Jak się w Kanadzie buduje, to wszyscy wiemy; przede wszystkim tanio i „na wygląd”. Dowiadujemy się o tym bardzo szybko, zwłaszcza jeśli kupujemy gdzieś na osiedlu nowy dom od buildera.
Wszystko pięknie wygląda, a to, co było pod spodem to dopiero czas nam odkrywa. Pękają fundamenty, wykrzywiają się belki, przecieka elewacja. Oczywiście, mamy gwarancję, ale potem gwarancja się kończy i zostajemy sam na sam z naszym domem.
Tak zwana kanadyjska technologia budowy domów jednorodzinnych o konstrukcji drewnianej wymaga dobrego ocieplania i wentylowania pomieszczeń. W przeciwnym wypadku w domach łatwo o pleśń i grzyb; łatwo nabawić się konieczności kosztownych remontów.
Rozmawiam o tym z Waldemarem i Piotrem Napora, właścicielami Valued Insulation Professionals, którzy od ponad 10 lat między innymi zajmują się niedoróbkami w zakładaniu izolacji termalnej budynków.
Jedną z głównych rzeczy, na które powinniśmy zwracać uwagę przy zabezpieczeniu domu, jest właściwa cyrkulacja powietrza w domu i na strychu.
Jeśli będzie dobra, na elementach drewnianych nie będzie się zbierała wilgoć, dom będzie właściwie „oddychał”. Niestety, często nie tylko cyrkulacja jest zakłócona, ale też strych nie jest dostatecznie ocieplony.
Firma VIP tutaj właśnie może nam przyjść z pomocą, ojciec i syn, Waldemar i Piotr, od lat zajmują się natryskiwaniem materiałów izolacyjnych, poliuretanowych, celulozowych czy szklanych.
Aby zobaczyć, dlaczego izolacja strychu jest ważna, wystarczy przejść się zimą po nowym osiedlu mieszkaniowym i sprawdzić, na których dachach leży śnieg. Dlaczego jedne są czarne, a inne nie? Odpowiedź jest bardzo prosta – w jednych domach straty ciepła przez dach są olbrzymie i śnieg topnieje, a w innych izolacja jest dobra.
Piotr Napora porównuje to do chodzenia zimą z gołą głową; gdy nie mamy czapki, szybko tracimy ciepło i marzniemy.
Niestety, zła izolacja strychów to norma. Izolacja jest właściwej grubości tam, gdzie widać, a „gdzie oczy nie widzą”, materiału izolacyjnego jest o wiele mniej. Bo trzeba robić szybko, tanio, a i tak nikomu się nie chce czołgać po strychu i patrzeć w zakamarki.
http://www.goniec24.com/wywiady-gonca/item/10239-izolacja-strychu-to-czysta-oszcz%c4%99dno%c5%9b%c4%87-z-waldemarem-i-piotrem-napora-rozmawia-andrzej-kumor#sigProId68f859cde4
Warto więc się pofatygować i sprawdzić. Bo dobrze zaizolowany strych to czysta oszczędność. Ważne jest również, aby otwory wentylacyjne, które doprowadzają powietrze pod dach, były drożne, a na strychu była właściwa cyrkulacja.
Jeśli temperatura powietrza tuż pod dachem jest porównywalna z temperaturą zewnętrzną, wówczas nie tracimy ciepła i nie płacimy za „podgrzewanie atmosfery”.
Latem to samo działa w drugą stronę, dzięki dobremu odizolowaniu strychu, w pokojach jest chłodno i nie musimy na okrągło używać klimatyzacji. Wszystko to przekłada się bezpośrednio na oszczędności w zużyciu energii elektrycznej i gazu. Ale nie tylko to. To również poprawia stan elementów drewnianych domu i zwiększa jego żywotność.
A gdy jeszcze zaoszczędzone na energii pieniądze przeznaczymy na spłatę pożyczki hipotecznej, będziemy mogli szybciej spłacić dom, a tym samym zaoszczędzić dodatkowo dziesiątki tysięcy dolarów.
Rząd Ontario oferuje także olbrzymie dopłaty do kosztów poprawy zabezpieczeń energetycznych domu w ramach Green Ontario Fund. W przypadku izolacji strychu jest to dofinansowanie w wysokości 80 – 90 proc. ceny!
Firma Waldemara i Piotra pomaga w skorzystaniu z tych możliwości, wypełnia formularze; słowem, nie dość, że mamy ocieplony, zaizolowany strych, to jeszcze kosztuje nas to naprawdę niewiele.
Piotr Napora: Prawie każdy dom ma źle ocieplony strych. Niektórzy builderzy są trochę lepsi niż inni, ale przeważnie jak się ma dom na osiedlu, gdzie ktoś szybko wybudował z 500 domów, to można przeważnie założyć, że jest problem. Robiłem niedawno dziewięcioletni dom brata i to była „masakra”.
Waldemar Napora: Jak się ten właz otwiera, to przy wejściu jest jeszcze jako tako, ale jak pomierzyć dalej... No bo wiadomo, że to oszczędność materiału i czasu.
Piotr Napora: My robimy do standardu R50 (R określa opór przewodnictwa cieplnego – im większy, tym lepsza izolacja). Na niektóre domy tak, jak tutaj ojca, nie można za dużo dać, bo jak się za dużo naładuje, to wtedy nie ma odpowiedniej cyrkulacji powietrza. Złoty środek to jest właśnie R 50.
Mamy maszynę, która to narzuca. Materiał jest w belach, sprasowany, to się wrzuca do maszyny i dmuchawy plastykową karbowaną rurą to rozprowadzają. Jedna osoba wchodzi odpowiednio ubrana, z maską z wentylatorkiem, na strych, stawiamy laser, który daje nam czerwoną linię – poziom, i się to nadmuchuje czy też „napierza”.
W ciągu jednego dnia można zrobić dwa – trzy domy, to jest kwestia dmuchania przez dwie do trzech godzin, wcześniej przygotowujemy strych, dokładamy do tego, co już jest, no a jeżeli jest pleśń czy grzyb, to wtedy trzeba się zastanawiać, co robić. Odpowiednio zabezpieczamy i odsłaniamy otwory wentylacyjne.
Zatem warto sprawdzić u siebie w domu, czy tego nie potrzeba zrobić.
Waldemar Napora: Tak, można zrobić zdjęcie, wysłać do mnie, ale przeważnie każdy dom, który nie został wybudowany przez dobrego buildera, potrzebuje poprawy izolacji. Warto to sprawdzić, tym bardziej że teraz jest bardzo dobra okazja, bo działa program rządowy. Można skorzystać z niego co najmniej do końca roku, Aby zobaczyć, jak to działa, wystarczy wejść na stronę greenon.ca. W tym programie są bardzo różne rzeczy, są okna, są pompy i jest ocieplenie.
Piotr Napora: To działa tak, że my przychodzimy, robimy zdjęcia po i przed, wykonujemy naszą pracę, a jak wszystko jest zrobione, zapłacone, wyciągam tablet i razem wypełniamy podanie. Do tego programu wysyłam nasz invoice i zdjęcia. Klient dostaje po kilku dniach e-mail z prośbą o potwierdzenie, że zostało to zrobione, i czeka się 8 do 12 tygodni na zwrot, który może wynieść 90 proc.
Rząd płaci dolara za stopę strychu, do maksymalnej kwoty 1500 dol., czyli od jednego strychu 1500 stóp kwadratowych. Praktycznie rzecz biorąc, za 300 dol. mamy zaizolowany strych.
Jest bardzo dobra okazja, żeby to zrobić – program zaczął się na początku tego roku i naprawdę trzeba skorzystać.
Czy pora roku odgrywa tutaj rolę, czy na wiosnę jest lepiej?
Tak, oczywiście, latem to jest naprawdę bardzo uciążliwe, może bardzo wcześnie rano, ale temperatury na strychach dochodzą do takich jak w piekarniku. To wtedy staje się niebezpieczne; można nie wyjść.
Tak więc teraz, zanim się zrobią upały, to jest ten moment, kiedy trzeba podjąć decyzję, a wiadomo, że dobrze zaizolowany strych to jest zwrot w postaci niższych kosztów energii, lepsza cyrkulacja powietrza, zdrowszy dom.
Jeśli do tego rząd płaci nam 90 proc., to grzech nie skorzystać.
Trudno się z tym nie zgodzić. Jest to dobry czas, aby odnowić i uzupełnić izolację strychu, tak abyśmy nie płacili własnymi ciężko zarobionymi pieniędzmi za „podgrzewanie” lub „schładzanie” atmosfery w Ontario.
Panowie Waldemar i Piotr Napora, ojciec i syn, to solidna rodzinna firma z Mississaugi – warto więc zadzwonić, bo taka okazja już może się nie powtórzyć.
Waldemar Napora 647-378-3383
www.vipfoam.com
e-mail Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.