Inne działy
Kategorie potomne
Okładki (362)
Na pierwszych stronach naszego tygodnika. W poprzednich wydaniach Gońca.
Zobacz artykuły...Poczta Gońca (382)
Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.
Zobacz artykuły...Film "Korespondent Bryan" prezentuje w większości nieznane dotąd nagrania i zdjęcia dokumentujące wydarzenia w oblężonej Warszawie we wrześniu 1939 roku. Jest oparty na materiale archiwalnym niedostępnym w zbiorach publicznych w Polsce. Materiał zarejestrowany przez Juliana Bryana to unikalny dokument, zawierający historyczną prawdę ukazującą patriotyczny heroizm społeczeństwa warszawskiego z punktu widzenia jednostki, uwikłanej w rzeczywistość wojenną. Pokazuje, jak niemiecka propaganda manipulując faktami starała się zmylić opinię światową i odwieść uwagę od zbrodni popełnianych na ludności cywilnej w Polsce. Film powstał dzięki synowi Juliana Bryana - Samuelowi Bryanowi.
Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej, Placówka 114 oraz redakcja Tygodnia "Goniec"
ZAPRASZAJĄ NA DOROCZNY PIKNIK
w sobotę, 8 września od godziny 11 do 21
Wiele atrakcji. Wstęp wolny
Do tańca gra zespół Non Stop
https://www.facebook.com/events/341363522622804/
Będą być może loterie, będzie licytacja i – jak zapewnia Grzegorz Fabrykowski – ściągną też polscy motocykliści. Jak co roku zapraszamy wszystkich sympatyków, ale też takich, którym zaleźliśmy za skórę. Nieskromnie powiem, że na tym rynku "Goniec" najszerzej udostępnia łamy ludziom, którzy normalnie – jeśli nie skaczą sobie do gardła, to z pewnością patrzą na siebie wilkiem. Dla nas ważne jest jedno – by wierzyli w to, co mówią, i by wierzyli w sens Polski. Dlatego zapraszamy wszystkich na wspaniałą zabawę do godziny 21.00.
Po tej godzinie czar pryska i wszystkie księżniczki jadą do domów.
Jak co roku zapraszamy też właścicieli motorów i aut ukochanych, czyli takich, które dawno temu powinny już być przerobione na nowe blachy, a jednak dzięki naszym heroicznym wysiłkom nadal lśnią i grzmią.
Tu chciałbym prosić o kontakt telefoniczny pana, który ma w Mississaudze odrestaurowanego willysa z ciężkim karabinem maszynowym i radiostacją. – Kiedyś poznaliśmy się na pikniku Wojska Polskiego. Jak zawsze zapraszamy też posiadaczy polskich marek samochodów i motocykli.
(Andrzej Kumor)
Pakt Ribbentrop-Mołotow. Czwarty rozbiór Polski - 23 sierpnia 1939
Napisane przez Jacek K. MatysiakPoruszając zagadnienie stosunków sowiecko-niemieckich w przededniu wybuchu II wojny światowej w odniesieniu do II RP należy nieco zatrzymać się nad ich historią po I wojnie światowej, kiedy to obydwa państwa nie zostały usatysfakcjonowane postanowieniami Traktatu Wersalskiego.
Poruszając zagadnienie stosunków sowiecko-niemieckich w przededniu wybuchu II wojny światowej w odniesieniu do II RP należy nieco zatrzymać się nad ich historią po I wojnie światowej, kiedy to obydwa państwa nie zostały usatysfakcjonowane postanowieniami Traktatu Wersalskiego.16 kwietnia 192 2r. z okazji międzynarodowej konferencji w Genui w sprawie kryzysu ekonomicznego w Europie, nastąpiło nieoczekiwane porozumienie Niemiec i Rosji Sowieckiej w Rapallo, po tajnych naradach obu delegacji. Marszałek Piłsudski oceniał Rapallo jako klęskę Polski i porządku europejskiego nakreślonego traktatem wersalskim. Dla Polski było to porozumienie dwóch historycznych zaborców i wrogów naszej niepodległości.
Jaroszyński: Portret człowieka masowego
Napisane przez Piotr JaroszyńskiNielegalni przewodnicy
Kolumbia Brytyjska boryka się z nielagalnymi przewodnikimi wędkarskimi z USA i Europy. Są to ludzie bez wymaganych uprawnień, bez ubezpieczenia i którzy, zaniżają stawki i nie płacą za prawo do łowienia. Legalni przewodnicy muszą niekiedy płacić za prawo połowu ryb. Niektóre rzeki, mają tylko wyznaczone dni w roku, kiedy można łowić na wędkę i kiedy przewodnik może podjąć klinetów na danym odcinku rzeki. Prawo do łowienia w tym czasie może kosztować przewodnika tysiące dolarów.
Piotr Radoń jest dziewiętnastoletnim mieszkańcem Dąbrowy Tarnowskiej. Data jego przyjścia na świat w 1993 r. była szczególna, bo 1 czerwca. Niestety chłopiec urodził się z bardzo rzadką wadą: bez rąk i nóg. Po narodzinach w szpitalu zapytano jego rodziców, czy będą go zabierać do domu? Ludzie ci nad odpowiedzią nie zastanawiali się, bo dla nich była oczywista: to ich dziecko i musi być z nimi! Nikt nie wierzył, że mając już trójkę dzieci, poradzą sobie z tak chorym czwartym…
Czymś, co zaskakuje, jest fakt, że mimo iż Piotrek jest tak bardzo doświadczony przez los, nie przestaje być optymistą i często się uśmiecha. Mówi też, że jego kryzys związany z tym, jak wygląda, minął już dawno. Twierdzi, że swoją chorobę uświadomił sobie w wieku 12 lat. Dziś rozumie, że taki się urodził i musi z tym żyć. Mówi, że bez rąk i nóg można funkcjonować: uczyć się, rozwijać, marzyć i mieć ambicje, a tych ostatnich mu naprawdę nie brakuje. Trudno uwierzyć, ale jest nad wyraz samodzielny, można powiedzieć, że może nawet bardziej niż niejeden pełnosprawny. Zna się też bardzo dobrze na komputerach i jego obsługa nie stanowi dla niego problemu i tajemnicy. Wszystko opanował sam. Klawiaturę opiera na grubych książkach i wystukuje litery pałeczką laryngologiczną. Pisze bardzo szybko i mówi, że to jego autorski, opracowany kilka lat temu pomysł. Stara się żyć, jak każdy młody człowiek. Sam też pisze listy i apele do różnych fundacji, miejsc, osób, szuka sponsorów i to są jego decyzje, kiedy, w jakim urzędzie i z kim chce porozmawiać. Rodzice biorą go tylko na ręce, a resztę załatwia sam.
Niestety, spraw do załatwiania jest coraz więcej. Do 18 lat Piotr miał konto w Towarzystwie Przyjaciół Dzieci. Stowarzyszenie organizowało dla niego różne zbiórki pieniędzy na potrzebne leki, rehabilitację, leczenie itd. Teraz samodzielnie musi szukać darczyńców. Pisał już do wielu fundacji, jednak niestety żadna nie odpowiedziała. Wyjątkiem była tylko prowadzona i założona przez Annę Dymną "Mimo Wszystko". Piotr, będąc młodszy, myślał, że po osiągnięciu pełnoletności wszystko będzie łatwiejsze. Niestety, przekonuje się, że jest wprost przeciwnie. Na ulgę nie może liczyć nikt, nawet ktoś, kto, jak się wydaje, wykorzystał limit cierpienia.
Obecnie Piotr ma protezę prawej ręki i kończyn dolnych, którą stanowią płyty platformowe z zamontowanymi metalowymi "nogami" podpierającymi korpus. Dzięki tzw. chodzikowi może wykonywać proste codzienne czynności. Wszystkie te udogodnienia zawdzięcza życzliwości i pomocy innych ludzi.
Mówiąc o Piotrze i jego rodzinie, należy zaznaczyć, że nawet zwykłe zaszczepienie lub pobranie krwi to dla nich poważna sprawa. Muszą jechać do Krakowa, w Dąbrowie bowiem brakuje specjalistów mogących i potrafiących wykonać taki zabieg u osoby bez rąk i nóg. Również do dentysty jeździ do stolicy małopolski.
Piotr jest bardzo inteligentnym młodym człowiekiem marzącym o dalszym kształceniu. Nie chce być skazany na dom i marzy o studiach informatycznych, dziennych na AGH w Krakowie. Wie, że to bardzo trudne przedsięwzięcie zarówno dla niego, jak i jego rodziców. Mimo to nie poddaje się i przygotowuje do tego kroku. Na razie z wyróżnieniem ukończył zarówno gimnazjum, jak i liceum ogólnokształcące o profilu informatycznym. Zdał w tym roku maturę, a średnia ocen wyniosła 4,8. Pozytywnie zaliczył też kurs grafiki komputerowej. Piotr, myśląc o przyszłości, martwi się nie tyle o siebie, co właśnie o rodziców. Mówi, że są coraz starsi i chciałby im pomóc, zarabiając pieniądze, a jak mówi, jako informatyk łatwiej znalazłby zatrudnienie.
Niestety, obecnie życie Piotra ponownie jest na zakręcie. Pojawiła się u niego uciskająca płuco skolioza. Chłopak ma problemy z oddychaniem i obniżoną odporność powodującą szybsze łapanie infekcji. Choroby zwiększyły częstość przyjmowania kosztownych lekarstw oraz niezbędne są specjalistyczne urządzenia. Potrzebna jest też rehabilitacja. Wszystko to przekracza możliwości finansowe rodziny. Piotr wraz z rodzicami odwiedził już wielu lekarzy, którzy są zgodni, że wymaga operacji zmniejszenia skoliozy, jednak sami przez wzgląd na złożone nieprawidłowości w jego budowie ciała nie podejmą się leczenia. Nadzieją jest operacja, która może zostać wykonana w jednym z amerykańskich szpitali, jednak koszty z nią związane są bardzo wysokie. To kilkaset tysięcy złotych. Piotr chciałby też pojechać na turnus rehabilitacyjny. Jego koszt to 6 tys. zł, gdyż musi być z drugą pełnosprawną osobą.
Dziś Piotrek ma dwa marzenia. Chciałby móc kiedyś w przyszłości zasiąść w kokpicie samolotu obok pilota, by móc obserwować jego pracę, oraz drugie i chyba ważniejsze: pojechać do Stanów Zjednoczonych, by ratować swoje zdrowie.
Śpieszmy się kochać dzieci, tak szybko dojrzewają
Napisane przez B.Drozd
Miesiąc temu wydałam moją jedyną córkę za mąż. Wyprowadziła się z domu, zamieszkała z mężem daleko od nas. Jak myślę o tym, to płaczę, ponieważ dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego, że straciłam dziecko, którego tak naprawdę nigdy nie poznałam. Całe życie ważniejsza była dla mnie praca, towarzystwo, a córka była gdzieś na szarym końcu. Nie zaprzyjaźniłam się z nią, nie wiem, czy kiedykolwiek poprosi mnie o radę, czy będzie do nas chciała przyjeżdżać z wnukami. Tak bardzo teraz tego wszystkiego żałuję. Bardzo źle się z tym czuję i mam straszne wyrzuty sumienia. Ewa
Wszystkie badania pokazują, że my, rodzice, poświęcamy kilka minut dziennie na rozmowy z dziećmi, a kilka godzin spędzamy, oglądając telewizję czy siedząc przy komputerze.
Skutek tego jest taki, że tak naprawdę nie znamy naszych dzieci, nie wiemy, czym żyją, jakie mają potrzeby, czy są szczęśliwe, czy też nie.
Jest to smutne, bo za jakiś czas, patrząc wstecz, na pewno nie będziemy żałowali tego, że nie pracowaliśmy więcej, że nie sprzątaliśmy więcej, że nie rozmawialiśmy więcej przez telefon, a dojdziemy do wniosku, że najważniejsze na świecie są dobre relacje rodzinne. Oby tylko nie było za późno i oby po kilkunastu latach spędzonych wspólnie pod jednym dachem nie stwierdzić, że tak naprawdę nic nas z dziećmi nie łączy i jesteśmy dla siebie obcy. Jeśli w ten sposób wychowamy nasze pociechy, to gdy wyjdą z naszego domu, już więcej do niego nie wrócą. Zostaniemy sami.
A więc chciejmy poświęcić czas na spotkanie z naszym dzieckiem w momencie, kiedy ono jeszcze tego chce i potrzebuje. To nie jest trudne, a jak to zrobić? Poniżej przedstawiam trochę pomysłów:
1. Raz w tygodniu organizujcie sobie tzw. wieczór rodzinny. Rozmawiajcie wtedy na ważne tematy, dzielcie się swoimi doświadczeniami, planujcie wspólne zajęcia, uroczystości, grajcie w różne gry, wspólnie wykonujcie prace domowe – to bardzo jednoczy rodzinę.
2. Przynajmniej raz dziennie spożywajcie razem posiłek. Nie włączajcie wtedy telewizora, ale rozmawiajcie wspólnie, dzielcie się swoimi przeżyciami, przemyśleniami, pomysłami. Niech dzieci układają jadłospis na kolejne dni, niech pomagają wam w przygotowaniu posiłków. Jeśli macie jakieś domowe uroczystości, to wyjdźcie razem do restauracji lub zaproście gości na wspólny obiad.
3. Razem wykonujcie obowiązki domowe. To wnosi poczucie jedności i solidarności, np. po obiedzie poproście dzieci o pomoc w sprzątaniu, a podczas pracy rozmawiajcie o tym, co się wydarzyło danego dnia.
4. Postarajcie się spędzać czas z każdym z dzieci indywidualnie. Takie sam na sam daje dziecku szansę otwartego dzielenia się problemami, bez lęku o to, co pomyślą sobie inni członkowie rodziny.
5. Wyłączajcie jak najczęściej "złodzieja czasu", czyli telewizor. Jeśli nie możecie zupełnie z niego zrezygnować, to wspólnie ustalcie zasady, które pomogą wam mądrze z niego korzystać, i nie oglądajcie wszystkiego "jak leci". Wybierajcie wcześniej tylko wartościowe programy.
6. Wybierzcie rodzinny sport lub hobby. Niektóre rodziny wspólnie muzykują, inne łowią ryby, grają w tenisa czy jeżdżą na łyżwach. Pomaga im to we wzajemnej komunikacji i budowaniu jedności.
7. Planujcie rodzinne wypady. Rodzinne wycieczki mogą być proste lub bardzo wyszukane. Wszystko zależy od zainteresowań i możliwości finansowych. Sprawą najważniejszą nie jest to, dokąd rodzina się wybierze, ale to, że jest ona wtedy razem.
8. Pomagajcie dzieciom w odrabianiu lekcji. Wypytujcie dzieci o to, co się dzieje w szkole, tłumaczcie, jeśli czegoś nie rozumieją. Dzieci nauczą się w ten sposób szacunku i zaufania do rodziców.
9. Poza tym zwiedzajcie miejsca o dużej wartości, np. muzea, zabytki, biblioteki, planetaria, ogrody.
Są rodzice, którzy chcieliby być razem z dziećmi, ale nie pozwala im na to charakter pracy. Jeśli ty jesteś taką osobą i w ciągu tygodnia nie ma cię w domu (bo jesteś np. kierowcą ciężarówki), to:
• dzwoń codziennie do dziecka, żeby z nim porozmawiać,
• zostaw dziecku coś od siebie, np. przytulankę, która będzie mu przypominała o tym, że je kochasz,
• wymyślcie razem z dzieckiem wspólne hasło "na dobranoc", np. "moja gwiazdka dawno śpi, zaśnij skarbie też i ty", "na dobranoc trzy słóweczka: ciepły kocyk, poduszeczka" itp., które może ono usłyszeć od ciebie zawsze wieczorem przez telefon,
• prawdziwie świętujcie niedziele lub dni wolne,
• postaraj się uczestniczyć w ważnych chwilach swego dziecka, np. w rozpoczęciu roku szkolnego, występach, przedstawieniach.
Ktoś mądry kiedyś powiedział: "Dla niektórych czas to pieniądz, a tak naprawdę czas to miłość". Oznacza to, że moją prawdziwą miłością nie jest to, co myślę, że kocham, ale to, czemu poświęcam najwięcej czasu. Inaczej mówiąc: czas, który bezinteresownie ofiarowuję komuś lub czemuś, może być miarą mojej miłości.
W związku z tym chcę postawić pytanie Tobie, Drogi Czytelniku: czy – według ww. kryterium miłości – bardziej kochasz dzieci czy telewizor, Internet, samochód, mecze, weekendowe imprezy ze znajomymi, piwo w "dobrym" towarzystwie, czy ... (tu wpisz swoje prywatne sposoby na "spędzanie" czasu). Nie odpowiadaj bez zastanowienia, lecz spokojnie pomyśl i uczciwie wyciągnij wnioski ze swej odpowiedzi (która jest przecież tylko dla ciebie). Jeżeli Twój bilans czasu nie wypadnie korzystnie dla dzieci, to chyba najwyższy czas to zmienić.
Pamiętaj, czasu poświęconego dzieciom nie można odłożyć na później i jest to jedna z niewielu spraw, których nie można nadrobić.
Nasze teksty
Maria Władysława Nowicka (1924-2019)
Maria Władysława Nowicka, urodzona we Warszawie 8-go września 1924r, zmarła spokojnie we śnie o 11:11 rano 6-go kwietnia br. w Mississauga, Ontario. Żona śp. kap. Mariana Nowickiego, matka Ani w Kanadzie, Zbyszka w Nowej Zelandii, Isi w Australii, ciocia Ewy w Kanadzie, B... Czytaj więcej
I co nowego na wiosennym rynku?
Niewiele. Ciągle to samo. W Izraelu nasz ‘ulubieniec’ Benjamin Netanjahu został ponownie premierem. Co to dla nas znaczy? Nic nowego. Zagrożenie izraelsko-amerykańskie postępuje swoim trybem. Właściwie już nie zagrożenie, ale realizacja dawno ustalonych planów. Podsumujmy więc w wielkim skrócie: &n... Czytaj więcej
Turystyka
- 1
- 2
- 3
O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…
Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej
Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…
Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej
Przez prerie i góry Kanady
Dzień 1 Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej
Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…
W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej
Blisko domu: Uroczysko
Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej
Warto jechać do Gruzji
Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty… Taki jest refren ... Czytaj więcej
Massasauga w kolorach jesieni
Nigdy bym nie przypuszczała, że śpiąc w drugiej połowie października w namiocie, będę się w …
Life is beautiful - nurkowanie na Roa…
6DHNuzLUHn8 Roatan i dwie sąsiednie wyspy, Utila i Guanaja, tworzące mały archipelag, stanowią oazę spokoju i są chętni…
Jednodniowa wycieczka do Tobermory - …
Było tak: w sobotę rano wybrałem się na dmuchany kajak do Tobermory; chciałem…
Dronem nad Mississaugą
Chęć zobaczenia świata z góry to marzenie każdego chłopca, ilu z nas chciało w młodości zost…
Prawo imigracyjne
- 1
- 2
- 3
Kwalifikacja telefoniczna
Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej
Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…
Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski sponsorskie czy... Czytaj więcej
Czy można przedłużyć wizę IEC?
Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej
FLAGPOLES
Flagpoling oznacza ubieganie się o przedłużenie pozwolenia na pracę (lub nauk…
POBYT CZASOWY (12/2019)
Pobytem czasowym w Kanadzie nazywamy legalny pobyt przez określony czas ( np. wiza pracy, studencka lub wiza turystyczna…
Rejestracja wylotów - nowa imigracyjn…
Rząd kanadyjski zapowiedział wprowadzenie dokładnej rejestracji wylotów z Kanady w przyszłym roku, do tej pory Kanada po…
Praca i pobyt dla opiekunów
Rząd Kanady od wielu lat pozwala sprowadzać do Kanady opiekunki/opiekunów dzieci, osób starszych lub niepełnosprawnych. …
Prawo w Kanadzie
- 1
- 2
- 3
W jaki sposób może być odwołany tes…
Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą. Jednak również ta czynność... Czytaj więcej
CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…
Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę. Wedłu... Czytaj więcej
MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…
Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej
ZASADY ADMINISTRACJI SPADKÓW W ONTARI…
Rozróżniamy dwie procedury administracji spadków: proces beztestamentowy i pr…
Podział majątku. Rozwody, separacje i…
Podział majątku dotyczy tylko par kończących formalne związki małżeńskie. Przy rozstaniu dzielą one majątek na pół autom…
Prawo rodzinne: Rezydencja małżeńska
Ontaryjscy prawodawcy uznali, że rezydencja małżeńska ("matrimonial home") jest formą własności, która zasługuje na spec…
Jeszcze o mediacji (część III)
Poprzedni artykuł dotyczył istoty mediacji i roli mediatora. Dzisiaj dalszy ciąg…