farolwebad1

A+ A A-

Czy przyjaźń między kobietą a mężczyzną jest możliwa?

Oceń ten artykuł
(19 głosów)

       Ostatnio przyłapałem moją żonę na kłamstwie. Odkryłem, że spotyka się z kolegą z pracy (jest rehabilitantką i on też). Spotykają się w pracy i po pracy, bo on codziennie odwozi ją do domu, mimo że mieszka w zupełnie innym miejscu i nie jest mu po drodze. Prowadzą też konwersacje telefoniczne oraz e-mailowe (w ostatnim okresie dość często wyjeżdżałem, więc sytuacja była sprzyjająca). Przyłapałem moją żonę na kłamstwie ponieważ sam odkryłem to wszystko (połączenia, niewykasowane smsy, spotkania na herbatce...), a pytając się jej czy coś się dzieje, mówiła mi, że wszystko jest w porządku i że moja chorobliwa zazdrość tylko rujnuje nasz związek. Ostatnio w naszym małżeństwie nie dzieje się zbyt dobrze i dość często się kłócimy. Mamy 21-miesięczną córeczkę i chyba ostatnio tylko dla niej jesteśmy ze sobą, choć może nie do końca. Gdzieś resztki tej miłości na pewno pozostały. Napisałem, że przyłapałem ją na kłamstwie, bo w momencie zebrania wszystkich dowodów w ręku i pokazania jej (ona wcześniej kłamała patrząc mi w oczy, mówiąc że mnie kocha, itd. przysięgając, że z nikim się nie spotyka, nie esemesuje itd.), przyznała się, że faktycznie ktoś tam jest, ale że to tylko kolega. Od tamtej pory mieliśmy kilka poważnych (burzliwych) rozmów i generalnie chcemy odbudować nasz związek, ale ona ciągle spotyka się z nim i twierdzi że między nią a nim nic nie ma i nie było. Mało tego w pewnym momencie miała mi za złe że jej zabraniam się z nim kontaktować, bo z niego taki fajny chłopak, który przecież mógłby zostać też i moim kolegą. Na początku całej tej sytuacji byłem bardzo wzburzony (nie ukrywam jestem trochę porywczy) – do tego stopnia że zacząłem załatwiać formalności rozwodowe. Z czasem troszkę mi przeszło, lecz nie jest tak, że zapomniałem. Generalnie wychodzę z założenia, że nie istnieje przyjaźń (koleżeństwo, jak to określa moja żona) między kobietą, a mężczyzną, a może jednak się mylę? 

Bartek, mąż Ilony 

        Z pytaniem, czy istnieje przyjaźń między kobietą a mężczyzną spotykam się bardzo często. Odpowiedź na nie wydaje się bardzo prosta, choć przez wielu jest trudna do zaakceptowania. A brzmi ona następująco: tak, przyjaźń taka jest jak najbardziej możliwa, wręcz pożądana, jeśli dotyczy męża i żony! 

        W każdym innym przypadku, szczególnie, jeśli angażują się w nią osoby z których przynajmniej jedna jest w związku małżeńskim może być przyczyną wielu kłopotów. Dobrym tego przykładem jest właśnie historia Bartka. Jego żona prawdopodobnie zapomniała, że od dnia ślubu do końca życia największą wartością ma być dla nich małżeństwo i dlatego na każdym etapie życia powinna sobie stawiać pytanie: „Czy to co robię, w co się angażują, służy dobru naszego małżeństwa czy być może mu zagraża? Czy to, co planują robić będzie dobre dla naszego małżeństwa? Przyjaźń Ilony z kolegą z pracy jest powodem nieporozumień, kłótni, zazdrości i na pewno wielkiego stresu dziecka, które mimo woli jest świadkiem awantur. Czy warto aż tak poświęcać dobro rodziny dla przyjaźni z innym mężczyzną? A może to już nie tylko przyjaźń? 

        Jeśli jesteś w relacji z osobą płci przeciwnej, to pamiętaj, że nie jest to przyjaźń, jeśli: 

        – uczucie spadło na ciebie nagle – przyjaźń potrzebuję czasu, żeby powstać, ona rośnie, dojrzewa; 

        – czujesz się cały czas odświętnie – przyjaźń to relacja powszednia; 

        – masz poczucie, że się spalasz, przeżywasz burze, jesteś na huśtawce – przyjaźń to uczucie względnie spokojne i stabilne; 

        – widzieliście się niedawno, a potrzeba zobaczenia tej osoby zaczyna dominować nad innymi sprawami – przyjaźń jest tak nagląca jeśli nic szczególnego się nie dzieje, potrafi czekać na spotkanie; 

        – masz poczucie, że niesie cię, jak na skrzydłach – przyjaźń chodzi po ziemi; 

        – masz nieodpartą chęć, żeby wziąć go za rękę, pogłaskać po włosach, znaleźć się w jego ramionach – w przyjaźni kontakt fizyczny zdarza się tylko przy pewnych okazjach (na przykład o przyjaciela można się oprzeć podczas podróży, uściskać, kiedy stało się coś ważnego;  przyjaźń jest na swój sposób aseksualna; 

        – pragniesz wyłączności – przyjaźni akceptuje, że w życiu przyjaciela inne osoby też są ważne, może i ważniejsze. 

        Z hasła „przyjaźń z mężczyzną” kobieta może stworzyć sobie parasol ochronny przez pewien czas, a potem ocknąć się w stanie zaawansowanego uczucia, a wtedy jej małżeństwo przegrywa, upada. Zasada jest prosta, jeśli mamy męża/żonę, a ciągnie nas do bliskich kontaktów z innymi osobami płci przeciwnej, to zanim zaangażujemy się bez opamiętania w układ, który nazwiemy „przyjacielskim”, zastanówmy się, czego brakuje nam w naszym małżeństwie i jak możemy to uzyskać. 

        Po prostu, powinniśmy wtedy szybko i intensywnie zająć się swoją relacją ze współmałżonkiem.

        Beata Frączek psycholog, pedagog 

Ostatnio zmieniany sobota, 02 marzec 2019 20:28
Zaloguj się by skomentować
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.