyzną jest możliwa?
Napisane przez Beata FrączekOstatnio przyłapałem moją żonę na kłamstwie. Odkryłem, że spotyka się z kolegą z pracy (jest rehabilitantką i on też). Spotykają się w pracy i po pracy, bo on codziennie odwozi ją do domu, mimo że mieszka w zupełnie innym miejscu i nie jest mu po drodze. Prowadzą też konwersacje telefoniczne oraz e-mailowe (w ostatnim okresie dość często wyjeżdżałem, więc sytuacja była sprzyjająca). Przyłapałem moją żonę na kłamstwie ponieważ sam odkryłem to wszystko (połączenia, niewykasowane smsy, spotkania na herbatce...), a pytając się jej czy coś się dzieje, mówiła mi, że wszystko jest w porządku i że moja chorobliwa zazdrość tylko rujnuje nasz związek. Ostatnio w naszym małżeństwie nie dzieje się zbyt dobrze i dość często się kłócimy. Mamy 21-miesięczną córeczkę i chyba ostatnio tylko dla niej jesteśmy ze sobą, choć może nie do końca. Gdzieś resztki tej miłości na pewno pozostały. Napisałem, że przyłapałem ją na kłamstwie, bo w momencie zebrania wszystkich dowodów w ręku i pokazania jej (ona wcześniej kłamała patrząc mi w oczy, mówiąc że mnie kocha, itd. przysięgając, że z nikim się nie spotyka, nie esemesuje itd.), przyznała się, że faktycznie ktoś tam jest, ale że to tylko kolega. Od tamtej pory mieliśmy kilka poważnych (burzliwych) rozmów i generalnie chcemy odbudować nasz związek, ale ona ciągle spotyka się z nim i twierdzi że między nią a nim nic nie ma i nie było. Mało tego w pewnym momencie miała mi za złe że jej zabraniam się z nim kontaktować, bo z niego taki fajny chłopak, który przecież mógłby zostać też i moim kolegą. Na początku całej tej sytuacji byłem bardzo wzburzony (nie ukrywam jestem trochę porywczy) – do tego stopnia że zacząłem załatwiać formalności rozwodowe. Z czasem troszkę mi przeszło, lecz nie jest tak, że zapomniałem. Generalnie wychodzę z założenia, że nie istnieje przyjaźń (koleżeństwo, jak to określa moja żona) między kobietą, a mężczyzną, a może jednak się mylę?
Bartek, mąż Ilony
Z pytaniem, czy istnieje przyjaźń między kobietą a mężczyzną spotykam się bardzo często. Odpowiedź na nie wydaje się bardzo prosta, choć przez wielu jest trudna do zaakceptowania. A brzmi ona następująco: tak, przyjaźń taka jest jak najbardziej możliwa, wręcz pożądana, jeśli dotyczy męża i żony!