Targi i wystawa w Centrum to jedno z większych wydarzeń kolekcjonerskich na terenie GTA. W "Troyaku" obiecują jednak, że na Święto Niepodległości Polski zorganizują wystawę "polską", która właśnie przedstawi młodszemu pokoleniu nasze dziedzictwo znaczkiem i monetą opowiadane.
http://www.goniec24.com/goniec-zycie-polonijne/item/4802-troyak-okaza%c5%82a-gie%c5%82da-skromniejsza-wystawa#sigProIdf9b4b423ef
Na tegorocznej wystawie Grzegorz Waśniewski z Guelph – popularny "Piłsudski", zaprezentował prócz dotychczasowej kolekcji dwie ciekawe nowe ekspozycje; planszę ze zdjęciami pogrzebu Marszałka oraz tablicę poświęconą zmarłemu niedawno Kazimierzowi Świtoniowi i jego działalności.
W tym roku można było również obejrzeć trochę znaczków solidarnościowych, bo to przecież niebawem 35. rocznica powstania związku, który odcisnął się na życiu nas wszystkich.
Rafał Trzop przywiózł z Ottawy imponującą kolekcję papierowych modeli okrętów, japońskich, niemieckich i polskich, wzbogaconą niedawno o "Batorego".
Stan Korzępa mówi, że klub próbuje zainteresować Muzeum Wojny w Ottawie, by zaprezentować niektóre prace p. Trzopa. Namawiałem, by muzeum podarować model polskiego kontrtorpedowca "Ślązak", którego bohaterski kapitan, Romuald Nałęcz-Tymiński, w trakcie katastrofalnego rajdu na Dieppe uratował 80 Kanadyjczyków, podbierając ich z wody. Ślązak, mimo ognia z brzegu, ostrzeliwując się ze wszystkich dział manewrował na płytkiej wodzie, by ratować zepchniętych do morza kanadyjskich komandosów. Nałęcz-Tymiński zachował się "po polsku", ignorując rozkazy brytyjskiego dowódcy, które kazały okrętowi odejść od brzegu. Opowieść ta powinna być eksponowana w prominentnym miejscu w Muzeum Wojny i model polskiego kontrtorpedowca "Ślązaka" doskonale by się do tego nadawał. Jest to przykład heroicznego polsko-kanadyjskiego braterstwa broni.
Niedawno żyli jeszcze ludzie, którzy pamiętali tamtą akcję. W 2004 roku 84-letni Joe Ryan, weteran Royal Regiment of Canada, uczestnik rajdu na Dieppe, opowiadał ze wzruszeniem, jak "Ślązak" jako jedyny odważył się podejść tak blisko brzegu, że śruby polskiego okrętu wyrzucały całe fontanny piasku i kamieni. 80 Kanadyjczyków Polak uratował od pewnej śmierci...
Wychodząc, na korytarzu spotykam czytelnika "Gońca" Romana Okońskiego, polskiego kolekcjonera z Thunder Bay, właściciela sklepu z europejskimi wiktuałami. Kilka lat temu dowiedział się o wystawie i od tego czasu co roku zjeżdża do Toronto, by coś kupić.
Słowem "wystawa" "Troyaka" nigdy nie zawodzi. Osoby zainteresowane kontaktem z klubem mogą znaleźć potrzebne informacje na stronach www.troyakclub.com lub dzwoniąc do Wiesława Grzesickiego 416-2581651.
(ak)