– Wydałem rozkaz rozpoczęcia precyzyjnych uderzeń z powietrza na cele w Syrii w ramach odwetu za domniemany atak z użyciem gazu, który spowodował 7 kwietnia śmierć co najmniej 60 osób – powiedział prezydent USA Donald Trump w wystąpieniu telewizyjnym
– Operacja jest w toku – oświadczył prezydent Donald Trump w orędziu do narodu wygłoszonym w Białym Domu. Prezydent zaznaczył, że decyzja o rozpoczęciu ataku zapadła na krótko przed jego wystąpieniem, które jest transmitowane na żywo z Białego Domu.
– Jakiś czas temu wydałem rozkaz Siłom Zbrojnym Stanów Zjednoczonych dokonania precyzyjnych uderzeń z powietrza na cele związane z bronią chemiczną syryjskiego dyktatora Baszara al-Assada – oświadczył Trump.
Dodał, że Waszyngtonowi nie chodzi o utrzymanie jakiejkolwiek obecności USA w Syrii.
Trump poinformował, że atak odbywa się w porozumieniu z Francją i Wlk. Brytanią. Jak zaznaczył sojusznicy są przygotowani na długotrwałą operację, dopóki rząd Syrii nie zaprzestanie ataków chemicznych.
Informację tę potwierdziła brytyjska premier Theresa May oraz prezydent Francji Francois Macrone.
Prezydent Trump podkreślił, że naloty odwetowe w Syrii są bezpośrednią konsekwencją niedotrzymania przez Rosję danego słowa w sprawie likwidacji broni chemicznej w Syrii.
– Nie byłoby ich, gdyby Rosja nie poniosła porażki w swych planach powstrzymania Baszara el-Asada przed sięgnięciem po broń chemiczną – zaznaczył Donald Trump.
Eksplozje w Damaszku
W nocy z piątku na sobotę rozpoczęły się punktowe naloty odwetowe lotnictwa amerykańskiego w Syrii.
Co najmniej sześć głośnych eksplozji w Damaszku słychać było w sobotę, a dym wznosił się nad stolicą Syrii – poinformował świadek agencję Reutersa.
za PAP
— Obserwatorzy informują tymczasem, że w ostatnim czasie do Doniecka ściągane są poważne siły ukraińskiej armii. Nikt nie pamięta o dyslokacji ciężkiego sprzętu. Pojawiły się informacje, że ukraińskie wojska czekają na zakończenie pory błotnej – powiedział ekspert wojskowy Aleksiej Leonkow.