– Dawniej się mówiło, że to jest granda.
– Myślę, że tak to trzeba nazwać. Natomiast potem, kiedy zaczęliśmy się domagać, że jak to jest, skoro mamy koncesję, i nie możemy nadawać, że łamane są ustawy w Polsce, ponieważ telewizja publiczna jest już na multipleksie tzw. trzecim i według ustawy, jeżeli pokrycie z tego multipleksu miało być 95 proc. populacji Polski, to wtedy Telewizja Polska opuści pierwszy multipleks. Okazuje się, że od lipca pokrycie wynosi 99,5 proc. populacji Polski, a Telewizja Polska dalej jest na multipleksie pierwszym, blokując dostęp do multipleksu Telewizji Trwam.
Zostało więc podpisane pewne porozumienie między Telewizją Publiczną a Fundacją Lux Veritatis, która jest nadawcą Telewizji Trwam, że czternastego lutego telewizji publiczna przestanie nadawać na tym multipleksie, a od 15, od północy, zacznie Telewizja Trwam, ale słyszę, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, która musi również wyrazić swoją opinię, zgodę na to, że tak powiem podchodzi do tego jak pies do jeża, żąda jakichś wyjaśnień. A sprawa jest przecież bardzo prosta.
– Czy to jest złośliwość, czy to jest po prostu takie pokazywanie, że...?
– Myślę, że to jest pokazywanie tego, że my mamy władzę, wy i tak musicie się z nami liczyć, bo decyzję administracyjną można wydać natychmiast, jeżeli sprawy są niebudzące wątpliwości. A tu nie ma żadnych. Telewizja Trwam ma koncesję, telewizja publiczna zgadza się opuścić multipleks, tym bardziej że, według ustawy, już dawno multipleks trzeci spełnia wszystkie wymogi, więc 99,5 proc. pokrycia ludnościowego Polski, i to tylko tyle. Tutaj Krajowa Rada powinna tylko wyrazić opinię, która jest potrzebna Urzędowi Komunikacji Elektronicznej, żeby ten urząd mógł nam udzielić częstotliwości, bez których my nadawać na multipleksie nie możemy. Mamy nadzieję, że ten termin piętnastego lutego jest terminem, od którego Telewizja Trwam na multipleksie się pojawi.
– Multipleks nas tutaj nie dotyczy, bo my nie będziemy tu odbierać, ale mówiło się, że może Telewizja Trwam będzie w pakiecie albo Rogersa, albo Bella, jak to wygląda?
– Panie redaktorze, podpisaliśmy pewne umowy tutaj, ale te umowy, jak widzę, były podpisane z pośrednikami, którzy deklarowali co innego, a ostatecznie niewiele w tej kwestii załatwili. My zgadzamy się, żeby Telewizja Trwam była dostępna dla jak najszerszego grona odbiorców. Mało tego, rezygnujemy z jakiegokolwiek wynagrodzenia dla nadawcy, my po prostu sygnał Telewizji Trwam dajemy wszystkim za darmo.
– I mimo to nie jest retransmitowany, a mamy TVN i jest TV Polonia.
– No tak, niestety tak to jest pewnie, że tak się do tego podchodzi. Natomiast my od samego początku robiliśmy wszystko, żeby Telewizja Trwam, i Radio Maryja, była w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie jako kanał otwarty, niekodowany, tzn. jeśli ktoś ma sprzęt, może bez problemu telewizję odbierać. Póki co, tutaj się nic nie zmieni. Oczywiście ostatnio musieliśmy zmienić satelitę, ale to nie było od nas uzależnione, po prostu transponder, na którym były Telewizja Trwam i Radio Maryja, był zamykany, wyłączany. Najpierw go kupiła jedna firma europejska, a potem go zamykali, dlatego musieliśmy szukać innego wyjścia. Ale Bogu dzięki się udało i nadal jesteśmy tu dostępni.
– Może Ojciec krótko powie o dziełach, które są związane z misją, jak np. geotermia teraz wygląda?
– Geotermia wygląda bardzo dobrze, ponieważ mamy już koncesję nie tylko na poszukiwanie, ale na eksploatację złóż termalnych.
– Kiedy będziemy się w nich kąpać?
– Mamy pozwolenie na budowę, więc jest to kwestia wybudowania pewnych obiektów, które są potrzebne. Jest też kwestia finansowania tego. To finansowanie mieliśmy już prawie dogadane, trochę się sprawa skomplikowała w związku z sytuacją w Polsce, ale myślę, że wszystkie te trudności pokonamy i że w tym roku zaczniemy wszystkie inwestycje termalne, a więc ciepłownie termalne, baseny termalne i całą infrastrukturę wokół tego, która jest potrzebna, żeby to funkcjonowało.
– O budowę świątyni nie będę pytał, bo każdy może sobie zobaczyć w Internecie, jak to postępuje...
– Tak jest. Z zresztą myślę, że pan inżynier Andrzej Ryczek, który tutaj jest, na pewno opowie, na jakim etapie ona jest, jeśli chodzi o projekt, bo on jest za ten cały projekt odpowiedzialny. Ja przy okazji dziękuję tym wszystkim, którzy tę budowę wspierają, bo ona idzie naprawdę bardzo szybko i imponująco.
– W Polsce widzimy nowe rozdanie w polityce, widać, że idzie młode pokolenie, czy Ojciec jest optymistą, patrząc na tę młodzież dwudziestokilkuletnią?
– Optymistą trzeba być zawsze, nie można się poddać. Mam nadzieję, że ci młodzi ludzie będą mieli na tyle przebicia, że z pewnymi ideami, z pewnym programem dotrą do społeczeństwa na tyle, żeby to społeczeństwo polskie ich poparło, ponieważ pamiętajmy, że przeciwko nim wytoczone zostaną ogromne armaty mediów liberalnych, które uważają scenę polityczną w Polsce za zakonserwowaną, że tu nic nowego nie może się pojawić i oczywiście, że "najlepsza jest Platforma Obywatelska", a tak nie jest. I życzę tym młodym ludziom, żeby przebili się do ludzkiej świadomości, żeby uzyskali poparcie, to im po prostu pozwoli zaistnieć w strukturach państwowych, takich jak parlament chociażby. To jest bardzo ważne, bo wtedy ich głos będzie przebijał się do społeczeństwa mimo wszystko.
– Mógłbym Ojca jeszcze długo tak pytać, bo jest wiele spraw, np. gender, ale pozostaje mi tylko życzyć zdrowia, siły ducha i żeby Pan Bóg prowadził. I dziękuję za te wszystkie dzieła, to co się w Toruniu robi, bo to jedyne polskie środki masowego przekazu, które przeprowadziły nas przez ten tak trudny okres.
– Ja również panu dziękuję, że w pana gazecie, w "Gońcu", jest dużo informacji na temat tych dzieł, Radia Maryja i chociażby ostatnio widziałem nawet plakat reklamujący to nasze dzisiejsze spotkanie, więc za życzliwość i za otwarcie bardzo dziękuję i życzę również panu owoców jak najlepszych. Niech Pan Bóg panu pobłogosławi i pana bliskim.
– Dziękuję bardzo.