Czas spędzony w archiwum Fundacji im. Wł. Reymonta dał mi namacalny wgląd w to, co w praktyce oznacza “utrzymanie i propagowanie kultury polskiej w Kanadzie, utrzymanie dziedzictwa narodowego wśród Polonii, oraz współudział w rozwoju kultury kanadyjskiej” (cele statutowe). Zapoznając się z działalnością Fundacji, bardzo szybko dostrzec można, że głównymi jej inicjatywami są programy stypendialne i Konkursy Recytatorskie skierowane do młodzieży polskiego pochodzenia mieszkającej w Kanadzie. Fundacja organizuje je niemal od pięćdziesięciu lat. Kontynuuje w ten sposób prace działającej do 1972 r. przy Związku Polaków w Kanadzie Rady Edukacyjnej. Zachowuje przy tym jednak własną autonomię i odrębność od innych organizacji. O rozmachu inicjatyw fundacyjnych świadczy zainteresowanie, jakimi cieszy się zarówno Konkurs Recytatorski, jak też programy stypendialne. Dla przykładu: na 48. Konkurs (2018) wpłynęło 345 zgłoszeń z Alberty, Ontario i Quebecu. W II połowie listopada br. zostaną również przyznane stypendia i zapomogi. Szczegóły dotyczące zasad ich otrzymywania, wzór aplikacji oraz lista niezbędnych dokumentów dostępne będą wkrótce na stronie internetowej www.reymontfoundation.com. Ponadto, za dwa lata, w roku 2020, Fundacja na swoją pięćdziesiątą rocznicę powstania planuje przyznać pięćdziesiąt stypendiów jubileuszowych. Szczegóły wkrótce.
http://www.goniec24.com/goniec-zycie-polonijne/item/12320-%e2%80%9ctravel-broadens-the-mind%e2%80%9d-relacja-z-pobytu-studyjnego-w-fundacji-im-w%c5%82adys%c5%82awa-reymonta-w-hamilton#sigProId5df44cae3a
Oprócz zaangażowania w życie polonijne, Fundacja im. Wł. Reymonta w sposób czynny jest obecna w życiu Kanady i Polski. Przejawia się to poprzez wsparcie i obecność na różnego rodzaju wydarzeniach o charakterze lokalnym, krajowym i międzynarodowym (w tym również współpracę z organizacjami i uniwersytetami w Polsce). Dla mnie osobiście szczególne znaczenie ma współpraca Fundacji im. Wł. Reymonta z moją Alma Mater, która rozpoczęła się w 1971 r. kiedy Julian Dobranowski, ówczesny Prezes Fundacji spotkał się z o. Mieczysławem Albertem Krąpcem OP, Rektorem KUL. Współpraca ta na przestrzeni lat przejawiała się m. in. przez uczestnictwo młodzieży polskiego pochodzenia mieszkającej w Kanadzie w kursach letnich języka polskiego na KUL-u (dzięki pośrednictwu Fundacji), przez wzajemne wizyty studyjne i okolicznościową korespondencję. W archiwum fundacyjnym zachowały się np. życzenia świąteczne i zaproszenia na inaugurację roku akademickiego na KUL. Jedno z nich pochodzi jeszcze z roku 1978, kiedy Mszę św. sprawował Jego Eminencja ks. Karol Kardynał Wojtyła, a homilię wygłosił wtedy ks. Stefan Kardynał Wyszyński. Ponadto, z Fundacją współpracowali profesorowie KUL-u, z których podręczników miałam okazję uczyć się podczas swoich studiów. Byli to np. Stefan Sawicki i Jan Turowski. Ten pierwszy, wybitny literaturoznawca, teoretyk i historyk literatury odwiedził Kanadę w 1976 r. Docelowo przebywając na Uniwersytecie w Toronto, spotkał się też z przedstawicielami Fundacji, dla których wygłosił prelekcję nt. młodzieży studenckiej KUL. Z kolei Jan Turowski, profesor mojego macierzystego Instytutu Socjologii KUL, twórca lubelskiego ośrodka socjologii w Polsce osobiście poznał Fundację w 1974 r. przy okazji udziału w VIII Światowym Kongresie Socjologicznym w Toronto. Dlatego też jako zaszczyt poczytuję sobie możliwość zebrania i opisania jej historii w perspektywie jubileuszu jej 50-lecia.
Wizyta w Kanadzie była dla mnie nie tylko czasem poszukiwań archiwalnych, ale również licznych spotkań z osobami, które przez lata wspierały Polonię. Ze względu na cel mojego pobytu za Wielką Wodą, na długo w pamięci pozostanie mi zwłaszcza spotkanie z Państwem Zofią i Jesse Flis. Jesse Flis, kanadyjski polityk polskiego pochodzenia, Sekretarz Parlamentarny przy Ministrze Spraw Zagranicznych jest jedną z osób, z inicjatywy których powstała Fundacja im. Wł. Reymonta. Jak sam zaznacza, od samego początku była to “duża rzecz”. Organizacja miała mieć zasięg globalny oraz wspierać materialnie i kształtować postawę patriotyczną wśród młodych ludzi polskiego pochodzenia mieszkających w Kanadzie. Mimo blisko pięćdziesięciu lat swojej działalności, w dobie różnych przemian społecznych, cele Fundacji pozostały niezmienne. Paradoksalnie, dzisiaj zadanie przed nią postawione wydaje się nawet dużo trudniejsze niż było jeszcze kilka lat temu. Polacy, którzy w ostatnich kilkunastu latach wyjechali na emigrację, nierzadko bardzo dobrze znają już język angielski, mają stabilną sytuację społeczno-zawodową i bywa tak, że nie inwestują (nie tylko materialnie) w przekazywanie polskiej tożsamości młodszym pokoleniom. Dlatego też tak ważne są tutaj inicjatywy podejmowane przez Fundację. Szczególnego znaczenia dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek nabiera też to, aby “involve the youth”, jak zaznaczył Jesse Flis. Polityk zwrócił również uwagę na wydawnicze zaangażowanie Fundacji im. Wł. Reymonta. Od początku swojej działalności wspiera szkoły polskie m. in. poprzez zaopatrywanie ich w podręczniki i innego typu materiały edukacyjne. Nieobca jest jej też działalność wydawnicza. Jedną z ostatnich publikacji powstałych przy wsparciu materialnym Fundacji są Wygnańcy Stanisława i Anieli Lasek wydane w Kanadzie w 2016 r. Autor publikacji pisze o niej tak: “Wspomnienia te napisałem z myślą o dzisiejszej młodzieży, by poznała prawdę o cierpieniu na nieludzkiej ziemi Rosji Sowieckiej (...) To, co napisałem, opiera się ściśle na faktach z mego życia i żony Anieli w latach 1939-2015. Was, czytelników, proszę abyście po zapoznaniu się z treścią mych wspomnień, przekazali te fakty innym”. Lektura tej książki, a później spotkanie z jej autorami było dla mnie niezwykłym doświadczeniem. Poznałam zaangażowanych społecznie LUDZI, którzy zachowali swoje człowieczeństwo i, mimo tego co przeszli, nadal pokładają ufność w innych.
Poprzez materiały archiwalne oraz różnego rodzaju publikacje nie doświadczyłabym jednak tego, co w Kanadzie dało mi spotkanie z drugim człowiekiem. Dzięki pomocy i życzliwości osób związanych z Fundacją im. Wł. Reymonta, mogłam poznać niemal od podszewki działalność wspomnianej organizacji. W tym miejscu podziękowania należą się zwłaszcza Kazimierzowi Chrapce, Prezesowi Fundacji, Witoldowi Jaroszewskiemu, jej Wiceprezesowi oraz Kuratorom. Cieszę się, że mogłam uczestniczyć w ich comiesięcznym Zebraniu oraz w Zebraniu Sprawozdawczo-Wyborczym członków Fundacji i przyjąć uroczyste ślubowanie od nowo wybranego Zarządu. Dziękuję też za umożliwienie mi złożenia kwiatów i zapalenia lampki na grobie Juliana Dobranowskiego, pierwszego Prezesa Fundacji im. Wł. Reymonta. Podczas pobytu w Kanadzie brałam udział w wielu uroczystościach polonijnych, m. in. w Fiesta Week w Oshawie, pikniku parafialnym w Bradford czy w International Villages Festival. Rozmach tych wydarzeń i panująca tam atmosfera, polskie stroje i tańce ludowe oraz polskie posiłki sprawiły, że czułam się jak w domu. Podobnie było podczas rodzinnych spotkań u Państwa Danuty i Jana Azmam- Zielińskich, Marzanny i Krzysztofa Biernat, Agnieszki i Sławomira Błędowskich, Małgorzaty i Witolda Jaroszewskich, Bożeny i Wojciecha Kukiełków, Teresy i Dariusza Małków, Henryki i Mieczysława Mrozów, Danuty Nitoń, Krystyny Sowińskiej, Danuty i Zygmunta Warszawskich czy na bankiecie u Państwa Wandy i Aleksandra Siwiaków. Żeby jednak nie zapomnieć, że byłam za Wielką Wodą, dzięki uprzejmości K. Chrapki, Prezesa Fundacji, brałam także udział w uroczystościach iście kanadyjskich, a wśród nich w Ceremony for new Canada Citizens oraz w koncertach “The Annual Students’ Concert” w Szkole Music Stand, McIntyre Performing Arts Centre (Hamilton), PopOpera w First Ontario Concert Hall. Zwiedziłam także Muzeum Sainte-Marie among the Hurons i Martyrs’ Shrine w Midland, Crawford Lake, Toronto i Oakville. Poza tymi wszystkimi miejscami, bardzo długo wspominać będę jeszcze widok Wodospadu Niagara oraz krajobraz pięknych polskich Kaszub w Kanadzie. Za wszelką serdeczność jestem niezmiernie wdzięczna wszystkim tym, których spotkałam na kanadyjskiej ziemi, a których nie sposób wymienić tutaj z imienia i nazwiska.
Nigdy nie planowałam tego, że kiedykolwiek odwiedzę Kanadę. Po raz kolejny okazało się jednak jak bardzo nasze życie potrafi być nieprzewidywalne. W tym wypadku tylko i wyłącznie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Cieszę się, że tak dużo dowiedziałam się o Fundacji im. Wł. Reymonta, że mogłam brać czynny udział w codziennym życiu Polonii oraz przede wszystkim z tego, że mogłam poznać tyle osób zaangażowanych w działania fundacyjne i życie Polonii. Za to wszystko na ręce Pana K. Chrapki, Prezesa Fundacji im. Wł. Reymonta, koordynatora mojego pobytu w Kanadzie, składam serdeczne podziękowania. Mam nadzieję, że będę mogła kiedyś “podać dalej” serdeczność, którą od Państwa otrzymałam.
Agnieszka Jurczak
Stypendystka Funduszu Stypendialnego Wacława i Ireny Ungar, Doktorantka na Wydziale Nauk Społecznych KUL