farolwebad1

A+ A A-

Ryzyko zatrudnienia nieuprawnionych agentów imigracyjnych

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Izabela EmbaloWiele moich publikacji, a także innych rzetelnych fachowców imigracyjnych, na pewno przyczyniło się do uświadomienia polskim imigrantom kwestii nieuczciwych agentów i nielicencjonowanych pośredników, działających w różny sposób. Nieuczciwi agenci często obiecują możliwości załatwienia pobytu stałego "pewnym sposobem".

Mam nadzieję, że coraz szersza rzesza polskich imigrantów nie dopuści do manipulowania swoim losem, nie pozwoli także, aby inni na ich bezsilności i desperacji zarabiali bezkarnie. Spotykając się z klientami, dochodzę do wniosku, że nasze publikacje pomogły, choć niestety nie wszystkim, gdyż w wielu wypadkach było za późno, a w wielu niełatwo odebrać nadzieję, choć fałszywa. Kanadyjski rząd prowadzi obszerną kampanię, by ostrzec imigrantów przed zagrożeniem i ryzykiem wynikającym z zatrudnienia niekompetentnych, nieuprawnionych osób. Powracam niekiedy do tematu nieuczciwych pośredników, gdyż mam poczucie, że za każdym razem nasz przekaz trafia tam, gdzie powinien. Słyszę już dość często: "Ktoś mi proponował, ale nie dałem się nabrać..." lub "No właśnie, czytałem już o tym, wiem...".
Myślę także, że tematyka nieuczciwych pośredników imigracyjnych i wykorzystywania słabszych skłania pośrednio do zastanowienia się, w jaki sposób imigranci, będący w Kanadzie nielegalnie, i nie tylko, wchodzą w układy z innymi. Nie tylko bowiem w imigracji, ale także w innych sektorach usługowych, wielu stara się wykorzystać sytuację osób bez dokumentów lub osób nieświadomych.

Jednym z przykładów może być niewypłacanie pensji przez niektórych pracodawców. Nie mam tu na myśli tych, których sytuacja finansowa się zmieniła i naprawdę nie są w stanie zapłacić ludziom za pracę, mam na myśli tych, którzy robią to w przemyślany sposób.
Wielu, przyjeżdżając na nowy teren, nie zna rządzących tu praw. Nie potrafi w języku angielskim sprawdzić wiarygodności informacji czy pośrednika.

Przywozi ze sobą polska, nieskalana jeszcze imigracja, łatwowierność i idee braterstwa. Myśli, że rodak pomoże, nie zaszkodzi. W dodatku pokutuje polska mentalność załatwiania wszystkiego "na lewo". Polacy wierzą w łapówki, układy i koneksje. Cieszą się nawet, kiedy spotkają kogoś, kto owymi koneksjami może się poszczycić; świadczy to przecież o ich operatywności...

Jednym z przykładów wykorzystania polskiej mentalności i desperacji jest sprawa polskiego imigranta, który na parkingu wręczył w reklamówce pewnemu pośrednikowi 28.000 dolarów. Jak do tego doszło? W bardzo prosty sposób. Mężczyzna, będący w Kanadzie bez pobytu przez kilka lat, znalazł "gościa z układami", który przedstawiał się jako pan M. z Ottawy. M. zapewniał, że mieszka w Ottawie niedaleko budynku parlamentu i że zna tam innego ważnego jegomościa, który wszystko może załatwić, jak mu się odpowiednią łapówkę wręczy. Zapytał też najpierw imigranta, czy ma jakieś oszczędności, bo nie wie, czy mu wystarczy i po co ma "tamtemu ważnemu" głowę zawracać. W dodatku są inni chętni, a tylko kilka osób można załatwić. Mężczyzna przyznał, że odłożył w Kanadzie trochę grosza, bo kilka lat ciężko na budowie pracuje, ma dwie roboty i pomyślał, że musi mieć jakieś zabezpieczenie, bo jak mu przyjdzie wracać, to choć trochę pieniędzy będzie w Polsce miał na początek. Życie bez statusu jest egzystencją z dnia na dzień. Należy się liczyć z każdą ewentualnością i oczywiście mężczyzna przez kilka lat zaciskał pasa, żył bardzo skromnie w wynajętym małym pokoiku w suterenie i odłożył 28.000 dolarów, bo jutro jest niepewne.

Pan M. z Ottawy kręcił głową, mówił, że to mało i że chyba nie da rady... ale mężczyzna prosił go, żeby zajął się sprawą. "Ratuj Pan rodaka na obczyźnie, jakoś się Panu osobiście potem odwdzięczę". M. dał się przekonać, umówili się w nocy na parkingu. Wdzięczny imigrant wyjął z konta wszystkie oszczędności, na które tak ciężko pracował od przyjazdu do Kanady, i zaniósł panu M. w wyznaczone miejsce. Pan M. obiecał, że się skontaktuje z nim za tydzień i powie, jak sprawy się mają. Z jego doświadczenia, powinno to zająć kilka miesięcy do załatwienia pobytu stałego. Prosił, by w razie czego kontaktować się z nim przez komórkę. W niedługim czasie numer komórkowy pana M. przestał działać. Do dziś nikt z imigrantem się nie skontaktował. Dlaczego łatwo okraść polskiego imigranta? Dlatego, że nie tylko jest łatwowierny, ale także bezradny. Gdzie ma się udać po pomoc, jak odzyskać pieniądze? Gdzie się poskarżyć i na co? Za to, że sam proponował łapówkę? Zbrodnia doskonała: nie ma śladów, poszlak, nie ma też oskarżycieli. Przestrzegam zatem Państwa przed pośrednikami, którzy nie mają uprawnień, których dokładnie imienia i nazwiska nie znacie i którzy nie są na liście uprawnionych, zarejestrowanych specjalistów imigracyjnych. Niektórzy powołują się na pracę z licencjonowaną osobą (należy sprawdzić, czy osoba uprawniona potwierdza, że ktoś jest autoryzowanym agentem). Ponadto agent/nielicencjonowany pośrednik pobierający opłatę za swoje usługi, nie ma prawa doradzać w kwestii prawa imigracyjnego. Licencję zawodową osoby zajmującej się prawem imigracyjnym można sprawdzić w łatwy sposób, lista osób uprawnionych jest podana do wiadomości publicznej.

Izabela Embalo
licencjonowany doradca imigracyjny
OSOBY ZAINTERESOWANE IMIGRACJĄ DO KANADY - PROSIMY O KONTAKT Z NASZĄ KANCELARIĄ:
Tel. 416-515-2022, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Zaloguj się by skomentować
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.