Zakończenie obchodów 200-lecia zakonu oblatów.
niedziela, 22 styczeń 2017 23:53 Opublikowano w Życie polonijneW niedzielę w kościele św. Eugeniusza de Mazenod w Brampton odbyły się uroczystości zakończenia obchodów 200-lecia działalności zakonu Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, z którego wielu posługuje nam tutaj, na terenie GTA.
W uroczystościach udział wzięli m.in. kardynałowie Orlando Quevedo OMI z Filipin i Thomas kardynał Collins oraz sześciu innych biskupów, księża diecezjalni i zakonni oraz siostry zakonne, a także przedstawiciele licznych organizacji polonijnych.
Podczas uroczystości wręczono oblacką nagrodę – Crystal Oblate Madonna, dwóm rodzinom za promowanie charyzmatu oblackiego. Kardynał Collins poprowadził modlitwę posłania nad młodzieżą, która uczestniczyła w Światowych Dniach Młodzieży w 2016 w Krakowie, oraz nad grupą Przyjaciół Misji.
Po Mszy św. wszystkich obecnych w kościele zaproszono na poczęstunek do pobliskiej sali bankietowej Millenium Gardens. Korzystając z okazji, poprosiliśmy o wypowiedź o. Mariana Gila OMI – prowincjała kanadyjskiej prowincji Wniebowzięcia NMP zakonu oblatów.
Andrzej Kumor: Ojcze Marianie, szczęść Boże. Czy można prosić o krótkie podsumowanie uroczystości jubileuszu 200 lat działalności zakonu oblatów tak na gorąco?
O. Marian Gil OMI: Jubileusz nasz akurat 25 stycznia dobiega końca. Oficjalne uroczystości zamknięcia jubileuszu odbywają się zarówno w Rzymie, jak i w różnych częściach świata. My dzisiaj, tutaj, w kościele św. Eugeniusza de Mazenod w Brampton, wraz z kardynałem Quevedo, z kardynałem Collinsem, sześcioma biskupami i wieloma księżmi, siostrami zakonnymi i również wieloma osobami świeckimi, które przybyły na dzisiejszą uroczystość, dziękujemy Bogu nie tylko za jubileusz, ale za 200 lat posługi misjonarzy oblatów. A to jest ogromna rzesza ludzi, która się przewinęła, nie tylko oblatów, ale również tych, którzy na różne sposoby się angażowali.
Odnoszę wrażenie takiego niedosytu, że wiedza o działalności misjonarzy polskich, wiedza o działalności oblatów, którzy są na wszystkich kontynentach, którzy działają w najbardziej trudnych i wymagających warunkach, bo od Arktyki po dżunglę afrykańską, niosąc pomoc ludziom, niosąc pomoc medyczną, konkretną, nie tylko duchową – że jednak ta wiedza nie jest powszechna. Niewiele osób w Polsce wie, że tak dużo zawdzięczamy właśnie misjonarzom.
Jest wiele zgromadzeń zakonnych, które starają się angażować w dzieła ewangelizacji w różnych zakątkach świata. Dziś chociaż przez chwilkę mogliśmy dotknąć bardzo konkretnego zakątka świata, z którego przyjechał kardynał Orlando Quevedo z Filipin, z archidiecezji Cotabato położonej na południu Filipin. Bardzo uboga część Filipin, gdzie jest około 48 procent wyznawców islamu i około tej samej liczby chrześcijan. Tak że tam ścierają się różne wpływy. I dlatego też to nam pokazuje, że przynoszenie Dobrej Nowiny jest nie tylko szansą polepszenia życia tych ludzi, ale dania nadziei, pokazania godności.
To jest również przesłanie i dewiza naszego założyciela, który sięgał właśnie do tych ludzi, którzy byli najbardziej opuszczeni, najbardziej ubodzy, chcąc im dać nadzieję i pokazać, kim są w Bożych oczach. Piękna jego homilia, jego przemówienie do ubogich, w Marsylii, w kościele św. Magdaleny, aż wyciska łzy z oczu. Dlatego też myślę, że tego typu uroczystości dają nam szansę dotknąć różnych zakątków świata.
Proszę Ojca, ilu oblatów to Polacy?
Obecnie jest około 600 oblatów polskich pracujących.
Na ogólną liczbę 4 tysięcy?
Na całą liczbę 4 tysięcy.
To znaczny udział.
To znaczny udział, tak że Polacy są praktycznie w każdym zakątku świata, poczynając od Azji, przez Afrykę, Południową Amerykę, aż po północną Kanadę. I możemy powiedzieć, że nawet jeżeli chodzi o północną Kanadę, to musimy być dumni – tam jest nie tylko polski oblat biskupem, ale większość oblatów, którzy tam pracują, to są polscy oblaci.
Wśród Eskimosów?
Eskimosów, czyli tubylczej ludności.
Ojcze Marianie, gratuluję, dziękuję bardzo i życzę łaski Bożej i siły ducha dla dalszej posługi. Niech Pan Bóg prowadzi.
Dziękuję ogromnie.
http://www.goniec24.com/goniec-zycie-polonijne/itemlist/user/64-andrzejkumor?start=1047#sigProIdb718b564d8
Donald Trump został dzisiaj 45. prezydentem USA. Wysłuchałem przemówienia inauguracyjnego - dobre. Wszystkie elementy "by the book". Potwierdza się teza: oldboys to the rescue. Wygląda, że podział jaki ukształtował się w ostatnich dekadach - ten najistotniejszy rów mariański elit Zachodu przebiega między obozem globalistów, którzy zaprzęgli Stany Zjednoczone w rydwan, którym chcą zglobalizować świat według libertyńskich zasad (przy czym gotowi są je zajeździć niczym starą chabetę), a obozem patriotów, którzy nawiązują do "błyszczącego miasta na wzgórzu" - "uznajemy wielość i różnorodność bo i tak jesteśmy najwięksi, nasze idee są najlepsze,inni będą nam zazdrościć i brać z nas przykład".
Globaliści przegrali z "patriotami", bo poszli za szybko i na chama, bez oglądania się na koszty.
Mimo, że w przemówieniu nie padło słowo Chiny, to czuć je było w powietrzu, gdy prezydent mówił o utracie miejsc pracy na rzecz innych krajów. Mamy więc nowy etap; etap, w którym Stany Zjednoczone bynajmniej nie rezygnują z hegemonii, będą jej jednak bronić w bardziej tradycyjny sposób, jak robiły to za zimnej wojny, przede wszystkim zaś zrezygnują demoliberalnego kulturkampfu, jaki globaliści chcieli narzucać wszystkiemu dookoła.
Jak już to wielokrotnie pisałem, otwarcie Ameryki na Chiny, miało w założeniu ostatecznie stworzyć warunki dokooptowania tamtych elit to jednego światowego obozu - tak, żeby wszyscy mogli się spotykać w Bilderbergu…
Program takiej inkorporacji sprawdził się w przypadku elit komunistycznych - nawet moskiewskich, do momentu sanacji podjętej przez narodowców z zakonu KGB. Ekipa Putina dokonała odnowy stwierdziwszy, że jak tak dalej pójdzie, to Rosja straci imperialny status rozebrana przez mniej lub bardziej nierosyjskich oligarchów.
Do podobnych "sanacyjnych" wniosków doszła część elity, której frontmanem jest Trump; że jak tak dalej pójdzie to USA siądą na zadku i implodują. Do lamusa odchodzą więc zawołania że kapitał nie ma narodowości, zastępuje je hasło "kupuj amerykańskie", "zatrudniaj Amerykanina".
Co z tego wynika, dla nas w Kanadzie? Na razie bieda, bo nie ma u nas komu rozmawiać z amerykańskim Odnowicielem. Nasz premier z pewnością jest ładniejszy, ale na tym kończy się możliwość porównywania.
Co z tego wynika dla Polski? Cóż to złożony problem. najpierw wypadałoby bowiem zidentyfikować głównych graczy nadwiślańskich i ustalić swobodę ich ruchów - ale o tym innym razem.
Instytut Frasera czarno na białym pokazał w swym najnowszym raporcie, że daliśmy się zrobić rządzącym liberałom w bambuko, i ich program „czystej” energii będzie kosztował nas wszystkich nie tylko bajońskie sumy przy kasie za prąd, ale przede wszystkim utratę miejsc pracy i dalsze pogorszenie konkurencyjności ontaryjskiej gospodarki.
W zamian zaś nie otrzymaliśmy nic, nawet rzekomych oszczędności w opiece medycznej związanych z poprawą jakości powietrza. Dzieje się tak m.in. dlatego, że rządzą nami politycznie poprawni agitatorzy, a nie ludzie roztropni, mądrzy i wykształceni. Nawiasem mówiąc, słuchałem niedawno w radiu debaty na temat energii, podczas której okazało się, że pan ekspert z finansowanej przez podatnika instytucji do spraw czystej energii nie wiedział, co to takiego skruber. Myślał, że chodzi o filtry na kominach elektrowni.
Chodzi mianowicie o zawarte we wspomnianym raporcie Instytutu Frasera informacje na temat zawartości mikrocząstek – czyli pyłu w powietrzu. Autorzy raportu mówią, że zamykanie elektrowni węglowych jest bez sensu, bo a) produkują prąd bardzo tanio, i b) da się je „wyczyścić”, między innymi poprzez zastosowanie skruberów w spalinach. Radiowy ekspert dowodził, że wyłapywanie pyłu to nie wszystko, bo elektrownie emitują gazy, które następnie w atmosferze uczestniczą w tworzeniu mikrocząstek, jakie wdychamy. Problem w tym, że skrubery służą właśnie do wyłapywania gazów, a to dzięki stosowaniu różnego rodzaju zraszaczy wtryskujących płyny reagujące chemicznie z gazem. W latach 80. projekt pilotażowy na ten temat prowadziła w nieistniejącej elektrowni Lakeview w Mississaudze grupa polskich inżynierów pod kierunkiem inż. Bogdana Prażmowskiego. Pozwolono im na jednym bloku energetycznym podpiąć swój skruber, by móc oceniać skuteczność wyłapywania CO2. Polacy chcieli produkować z uzyskiwanego w ten sposób „błotka” nawozy sztuczne. Wyniki były rewelacyjne. Mimo to państwowy operator zakładów nie zainteresował się projektem. Prawdopodobnie już wtedy wiadomo było, że elektrownia jest do kasacji – psuła widok, a na nadbrzeżne grunty ostrzyli sobie zęby deweloperzy – jedni z głównych dobrodziejów naszych radnych i polityków prowincyjnych.
W ten sposób elektrownia, która przy odrobinie inwestycji mogła zacząć pracować w trybie zero emisji, poszła do piachu, hucznie wysadzona w powietrze na oczach rozweselonej gawiedzi. Później zaś rządzący liberałowie wyrzucili do błota ponad miliard naszych dolarów na nieudaną próbę budowy i relokację nieukończonych inwestycji dwóch elektrowni gazowych w Mississaudze i Oakville. My wszyscy na to patrzymy i kiwamy głowami. Zachowujemy się jak pasażerowie autobusu, którzy wolą patrzeć w bok na ładne widoczki przez okna, mimo że z przodu trwa balanga, a upalony trawą kierowca nie za bardzo zdaje sobie sprawę, dokąd jedzie.
Zatem przyjemnej jazdy – i radzę zapiąć pasy, bo przygoda dopiero się zaczyna.
Andrzej Kumor
Nasze teksty
Maria Władysława Nowicka (1924-2019)
Maria Władysława Nowicka, urodzona we Warszawie 8-go września 1924r, zmarła spokojnie we śnie o 11:11 rano 6-go kwietnia br. w Mississauga, Ontario. Żona śp. kap. Mariana Nowickiego, matka Ani w Kanadzie, Zbyszka w Nowej Zelandii, Isi w Australii, ciocia Ewy w Kanadzie, B... Czytaj więcej
I co nowego na wiosennym rynku?
Niewiele. Ciągle to samo. W Izraelu nasz ‘ulubieniec’ Benjamin Netanjahu został ponownie premierem. Co to dla nas znaczy? Nic nowego. Zagrożenie izraelsko-amerykańskie postępuje swoim trybem. Właściwie już nie zagrożenie, ale realizacja dawno ustalonych planów. Podsumujmy więc w wielkim skrócie: &n... Czytaj więcej
Turystyka
- 1
- 2
- 3
O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…
Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej
Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…
Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej
Przez prerie i góry Kanady
Dzień 1 Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej
Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…
W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej
Blisko domu: Uroczysko
Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej
Warto jechać do Gruzji
Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty… Taki jest refren ... Czytaj więcej
Massasauga w kolorach jesieni
Nigdy bym nie przypuszczała, że śpiąc w drugiej połowie października w namiocie, będę się w …
Life is beautiful - nurkowanie na Roa…
6DHNuzLUHn8 Roatan i dwie sąsiednie wyspy, Utila i Guanaja, tworzące mały archipelag, stanowią oazę spokoju i są chętni…
Jednodniowa wycieczka do Tobermory - …
Było tak: w sobotę rano wybrałem się na dmuchany kajak do Tobermory; chciałem…
Dronem nad Mississaugą
Chęć zobaczenia świata z góry to marzenie każdego chłopca, ilu z nas chciało w młodości zost…
Prawo imigracyjne
- 1
- 2
- 3
Kwalifikacja telefoniczna
Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej
Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…
Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski sponsorskie czy... Czytaj więcej
Czy można przedłużyć wizę IEC?
Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej
FLAGPOLES
Flagpoling oznacza ubieganie się o przedłużenie pozwolenia na pracę (lub nauk…
POBYT CZASOWY (12/2019)
Pobytem czasowym w Kanadzie nazywamy legalny pobyt przez określony czas ( np. wiza pracy, studencka lub wiza turystyczna…
Rejestracja wylotów - nowa imigracyjn…
Rząd kanadyjski zapowiedział wprowadzenie dokładnej rejestracji wylotów z Kanady w przyszłym roku, do tej pory Kanada po…
Praca i pobyt dla opiekunów
Rząd Kanady od wielu lat pozwala sprowadzać do Kanady opiekunki/opiekunów dzieci, osób starszych lub niepełnosprawnych. …
Prawo w Kanadzie
- 1
- 2
- 3
W jaki sposób może być odwołany tes…
Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą. Jednak również ta czynność... Czytaj więcej
CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…
Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę. Wedłu... Czytaj więcej
MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…
Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej
ZASADY ADMINISTRACJI SPADKÓW W ONTARI…
Rozróżniamy dwie procedury administracji spadków: proces beztestamentowy i pr…
Podział majątku. Rozwody, separacje i…
Podział majątku dotyczy tylko par kończących formalne związki małżeńskie. Przy rozstaniu dzielą one majątek na pół autom…
Prawo rodzinne: Rezydencja małżeńska
Ontaryjscy prawodawcy uznali, że rezydencja małżeńska ("matrimonial home") jest formą własności, która zasługuje na spec…
Jeszcze o mediacji (część III)
Poprzedni artykuł dotyczył istoty mediacji i roli mediatora. Dzisiaj dalszy ciąg…