Czy Maryja stojąca pod krzyżem, słysząca krzyk swego dziecka, była podobna do tej, która przed nastu laty wydawała Go na świat? Czy te krzyki, nowo narodzonego Jezusa i konającego na krzyżu, nie były zapowiedzią życia?
http://www.goniec24.com/goniec-zycie-polonijne/item/4938-chrystus-%c5%bcyje#sigProId03ad463da0
Takie pytanie powstało we mnie, kiedy dane mi było z bliska przyjrzeć się wystawie wielkopostno-wielkanocnej, zorganizowanej przez o. Ryszarda Kosiana OMI w parafii p.w. św. Stanisława Kostki w Toronto.
W centralnym miejscu wystawy znajduje się krzyż. Na nim zawieszony jest kilim, przedstawiający ukoronowanego cierniem Jezusa. Poniżej zaś dostrzegłam ikonę Maryi, obleczonej w czerwoną szatę, a więc w kolor męczeństwa. Najświętsza Panienka karmi piersią swojego ukochanego Syna, wpatrując się w Jego oblicze.
Czy to przypadek, że ikona Karmiącej Matki znajduje się pod krzyżem? Dla mnie nie jest to przypadek.
Jej ból patrzenia na umierającego w pohańbieniu Syna, był rodzeniem Kościoła. Jego święty, przeszywający duszę krzyk, był rodzeniem nas do życia wiecznego.
W życiu wypełnionym pośpiechem warto zatrzymać się i wpatrywać w symbole, które nasze serca i myśli kierują ku temu, co wieczne.
Taką okazję stworzył nam o. Ryszard. Eksponaty w większości pochodzą ze zbioru p. Ryszarda Słonia z Mississaugi.
Znaczna ich część to dzieła warszawskiej malarki, Pani Krystyny Kruszewskiej.
Niezwykłą perłą tej wystawy jest przenośny ołtarzyk eucharystyczny z pietą w środku, pochodzący z roku 1913.
Do technicznego zrealizowania wystawy przyczynił się Pan Roman Korus wraz ze swoją ekipą. Estetykę i ostateczny kształt nadali pp. Maria i Jan Goździkowie.
Wśród krzyży, świątków i kapliczek odnajdujemy także kolorowe pisanki symbolizujące nowe życie oraz figurę Chrystusa Zmartwychwstałego.
W niezwykłym boju, w którym starły się śmierć i życie, poległ Król. Poległ Wódz Życia. Poległ, by zakrólować nad śmiercią, do której nie będzie odtąd należeć ostatnie słowo. Śmierć odtąd jest tylko bramą, przez którą rodzimy się do Życia. Nie lękajmy się więc wraz z Nim umierać.
Chrystus Zmartwychwstał!
Radujmy się, bo w Jego ranach jest nasze życie!
s. Monika Wodzińska MChR