farolwebad1

A+ A A-
Porady

Porady

piątek, 02 maj 2014 11:57

Apelacje sponsorskie

Napisane przez

Izabela EmbaloWiele osób uważa, że imigracyjne prawo łączenia rodzin to dość łatwa procedura i najczęściej zakończona pobytem stałym. Niestety, ale obecne prawo sponsorowania bliskich jest dość skomplikowane i aby otrzymać rezydencję kanadyjską w tym programie, nie tylko należy spełnić określone przepisy, ale także odpowiednio udokumentować wniosek. W przeciwnym razie urzędnik jest zobligowany prawem, by wydać decyzję negatywną.

W przypadku sponsorowania rodzinnego, jeśli sponsor uzyska decyzję negatywną, zazwyczaj ma prawo odwołać się (decyzje spoza Kanady). Nie zawsze dany jest ten przywilej, dlatego zanim osoba złoży podanie, powinna dowiedzieć się także o możliwości apelacji.

Odwołania pierwszego stopnia przeprowadza się w trybunale imigracyjnym.

Ważne! Zawiadomienie o apelacji musi być złożone w ciągu określonego czasu od daty otrzymania pisemnej negatywnej decyzji. Po tym terminie nie można już złożyć apelacji.

Jakie sprawy są najczęściej odwoływane? Przypadki odmowy ze względu na posądzenie przez władze imigracyjne, że małżeństwo nie jest prawdziwe i zawarte jedynie w celu otrzymania pobytu stałego w Kanadzie.

Podobnie apeluje się sprawy braku odpowiednich dochodów czy złego stanu zdrowia członków rodziny. Ważne jest, że w trakcie odwołania można przywołać tak zwane względy humanitarne, które są brane pod uwagę przez decydującego w sprawie przedstawiciela trybunału, na przykład dobro dziecka czy rozbicie rodziny.

A zatem, jeśli odmawia się kanadyjskiemu sponsorowi sprowadzenia na stałe starszej matki ze względu na brak odpowiednich dochodów, trybunał może brać pod uwagę to, że osoba jest zupełnie samotna czy sponsor w momencie odwołania ma już wystarczający dochód itp.

Na odwołanie można czekać dość długo – rok lub więcej, więc sytuacja finansowa sponsora może zmienić się na lepszą, a zatem odwołanie jest także szybszym rozwiązaniem aniżeli składanie nowego podania.

Osobiście uważam, że należy unikać apelacji, choć są sytuacje, że dopiero na poziomie odwołania decyzji i wtedy, kiedy można poprosić o humanitarne względy, sprawę można wygrać.

Jest jednak wiele sytuacji, gdzie osoby są zmuszone do przeprowadzenia kosztownej i długotrwałej apelacji tylko dlatego, że za pierwszym razem nie przygotowały swojego podania poprawnie lub nie dostarczyły odpowiedniego materiału dowodowego. Instrukcje internetowe nie opisują, w jaki sposób udokumentować na przykład związek małżeński, sam dokument zawarcia ślubu nie jest wystarczający.

Izabela Embalo
licencjonowany doradca imigracyjny

OSOBY ZAINTERESOWANE IMIGRACJĄ DO KANADY PROSIMY O KONTAKT:
tel. 416-515-2022, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..">Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..
Posiadamy 16 lat doświadczenia. Pomogliśmy setkom polskich imigrantów oraz ich rodzinom osiedlić się na stałe w Kanadzie.

Wiele przydatnych informacji i artykułów na stronie: www.emigracjakanada.net

Asystujemy klientom także w innych prowincjach oraz poza Kanadą.
Możliwość wizyty wieczorem i w weekend. Dwie dogodne lokalizacje biura.

piątek, 25 kwiecień 2014 13:45

Buyer's agent

Napisane przez

maciekczaplinskiPrzy obecnym dostępie do Internetu prawie każdy dom oferowany na sprzedaż można znaleźć w Internecie na stronie realtor.ca. Czy wobec tego agent, który ma pomóc znaleźć dom dla kupujących, jest nadal potrzebny?

Moim zdaniem, jest on potrzeby bardziej niż kiedykolwiek przedtem! Nadmiar informacji może być często bardzo trudny do właściwej analizy, a w konsekwencji może prowadzić do złych wyborów. Chciałbym, by czytelnicy myśleli o agentach real estate jako swoich bardzo ważnych i zaufanych konsultantach.

Pomoc w wyborze domu to nie tylko pokazywanie domów dostępnych na rynku potencjalnym kupcom. To jest trywialne i do tego nie potrzeba być ekspertem. Sztuka zaczyna się, kiedy należy obiektywnie ocenić wartość pokazywanych domów, umieć odrzucić domy, które są w złej lokalizacji, są nieciekawe funkcjonalnie, mają problemy techniczne czy są wycenione zbyt wysoko. Agent pracujący dla kupujących powinien być ekspertem i powinien potrafić dawać klientom sugestie i właściwe wskazówki. To jest bardzo trudne i wymaga od agenta dużej odporności psychicznej i wiedzy, ale tego właśnie klienci powinni od agentów oczekiwać. Niektórzy agenci ulegają niestety pokusie łatwych pieniędzy i zamiast służyć właściwą poradą, popychają klientów do źle wybranych domów. Tu jeszcze raz potwierdza się zasada, że wybór agenta to jest najważniejsza decyzja i często należy zasięgnąć porady i opinii znajomych.

Poszukując domu poprzez Internet, większość ludzi nie ma właściwego rozeznania rynku, nie orientuje się w cenach domów, nie ma rozeznania, które okolice są lepsze, a które gorsze. Jeśli trafią poprzez Internet na agenta, który sprzedaje swój listing i któremu nie zależy na ich interesie, ale na szybkiej sprzedaży własnego listingu – skutki mogą być tragiczne i mierzone w dziesiątkach tysięcy dolarów. Próbując kupić dom bezpośrednio od agenta, który go wystawia, mając oni nadzieję na znaczną oszczędność finansową. Najczęściej nie jest to prawdą. Agenci, którzy sprzedają dom, pracują dla sprzedających i wcale nie są skłonni zaniżać cenę, by pomóc kupującym. Wręcz przeciwnie, jest znacznie łatwiej uzyskać lepszą ceną, mając swojego własnego agenta, który pracując dla nas i znając ceny i rynek, jest bardziej skuteczny w negocjacjach.

Proszę pamiętać, agenci, którzy pracują dla kupujących nieruchomość, są opłacani przez sprzedających. Ja osobiście nie bardzo rozumiem, dlaczego ktoś dobrowolnie rezygnuje z takiej pomocy? Agent pracujący dla "kupujących" określany obecnie jako "buyer's broker" – nie tylko pomoże znaleźć okazję, ale również będzie w stanie pomóc przygotować właściwą ofertę, która jest ważnym prawnym dokumentem prawnym. Negocjacja ceny jest innym ważnym elementem. "Buyer's broker" na podstawie podpisanego kontraktu współpracuje z kupującymi przy znalezieniu nieruchomości. Taki kontrakt określa w sposób formalny zasady współpracy, a przede wszystkim określa jej czas, zasady wynagrodzenia oraz terytorium działania. Jest to bardzo ważny dokument i napiszę o nim więcej innym razem.

Wybór agenta jest jednym z najważniejszych posunięć. To tak jak z dentystą czy księgowym, którzy najczęściej są wybierani na wiele lat. W każdym z tych przypadków współpraca powinna opierać się na całkowitym zaufaniu, które często przeradza się w wieloletnią przyjaźń.

"Buyer's broker" oprócz znalezienia domu, oferty czy negocjacji powinien pomóc w załatwieniu wielu innych spraw.

Załatwienie finansowania – umiejętność zorganizowania finansowania oraz doradzenia właściwego finansowania – jest bardzo ważnym czynnikiem naszej pracy. My, jako agenci real estate – często kierujemy naszych klientów do wybranego banku. Naszym obowiązkiem jest umiejętność doradzenia, który mortgage i dlaczego jest lepszy lub gorszy w danej indywidualnej sytuacji.

Wybór prawnika – na ogół w większość z nas nie korzysta z pomocy prawników, dopóki nie mamy specyficznej potrzeby. Kupno domu jest jedną z takich sytuacji, w których prawnik jest niezbędny. Którego wybrać? Agent w tej sytuacji jest często znakomitym kontaktem.

Wybór ubezpieczenia – jakie i w jakiej firmie ubezpieczenie domu? Czy warto ubezpieczyć się na życie, kupując dom? Czy lepiej ubezpieczyć hipotekę, czy raczej wykupić ubezpieczenie personalne na życie? Znajdowanie odpowiedzi na te pytania na własną rękę bez pomocy własnego konsultanta potrafi bardzo zbyt kosztowne!

Renowacje czy rozbudowy domów są często marzeniem wielu naszych rodaków. Jest to znakomity sposób na tworzenie własnego miejsca pracy oraz zarabianie pieniędzy. Ale bez właściwej i rzetelnej porady opartej na wiedzy i zaufaniu – nasza inwestycja może stanąć pod znakiem zapytania.

Inspekcja domu – który inspektor ma sprawdzić dom? Czy warto robić inspekcję? To częste dylematy kupujących.

Jest jeszcze wiele innych pytań, na które kupujący dom potrzebują odpowiedzi. Od początku do końca procesu "własny" agent jest dla kupujących najważniejszym ogniwem i doradcą.

Tel. 905 822 - 2422

piątek, 25 kwiecień 2014 12:34

Przywiązanie

Napisane przez

Mamy różne obowiązki: zawodowe, rodzinne, społeczne itd. Zwykle potrafimy zachować balans między tym, co musimy robić, aby żyć i funkcjonować w społeczności, w której żyjemy, a tym co jest korzystne dla nas osobiście. Bywają jednak sytuacje, kiedy ta równowaga zostaje zachwiana i albo my burzymy, z osobistego egoizmu, relacje z innymi, albo to świat zewnętrzny zakłóca nasz spokój osobisty.

Nadeem urodziła się w Gujanie, dawnej kolonii brytyjskiej. Jej pradziadowie zostali sprowadzeni przez kolonistów z Indii, aby zapełnić lukę między nimi, czyli zdobywcami tej ziemi, a sprowadzanymi z Afryki niewolnikami. Przybysze z Indii, mimo że kraj ten też był kolonią Korony brytyjskiej, nie byli traktowani tak jak czarni niewolnicy. Wprawdzie pracowali dla białych właścicieli, ale jako robotnicy najemni, a później, jako samodzielni rzemieślnicy, kupcy, rolnicy.

Izabela EmbaloPonownie doszło do imigracyjnej afery, kanadyjscy pracodawcy są oskarżani o zatrudnianie zagranicznych pracowników, co w efekcie doprowadza do zwolnień nawet długoletnich kanadyjskich pracowników. Taka medialna propaganda na pewno nie będzie służyć kanadyjskiej imigracji. Już w zeszłym roku zaostrzyły się znacznie przepisy i kanadyjski urząd dokładniej sprawdza zatrudniające w Kanadzie zagranicznych pracowników firmy. Niejeden pracodawca w Kanadzie został zaskoczony kontrolą urzędową. Nawet po zakończeniu kontraktu, pracodawca musi odbyć specjalną inspekcję, przekonując kanadyjski rząd, że płace i warunki pracy były przestrzegane. Inspekcje takie są obowiązkowe, jeśli pracodawca stara się o ponowny kontrakt-zatrudnienie dla zagranicznego pracownika.

Obecnie media często pokazują sprawę Sandy Nelson, kelnerki z Saskatchewan, która w wieku 58 lat została zwolniona, a jej miejsce pracy zostało zabrane przez pracownice zagraniczne z Filipin. Telewizja pokazywała także młodych Kanadyjczyków, skarżących się na skrócenie liczby godzin i zmniejszenie płacy po zatrudnieniu pracowników z Filipin lub innych krajów w sieci restauracji McDonald''sa w BC.

Ponownie skargi zostały skierowane do Ministerstwa Pracy i Imigracji, znów możemy spodziewać się zaostrzenia procedur prawnych dotyczących sprowadzania pracowników zagranicznych, na pewno w tej kwestii nie zanosi się na poprawę przynajmniej w tej chwili. O szczegółach sprawy mogą Państwo dowiedzieć się, otwierając link:

http://www.cbc.ca/news/canada/saskatchewan/waitresses-in-saskatchewan-lose-jobs-to-foreign-workers-1.2615157

Ja osobiście uważam, że problem jest dość złożony. W mediach pojawia się wiele sprzecznych informacji. Jedni piszą o ciągłym braku pracowników w Kanadzie i sytuacji, w której kanadyjskie firmy są zmuszone zasilaniem się kadrą zagraniczną. Inni promują nastroje antyimigracyjne. Wielu Kanadyjczyków nie rozumie także, dlaczego dzieje się tak, że pracownicy zagraniczni niekiedy zarabiają więcej, choć nie zawsze tak się dzieje, ponieważ kanadyjskie prawo nie popiera dyskryminacji, jeśli chodzi o zarobki.

Po pierwsze, uważam, że dobrych pracowników się nie zwalnia. Warto zastanowić się, dlaczego tak naprawdę kelnerka została zwolniona, może nie spełniała już oczekiwań pracodawcy. Nie uważam, że jest to miła sytuacja, kiedy ktoś traci pracę po wielu latach, można też zrozumieć rozżalenie kanadyjskiej pracownicy, ale musiał być jakiś powód. Gdyby na jej miejsce przyjęto kogoś z pobytem lub obywatelstwem, sprawa nie byłaby nagłośniona.

Po drugie, pracownicy zagraniczni otrzymują atrakcyjne stawki, ponieważ pracodawca jest zmuszony przez kanadyjski rząd do zagwarantowania takiej stawki w kontrakcie, w przeciwnym wypadku pracodawca nie otrzyma zgody na sprowadzenie zagranicznego pracownika, a jeśli nie otrzyma pisemnej zgody (Labour Market Opinion), imigrant nie ma szansy na wizę pracowniczą w tym programie.

Po trzecie, jakkolwiek by patrzeć na temat, media wyolbrzymiły sprawę, gdyż w wielu miejscach brakuje rąk do pracy. Wystarczy porozmawiać z wieloma kanadyjskimi przedsiębiorcami, których biznes pogorszył się tylko dlatego, że brakuje odpowiednich pracowników. Niektórzy kanadyjscy przedsiębiorcy albo zamykają biznesy, albo przenoszą firmy do krajów, gdzie prawo jest dla nich o wiele łaskawsze. Nie ma idealnego systemu prawa, który zadowoli wszystkich i wszystkich interes w pełni zabezpieczy, zawsze będziemy borykać się z jakimiś niedoskonałościami prawa imigracyjnego Kanady.

Izabela Embalo

licencjonowany doradca imigracyjny
Tel. 416-515-2022, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..">Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..
POMAGAMY TAKŻE W TRUDNYCH SYTUACJACH DEPORTACYJNYCH, ARESZTU I INNYCH.
WSPÓŁPRACUJEMY Z ADWOKATAMI KRYMINALNYMI
I PRAWA RODZINNEGO.
www.emigracjakanada.net

czwartek, 17 kwiecień 2014 22:41

Jak inwestować we flip?

Napisane przez

maciekczaplinski– Określenie "flip" w real estate odnosi się zazwyczaj do szybkiej renowacji (make over), która zamienia zniszczony dom czy condo w superczysty i gotowy do wprowadzenia obiekt marzeń. Ta szybka renowacja zwykle może być wykonana bez potrzeby oczekiwania na pozwolenia na budowę, gdyż głównie dotyczy elementów kosmetycznych domów.

– Jednym z mitów, które chciałbym na wstępie rozwiać, jest to, że wcale nie jest to takie proste i takie tanie, jak pokazywane jest to w licznych programach w telewizji. Moim zdaniem, wiele przytaczanych cen za poszczególne serwisy jest po prostu nierealna. Prawdopodobnie wielu uczestniczących kontraktorów specjalnie zaniża ceny, by się w takim programie pokazać. Powód jest oczywisty, bo jest to rzeczywiście znakomita reklama i czasami warto stracić, by zarobić.
Po tym wstępie kilka spraw, na które należy zwracać uwagę w przypadku "flipów".

* Lokalizacja. Najważniejszy element. Tu nie wolno popełnić błędu. To zawsze jest i będzie najważniejszy element we wszystkich zakupach nieruchomości. Powinniśmy wybierać możliwie najlepszą dzielnicę, w której ludzie chcą mieszkać. Nie warto tu oszczędzać. Ale kupując nawet w dobrej dzielnicy, możemy popełnić błąd, nabywając nieruchomość na przykład wychodzącą na tory kolejowe, linię wysokiego napięcia czy autostradę. Proszę pamiętać, że dziś pożyczanie pieniędzy jest relatywnie tanie i lepiej wziąć ekstra 100.000 dol. pożyczki na rok, co wyniesie w oprocentowaniu tylko około 3000 dol., niż ryzykować słabą lokalizację.

* Typ domu, który kupujemy na "flip". Zdecydowanie domy wolno stojące są lepszą inwestycją niż semi, townhouse'y czy condo. Powinniśmy skoncentrować się na remontach domów wolno stojących, bo możemy mieć na nich najlepszy zwrot nakładów. Remonty na przykład condominium – mają zwykle najmniejszą szansę powodzenia. Wybierając domy wolno stojące na "flip", też należy zwracać uwagę na wiele rzeczy. Jeśli planujemy dodanie drugiego piętra, to oczywiście domy parterowe są najlepszą alternatywą. Jeśli nie planujemy dobudowy – to należy wybierać dom, który jest wystarczająco obszerny, by można było w nim coś zrobić. Małe i ciasne domy – zwykle są trudne to odsprzedaży z dużym zyskiem.

* Cena zakupu versus cena sprzedaży – należy dokładnie wiedzieć, jaką maksymalnie cenę zrobionego domu będzie można uzyskać, dlatego szukamy domów, których nikt "nie chce", bo są "kosmetycznie zaniedbane" – i przeciętna osoba ich nie kupi. Często są to domy sprzedawane przez ludzi starszych czy przez rodzinę zmarłej osoby.

* Domy bez piętna – domów, w których na przykład uprawiano marihuanę – pomimo że można je dostać taniej – raczej bym nie polecał. To samo dotyczy domów po pożarze czy domów, gdzie popełnione brutalne morderstwo.

* Budżet – wynika z prostej kalkulacji. Przewidywana cena sprzedaży minus zakładany profit, minus koszty sprzedaży, koszt projektu, koszt utrzymania domu w czasie renowacji. Mylnie przygotowany budżet – powoduje fiasko całej operacji. Cena przewidywanej sprzedaży powinna być realistyczna.

* Zakres prac – oczywiście wynika z budżetu – ale takie elementy domu, jak kuchnie i łazienki, zwykle się w tym muszą znaleźć. Dobra łazienka czy ciekawa kuchnia nie muszą kosztować fortuny. Proszę pamiętać, że pierwsze wrażenie się liczy najbardziej i często ludzie podejmują decyzję o zakupie domu w ciągu pierwszych 10 minut.

* Czas – zła organizacja, która powoduje, że czekamy na materiały czy podwykonawców, kosztuje i często prowadzi do przekroczenia budżetu.

* Dobór materiałów – poświęcanie czasu na szukanie dobrych materiałów po jeszcze lepszych cenach to jeden z najlepszych sposobów zarabiania. Można kupić ładne płytki ceramiczne za 5,00 dol. za stopę, ale jeśli kupimy podobne za 1.00 dol., to już mamy profit! Każdy zaoszczędzony dolar pozostaje natychmiast w naszej kieszeni

* Koncepcja całej renowacji – niestety tu powstają największe problemy. Wiele osób, które zaczynają "flipy", oszczędza na pomocy profesjonalistów od projektowania i myśli, że dom wystarczy pomalować i powiesić nowe szafki w kuchni, by zarobić pieniądze. Niestety, często jest to zrobione niezbyt gustownie i typowo. Klienci szukają czegoś bardzo unikatowego i dobrze zaplanowanego. I tu pomoc specjalistów jest bardzo przydatna.

* Spójność wykonanych prac – często obcinając koszty – wymieniamy pewne elementy, oszczędzając błędnie na innych. Na przykład ostatnio widziałem renowację w kuchni, w której owszem, zmieniono szafki i blaty, ale pozostawiono stare ohydne płytki podłogowe. Wyglądało to bardzo źle!

* "Staging" – coraz częściej pojawia się tendencja do urządzania domu wystawionego na sprzedaż specjalnie dobranymi meblami i dodatkami, by stworzyć wrażenie przytulności. Urządzony dom (ale nie zagracony) – prezentuje się znacznie lepiej niż pusty. Potencjalni kupujący widzą siebie w takim domu i dużo szybciej podejmują decyzję. Warto wydać na "staging" pieniądze, bo zwykle takie domy sprzedają się szybciej i drożej.
Nie oznacza to, co często widziałem, że wstawimy stare meble pozbierane z różnych miejsc i to uznamy za "urządzony dom". W takim przypadku lepiej tego nawet nie robić.

Jak zawsze zapraszam do współpracy. Proszę korzystać z mojego doświadczenia w tej dziedzinie. Konsultacje są bezpłatne a często mogą Państwu pomóc uniknięcia kosztownych błędów.

Maciek Czapliński

Tel. 905-822-2422

Różne są motywy opuszczania kraju rodzinnego: polityczne, ekonomiczne, biznesowe, rodzinne itd. Podobnie, różne są przyczyny prób osiedlania się w innym kraju. Ale czy można uzyskać w Kanadzie status uciekiniera z Polski, motywując to strachem przed gangsterami?

Taką próbę podjął Marek, około 30-letni mężczyzna, który przyleciał do Kanady z Anglii, bez problemów przeszedł sidła kontroli na lotnisku i, po pokonaniu wstępnych problemów ze znalezieniem mieszkania i pracy, już zaczął w miarę normalne tu życie. Po trzech miesiącach został jednak zatrzymany i odstawiony do aresztu imigracyjnego. Jak do tego doszło?

piątek, 11 kwiecień 2014 16:37

Ubezpieczenia

Napisane przez

maciekczaplinski"Mortgage insurance" jest zwykle oferowany przez banki w chwili podpisywania dokumentów na pożyczkę. Nie jest to nic innego niż forma ubezpieczenia pożyczki na wypadek śmierci pożyczkobiorcy. Czyli w prostym języku "life insurance". Powstaje pytanie, czy warto je mieć?

Odpowiedź brzmi, że oczywiście! Nie tylko warto je mieć, wręcz powinno się je mieć! Niestety w większości sytuacji nie lubimy o tym myśleć, bo kojarzy się to ze śmiercią i mamy po cichu nadzieję, że nas to nie dotknie. Niestety, przykre i nieprzewidziane sytuacje się zdarzają i wówczas – jeśli nie mamy ubezpieczenia – często mamy do czynienia z tragedią nie tylko personalną, ale również finansową dla naszej rodziny. I o tym chciałbym porozmawiać dziś w aspekcie nieruchomości.

Jak wspomniałem wcześniej, banki zwykle kupującym nieruchomości oferują MORTGAGE INSURANCE. Nie jest ono obowiązkowe, ale moim zdaniem każdy powinien je mieć. Jeśli ktoś ma mortgage, ale nie ma rodziny, o którą musi się martwić, lub nie jest tak zwanym głównym żywicielem rodziny – to być może ubezpieczenie to nie jest aż tak konieczne.

Natomiast osoba, która jest odpowiedzialna za rodzinę, szczególnie z małymi dziećmi, zdecydowanie powinna mieć takie ubezpieczenie.

Są dwa typy ubezpieczeń na życie – jeden oferowany poprzez banki, drugi oferowany poprzez niezależnych agentów. Są różne rodzaje ubezpieczeń (długo- i krótkoterminowe) i o nich powinni Państwo porozmawiać z agentami ubezpieczeniowymi. Warto jednak wiedzieć, jaka jest kilka różnica pomiędzy ubezpieczeniami oferowanymi przez banki a oferowanymi przez firmy ubezpieczeniowe za pośrednictwem indywidualnych agentów. Różnica pomiędzy ubezpieczeniem poprzez bank a poprzez agenta jest zasadnicza. W przypadku "bankowego" ubezpieczenia – w chwili śmierci ubezpieczonego – spłacana jest tylko pozostała (niespłacona część) pożyczki hipotecznej. Oznacza to, że rodzina nie będzie miała żadnego obciążenia na domu, ale również jeśli było to jedyne ubezpieczenie, nie będzie miała żadnych innych pieniędzy i może być zmuszona do sprzedaży nieruchomości.

Jedyną zaletą tego typu ubezpieczenia jest to, że raz ustalona stawka ubezpieczenia nie ulega zmianom wraz z wiekiem ubezpieczonych oraz nie ma rozróżnienia na palaczy i niepalących.

Natomiast w przypadku "niezależnego" ubezpieczenia:

• W chwili śmierci ubezpieczonej osoby – rodzina dostaje ubezpieczenie do ręki i może zadecydować, co z nim zrobi.
• Pożyczka może zostać spłacona w całości, w części lub środki mogą zostać zainwestowane w lepszy sposób. Wstępna wysokość ubezpieczenia może być ustalana indywidualnie – i może przekraczać wartość mortgage'u – co może być bardzo istotne w przypadku rodziny z dziećmi.
• W przypadku zmiany instytucji finansowej (kiedy przechodzimy z banku do banku z naszym mortgage'em) – polisa nie ulega zmianie – w wypadku bankowego ubezpieczenia – polisa może utracić ważność.
• Polisę można kontynuować po spłaceniu pożyczki hipotecznej – w przypadku bankowego ubezpieczenia – polisa wygasa wraz ze spłatą pożyczki.

Chciałbym w tym miejscu dodać, że nie mam osobiście żadnych benefitów z namawiania, by się ubezpieczać. Nie jestem agentem ubezpieczeniowym i nie dostaję za to żadnych pieniędzy. Natomiast spotkałem się z wieloma sytuacjami, kiedy wydarzyło się nieszczęście i wówczas okazało się, że nikt nie jest w stanie pomóc. Jeśli nie chcą Państwo polegać na jałmużnie, to warto pomyśleć o zabezpieczeniu w formie ubezpieczenia na życie i zdrowie!

I tu warto wspomnieć o ubezpieczeniu, które może nam pomóc w sytuacji chorób zaliczanych do potencjalnie prowadzących do śmierci.

* TERMINAL ILLNESS INSURANCE. Jest to bardzo ciekawy koncept. Wykupuje się ubezpieczenie na określoną sumę. Wydaje mi się, że maksymalny benefit wynosi 250.000 dol. Składki są zależne od wieku osoby ubezpieczanej i zwykle kontrakt podpisuje się na 10 lat. W wypadku choroby krytycznej potwierdzonej przez lekarzy – ubezpieczenie wypłacane jest w całości. Suma ta pozwala osobie ubezpieczonej na walkę z chorobą, no i oczywiście jeśli jest to możliwe w danej sytuacji, mamy o jeden problem mniej. Nie musimy martwić się, z czego utrzymamy rodzinę czy zapłacimy mortgage (jeśli go mamy). Do chorób krytycznych zaliczane są między innymi zawał serca, rak itd. Najlepszym elementem tego ubezpieczenia jest to, że jak nie skorzystamy z wypłaty premium – to nasze składki są nam wypłacane z powrotem prawie w 70 proc.! Czyli takie ubezpieczenie to małe ryzyko finansowe – a w przypadkach krytycznych może pomóc w trudnej sytuacji!

Skoro dziś piszę o ubezpieczeniach, to warto wspomnieć jeszcze o innych ubezpieczeniach, które wiążą się z nieruchomościami. Pierwsze to HOME INSURANCE. Ubezpieczenie to jest tak długo obowiązkowe, jak długo mamy mortgage. Wymagane jest przez instytucję finansową, jako forma zabezpieczenia pożyczki. Mortgage jest pożyczką udzielaną pod zastaw nieruchomości. W przypadku, gdyby dom się spalił i nie byłby ubezpieczony – a właściciele nie mieliby środków na jego pełną odbudowę – interes banku byłby poważnie zachwiany. Dlatego banki wymagają, by ubezpieczenie domu pokrywało tak zwany "replacement value". Oczywiście ubezpieczenie domu moim zdaniem należy mieć nie tylko jak się ma mortgage. Dom jest zwykle największą inwestycją życiową indywidualnego obywatela i we własnym interesie – należy mieć taką inwestycją ubezpieczoną. Ubezpieczenie domu nie jest zbyt kosztowne – wynosi około 500-1000 dol. w skali roku i zależy od wartości domu oraz, tak jak w przypadku ubezpieczeń samochodowych, od tak zwanych elementów polisy, jak na przykład wysokość "deduction", maksymalna wysokości "liability" itd. Ubezpieczenie domu sprzedawane jest jako "package" również pokrywający inne elementy ryzyka, jak na przykład włamanie, pogryzienie przez psa i katastrofy naturalne.

Ubezpieczenie za dom można połączyć z ubezpieczeniem za samochód – zwykle daje to 10-proc. zniżkę.

TITLE INSURANCE. Chroni przed utratą wartości rynkowej nieruchomości wynikającą z problemów prawnych. Chroni przed stratami finansowymi, które mogą wynikać z działalności oszustów na przykład rejestrujących nieautoryzowane pożyczki na nieruchomości. Koszt tego ubezpieczenia w stosunku do benefitów, jakie daje, jest marginalny i najważniejsze tylko jednorazowy. Proszę pytać prawnika, który będzie zamykał transakcję, o to ubezpieczenie. Naprawdę warto je mieć! Przy cenie zakupu domu 500.000 dol. – ubezpieczenie wyniesie około 500 dol. – czyli bardzo niewiele.

piątek, 11 kwiecień 2014 15:27

Kłopoty z urodą

Napisane przez

Pierwotne i średniowieczne chrześcijaństwo było siermiężne, zapatrzone w niebo i niedbające o sprawy doczesne. Dopiero po przyjęciu tej religii przez upadający Rzym i w okresie Odrodzenia przywrócone zostały proporcje: ostateczny cel – niebo, ale również poprzez kultywowanie piękna w życiu doczesnym.

O pierwszej, pięknej chrześcijance możemy przeczytać w "Quo vadis" Sienkiewicza, który wśród odzianych w łachmany pierwszych rzymskich chrześcijan wyróżnia piękną Lidię. Jej piękno nie przeszkadza jej być głęboko wierzącą chrześcijanką.

Izabela EmbaloWiele moich publikacji, a także innych rzetelnych fachowców imigracyjnych, na pewno przyczyniło się do uświadomienia polskim imigrantom kwestii nieuczciwych agentów i nielicencjonowanych pośredników, działających w różny sposób. Nieuczciwi agenci często obiecują możliwości załatwienia pobytu stałego "pewnym sposobem".

Mam nadzieję, że coraz szersza rzesza polskich imigrantów nie dopuści do manipulowania swoim losem, nie pozwoli także, aby inni na ich bezsilności i desperacji zarabiali bezkarnie. Spotykając się z klientami, dochodzę do wniosku, że nasze publikacje pomogły, choć niestety nie wszystkim, gdyż w wielu wypadkach było za późno, a w wielu niełatwo odebrać nadzieję, choć fałszywa. Kanadyjski rząd prowadzi obszerną kampanię, by ostrzec imigrantów przed zagrożeniem i ryzykiem wynikającym z zatrudnienia niekompetentnych, nieuprawnionych osób. Powracam niekiedy do tematu nieuczciwych pośredników, gdyż mam poczucie, że za każdym razem nasz przekaz trafia tam, gdzie powinien. Słyszę już dość często: "Ktoś mi proponował, ale nie dałem się nabrać..." lub "No właśnie, czytałem już o tym, wiem...".
Myślę także, że tematyka nieuczciwych pośredników imigracyjnych i wykorzystywania słabszych skłania pośrednio do zastanowienia się, w jaki sposób imigranci, będący w Kanadzie nielegalnie, i nie tylko, wchodzą w układy z innymi. Nie tylko bowiem w imigracji, ale także w innych sektorach usługowych, wielu stara się wykorzystać sytuację osób bez dokumentów lub osób nieświadomych.

Jednym z przykładów może być niewypłacanie pensji przez niektórych pracodawców. Nie mam tu na myśli tych, których sytuacja finansowa się zmieniła i naprawdę nie są w stanie zapłacić ludziom za pracę, mam na myśli tych, którzy robią to w przemyślany sposób.
Wielu, przyjeżdżając na nowy teren, nie zna rządzących tu praw. Nie potrafi w języku angielskim sprawdzić wiarygodności informacji czy pośrednika.

Przywozi ze sobą polska, nieskalana jeszcze imigracja, łatwowierność i idee braterstwa. Myśli, że rodak pomoże, nie zaszkodzi. W dodatku pokutuje polska mentalność załatwiania wszystkiego "na lewo". Polacy wierzą w łapówki, układy i koneksje. Cieszą się nawet, kiedy spotkają kogoś, kto owymi koneksjami może się poszczycić; świadczy to przecież o ich operatywności...

Jednym z przykładów wykorzystania polskiej mentalności i desperacji jest sprawa polskiego imigranta, który na parkingu wręczył w reklamówce pewnemu pośrednikowi 28.000 dolarów. Jak do tego doszło? W bardzo prosty sposób. Mężczyzna, będący w Kanadzie bez pobytu przez kilka lat, znalazł "gościa z układami", który przedstawiał się jako pan M. z Ottawy. M. zapewniał, że mieszka w Ottawie niedaleko budynku parlamentu i że zna tam innego ważnego jegomościa, który wszystko może załatwić, jak mu się odpowiednią łapówkę wręczy. Zapytał też najpierw imigranta, czy ma jakieś oszczędności, bo nie wie, czy mu wystarczy i po co ma "tamtemu ważnemu" głowę zawracać. W dodatku są inni chętni, a tylko kilka osób można załatwić. Mężczyzna przyznał, że odłożył w Kanadzie trochę grosza, bo kilka lat ciężko na budowie pracuje, ma dwie roboty i pomyślał, że musi mieć jakieś zabezpieczenie, bo jak mu przyjdzie wracać, to choć trochę pieniędzy będzie w Polsce miał na początek. Życie bez statusu jest egzystencją z dnia na dzień. Należy się liczyć z każdą ewentualnością i oczywiście mężczyzna przez kilka lat zaciskał pasa, żył bardzo skromnie w wynajętym małym pokoiku w suterenie i odłożył 28.000 dolarów, bo jutro jest niepewne.

Pan M. z Ottawy kręcił głową, mówił, że to mało i że chyba nie da rady... ale mężczyzna prosił go, żeby zajął się sprawą. "Ratuj Pan rodaka na obczyźnie, jakoś się Panu osobiście potem odwdzięczę". M. dał się przekonać, umówili się w nocy na parkingu. Wdzięczny imigrant wyjął z konta wszystkie oszczędności, na które tak ciężko pracował od przyjazdu do Kanady, i zaniósł panu M. w wyznaczone miejsce. Pan M. obiecał, że się skontaktuje z nim za tydzień i powie, jak sprawy się mają. Z jego doświadczenia, powinno to zająć kilka miesięcy do załatwienia pobytu stałego. Prosił, by w razie czego kontaktować się z nim przez komórkę. W niedługim czasie numer komórkowy pana M. przestał działać. Do dziś nikt z imigrantem się nie skontaktował. Dlaczego łatwo okraść polskiego imigranta? Dlatego, że nie tylko jest łatwowierny, ale także bezradny. Gdzie ma się udać po pomoc, jak odzyskać pieniądze? Gdzie się poskarżyć i na co? Za to, że sam proponował łapówkę? Zbrodnia doskonała: nie ma śladów, poszlak, nie ma też oskarżycieli. Przestrzegam zatem Państwa przed pośrednikami, którzy nie mają uprawnień, których dokładnie imienia i nazwiska nie znacie i którzy nie są na liście uprawnionych, zarejestrowanych specjalistów imigracyjnych. Niektórzy powołują się na pracę z licencjonowaną osobą (należy sprawdzić, czy osoba uprawniona potwierdza, że ktoś jest autoryzowanym agentem). Ponadto agent/nielicencjonowany pośrednik pobierający opłatę za swoje usługi, nie ma prawa doradzać w kwestii prawa imigracyjnego. Licencję zawodową osoby zajmującej się prawem imigracyjnym można sprawdzić w łatwy sposób, lista osób uprawnionych jest podana do wiadomości publicznej.

Izabela Embalo
licencjonowany doradca imigracyjny
OSOBY ZAINTERESOWANE IMIGRACJĄ DO KANADY - PROSIMY O KONTAKT Z NASZĄ KANCELARIĄ:
Tel. 416-515-2022, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Skrzypek-PaliwodaSzanowni Czytelnicy, przedstawiam Państwu kolejny artykuł z cyklu "POWROTY" – cyklu dobrze przyjętego przez Czytelników "GOŃCA". Do tej pory w jego ramach ukazały się następujące artykuły: część 1 "Obywatelstwo polskie dla dzieci urodzonych w Kanadzie" opublikowana w październiku 2010 r., część 2 "Polskie dokumenty tożsamości" opublikowana w listopadzie 2010 r., część 3 "Rozwód w Kanadzie i jego skutki prawne w Polsce" opublikowana w marcu 2011 r., część 4 "Jak nabyć spadek w Polsce – zasady dziedziczenia" opublikowana w kwietniu 2011 r., część 5 "Zachowek – ochrona osób najbliższych przed pominięciem w testamencie" opublikowana w maju 2011 r., część 6 "Jak nabyć własność nieruchomości w Polsce, nie będąc jej właścicielem – instytucja zasiedzenia" opublikowana w czerwcu 2011 r., część 7 "Podział majątku małżonków po rozwodzie – według prawa polskiego" opublikowana w lipcu 2011 r., część 8 "Testament w Polsce – jak sporządzić ważny dokument" opublikowana w sierpniu 2011 r., część 9 "Ustalenie ojcostwa dziecka – według prawa polskiego" opublikowana we wrześniowym wydaniu gazety, część 10 "Obowiązek alimentacyjny wobec dziecka – według prawa polskiego" opublikowana w październiku 2011 r.,

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.