W środę sąd kontynuował posiedzenie, tym razem jednak w mniejszej sali numer 509, która nie pomieściła wszystkich na miejscach siedzących i około 10 osób stało.
Sędzia szczęśliwie nie wyprosił ich, a mógł, gdyby uznał, że przeszkadza to w prowadzeniu rozprawy.
Na świadka został wezwany Mike Markowic, który - jak później wyjaśnił - posiada większościowy pakiet akcji w korporacji, która jest właścicielem kliniki aborcyjnej Womens Care Clinic. Co ciekawe, postanowił on, mając do wyboru 3 opcje, przysięgać na Biblię.
Po krótkiej wymianie zdań z prokuratorem Kasią Batorską, która usiłowała ustalić jakie są cele działalności przychodni i jej środki bezpieczeństwa, pytania zaczął zadawać mecenas Boushy. Wyszło na jaw, że przychodnia ta nie działa w oparciu o ustawę o niezależnych świadczeniodawcach usług medycznych w Ontario lecz o przepisy Out of Hospital Premises, które zezwalają od 2010. roku na rejestrację takich przychodni.
Na dodatek okazało się że to inna korporacja; ma umowę z na świadczenie tych usług zaś korporacja, której właścicielem jest Mike Markovic świadczy jej usługi menedżerskie.
Najważniejsza rzecz do której mecenas Boushy się odwołał to pytanie czy ta klinika jest legalnym biznesem działającym w prowincji Ontario; bo jeżeli nie jest, to oskarżanie Mary Wagner czy stawianie jej zarzutów o naruszenie orzeczonych poprzednio warunków zakazujących zbliżania się do kliniki aborcyjnej nie ma zastosowania. Mecenas Boushy przytaczał wiele różnych opinii, jak powoływał się na korespondencję z ministerstwem zdrowia.
Jego dociekliwość zdenerwowała sędziego który oskarżył go o naciąganie tych interpretacji. Tak czy owak świadek pod wpływem tych pytań zaczął się trochę zapętlać w udzielanych odpowiedziach; chodziło zaś głównie o to, że przychodnia ta pobiera od kobiet, które poddają się aborcji opłatę w wysokości $60 a pobieranie opłaty za usługi, które są opłacane w ramach powszechnego ubezpieczenia medycznego OHIP jest w Ontario nielegalne. Boushy usiłował dowieść właścicielowi, że pobiera zabronioną prawem opłatę, a tym samym prowadzi nielegalną działalność gospodarczą, przytoczył obowiązujące na ten temat przepisy prowincji.
Podobnie jak podczas pierwszego dnia procesu Mary Wagner wprowadzono do klatki przeznaczonej dla oskarżonych, ale na wniosek obrońcy pozwolono jej siedzieć obok niego bez kajdanek.
W pewnym momencie sędzia tak zdenerwował się na obrońcę że zapytał go o co mu chodzi i wtedy mecenas Boushi oświadczył, że może mu to powiedzieć, ale nie przy przesłuchiwanym świadku. W związku z czym świadka wyproszona na korytarz. Mecenas Boushy miał jednak pretensje o to że świadek zagląda do sali przez szybę w drzwiach i może słyszeć to co się mówi.
Wyjaśnił więc sędziemu linię swojej obrony oraz przytoczył dokumenty, które zamierzał okazać wśród nich korespondencję z Ministerstwem Zdrowia, z której jednoznacznie wynikało, że jeżeli ktoś świadczy usługi lekarskie objęte ubezpieczeniem powszechnym, OHIP, to nie może pobierać dodatkowych opłat za te usługi oraz usługi towarzyszące.
Ostatecznie prokurator Batorska zabrała głos stwierdziła, że świadek może okazać wszystkie wymagane dokumenty, iż biznes jest legalny, w tym rejestrację korporacji i tym podobne, ale potrzebuje na to trochę czasu. Świadek obiecał że zrobi to jeszcze tego samego dnia wieczorem, oznacza to jednak że sprawa musi zostać przełożona i tak właśnie się stało sprawa została przełożona na 27 kwietnia wtedy to mają zostać wyjaśnione wszystkie sprawy techniczne dotyczące rejestracji tego biznesu formy tej rejestracji bo gdyby rzeczywiście tak było, jak twierdzi mecenas Boushy to Mary Wagner nie miałaby 2 zarzutów, te zarzuty by odpadły.
Na koniec zaś Anegdota bo gdy sędzia wydawał się być bardzo nieprzyjemny i wręcz wydawało się że atakuje mecenasa Boushy przerywałjąc mu wielokrotnie, Boushy powiedział coś na ten temat do Mary Wagner ta zaś odparła, pomódlmy się za niego. Efekt był taki że sędzia niemal sam z siebie zaproponował aby Mary Wagner odpowiadała z wolnej stopy jeżeli uzgodnią to obie strony.
Mary Wagner odmawia podpisywania warunku, który zobowiązywał by ją do zaniechania nawiedzania klinik aborcyjnych, ale warunki te zawarte są i tak w sądowych orzeczeniach stanowionych w poprzednich wyrokach, a więc według litery prawa nadal obowiązują i jeśli taką interpretację przyjmuje sąd, wówczas Mary Wagner nie musi niczego podpisywać.
Szczęśliwie tak się stało i oskarżona wyszła na wolność podpisując jedynie zobowiązanie że stawi się na kolejną rozprawę.
Na zewnątrz witali ją wszyscy przekazując czerwone róże, z którymi byliśmy na sali.
Miejmy nadzieję że między innymi za sprawą tych wszystkich procesów i nagłaśniania działalności Mary Wagner powoli zmieniać się będzie atmosfera wokół aborcji w Kanadzie jednego z 4 krajów świata, w którym można zabić nienarodzone dziecko do momentu kiedy nie opuści dróg rodnych, nie ponosząc z tego powodu żadnych sankcji karnych, Dwa inne to bodajże Korea Północna i Chiny... (ak)
http://www.goniec24.com/goniec-zycie-polonijne/item/9970-mary-wagner-na-wolno%c5%9bci-wkr%c3%b3tce-relacja-filmowa#sigProId82a4cdab20