Mam nadzieję, że razem z władzami waszego miasta, prowincji będziemy te wspólne programy rozwijać. Naszym marzeniem na całym świecie jest to, aby system edukacji wyglądał tak jak w Polsce, to znaczy żeby mniejszości narodowe mogły realizować się czy to w szkole mniejszości narodowej, czy to w szkole dwujęzycznej, o to będziemy zabiegać tutaj, żeby powstawały szkoły dwujęzyczne, żeby móc realizować, oprócz tych kredytowych programów, również te zwyczajne i egzamin, który będzie podstawą do tego, by studiować. Bardzo się cieszę, że będę przez chwilę teraz z wami, by móc waszym rodzicom wyrażać szacunek, a teraz zwyczajnie tutaj słuchać i powiedzieć, że zawsze o Was myślimy, wspominamy i rok 2018, który jest za moment, już za 2 miesiące, a rok szkolny w Polsce jest ogłoszony Rokiem dla Niepodległej, rozpoczynamy cykle trzyletnich programów, trzyletnich prac, gdzie również jest Polska i Polonia za granicą, które będą nas nie tylko wspierać finansowo w działaniu, w każdym działaniu, ale również będą to działania, którego prowadzą do sytuacji, że żaden program polski na świecie, żadna szkoła polska na świecie, obojętne w jakiej strukturze, nie będzie pozbawiona swojego odpowiednika w Polsce. Wzajemnie siebie potrzebujemy, wzajemnie od siebie będziemy się uczyć, a wszyscy przede wszystkim mają widzieć, jak wielkim szacunkiem mają otaczać was, tych którzy jesteście za granicami Polski; jak wiele czynią nauczyciele, którzy bardzo często wszystko od początku do końca wymyślają. Deklarujemy tutaj duże wsparcie. Bardzo wam dziękuję za to spotkanie.
http://www.goniec24.com/goniec-zycie-polonijne/item/9430-minister-edukacji-rp-z-wizyt%c4%85-w-polskiej-szkole-im-kopernika-w-mississaudze#sigProId271fc4faac
Korzystając z okazji, zapytaliśmy panią minister Zalewską:
– Pani minister, jak to zrobić, żeby polskie dzieci w Polsce poznały dzieci polskie mieszkające poza granicami, jak to zrobić, żeby to jakoś razem wszystko pracowało?
Anna Zalewska: Wiele jest przed nami, ale wiele jest możliwości, o których bardzo często rodzice i nauczyciele nie wiedzą. Dlatego że ostatnie dwa lata to wiele programów i bardzo dużo pieniędzy. Po pierwsze, na to, żeby dzieci przyjeżdżały do Polski na dwutygodniowe obozy. To są duże pieniądze. W następnym roku będzie aż 100 mln zł, które wspólnie z Senatem, Kancelarią Prezydenta, MSZ dzielimy. My obiecaliśmy tutaj taki pakiet informacji dla każdego konsulatu, ambasady, dla związków zawodowych i właściwie dla każdej szkoły, żeby wiedzieli, jak sięgać po te pieniądze, kiedy składać wnioski, i jak się organizować. Jednocześnie mamy duże pieniądze na 2018 r., dlatego że jest to rok odzyskania niepodległości (100. rocznica).
Nie wyobrażamy sobie, żeby bez nauczycieli uczących za granicą świętować, stąd wiele projektów, również informacje o tym, jak po nie sięgnąć. Pojawią się one w polskich organizacjach, polskiej Polonii. Mamy już dobrze działający program Rodzina polonijna, chcemy doprowadzić w ciągu następnego roku, by to już zaczęło działać, żeby żadna szkoła, żaden program na świecie edukacyjny nie był bez opieki polskiej szkoły. W dobie XXI wieku, szerokiego pasma Internetu, Skype’a, nie wyobrażamy sobie, żeby nie dyskutować, nie rozmawiać, nie podglądać tego, jak wyglądają lekcje czy jak wygląda Rada Pedagogiczna, czy jak wygląda doskonalenie zawodowe nauczycieli. Mamy również Ośrodek Rozwoju Edukacji za Granicą. Tam mamy edukację on-line, dla dzieci, które na przykład w sobotę, niedzielę, nie chcąc być w naszej szkole polonijnej, mogą z rodzicami razem realizować program, po którym będą mieć normalnie zaliczony egzamin.
Oczywiście, tak przygotowaliśmy system edukacyjny w Polsce, że każde dziecko, obcokrajowiec, ale polskie dziecko przede wszystkim, które niestety jest już dwujęzyczne i czas to zauważyć, wraca do systemu w dowolnym momencie. Ma już nauczycieli, ma pieniądze i ma cały program, który pozwala mu nie czekać miesiącami, aż nauczy się języka polskiego.
Tak że rzeczywiście jest już bardzo dużo za nami. Bardzo dużo też przed nami. Wczoraj spotkałam się z nauczycielami, którzy usłyszeli, że ci, którzy zatrudnieni są przy konsulatach w naszych szkołach – już w Karcie nauczyciela są zapisy, czekamy na podpis prezydenta – że bez względu na to ile godzin mają, będą mogli realizować awans zawodowy. Za moment cały pakiet zmian dotyczących nauczycieli uczących również w szkołach stowarzyszeniowych tam również jest sporo ofert dla nich.
– Rozmawiała Pani, czy może będzie Pani rozmawiać z minister oświaty Ontario?
– Byłam w kuratorium, pani minister coś się wydarzyło w jej kalendarzu...
– Powiedziała Pani o tej możliwości zmiany systemu funkcjonowania szkolnictwa polskiego tutaj, aby były szkoły dwujęzyczne, to znaczy szkoły z zaliczeniem polskim. Polska jest coraz bardziej atrakcyjna, dzieci mogłyby wtedy po takiej maturze czy po takiej szkole jechać do Polski na studia.
– Mogą już, w tej chwili nawet bez takiej oferty, oczywiście jest to kwestia języka polskiego, ale również mogą studiować w języku angielskim. My wizytę w Kanadzie zaczęliśmy od Edmonton. Właśnie dlatego, że tam w systemie edukacji finansowanym przez władze prowincji jest właśnie dwujęzyczność. Chcemy w każdej prowincji, właściwie tak na całym świecie promujemy, pokazujemy, bo mamy również takie rozwiązania w Polsce. Nasze prawo oświatowe daje możliwość każdej mniejszości narodowej, każdemu obcokrajowcowi właściwie realizować się, tak jak sobie to wyobraża, tak jak wyobrażają sobie rodzice.
I zobaczyliśmy, jak tam jest to rozwiązane, po to żeby być z wizytą w kuratorium tutaj. Jesteśmy w dobrym momencie, nasza propozycja została przyjęta z dużym zainteresowaniem, przed państwem wybory do rad kuratoriów i plany na następne cztery lata. Już umówiliśmy się ze związkiem, że będziemy to wszystko formalizować, w najbliższych dniach zwracamy się z pismem, że chcielibyśmy takiego programu dwujęzycznego, że jest ogromna potrzeba i zainteresowanie rodziców, a związek już zadeklarował, że władze kuratorium spotkają się z Polonią, z rodzicami, po to żeby ten głos brzmiał i żeby władze uzmysłowiły sobie, że jest ogromna potrzeba.
– Jest Pani tutaj pierwszy raz w Kanadzie?
– Tak.
– Jak wrażenia, bo to chyba jest to największa szkoła polska na terenie metropolii torontońskiej, jak wrażenia?
– Jestem dumna i zachwycona. Zachwycona odpowiedzialnością rodziców, którzy wiedzą, że trzeba uczyć języka polskiego, że trzeba uczyć kultury. Widzę ich odpowiedzialność i radość z tego, że mogą uczestniczyć w takich programach. Potrzebują różnorodnego wsparcia. Między innymi w tych procesach, o których mówiliśmy. Potrzebują dwujęzyczności. Jestem pod dużym wrażeniem, dzieci są na bardzo różnym poziomie językowym, ale to dla nas jest ważne, żeby w jakikolwiek sposób, ale zacząć mówić po polsku. Dlatego wyjeżdżam stąd z pełnym przekonaniem, że mamy oto Polaków, rodziców, którzy tęsknią za swoim krajem, choć jest im tu dobrze w drugiej ojczyźnie, i zrobimy wszystko, żeby tych rodziców i dzieci wspierać.
– Dziękuję bardzo.
Rozmawiał Andrzej Kumor