Wiadomości kanadyjskie
Informacje i wydarzenia
Blue-collars nie lubią Trudeau
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakTylko 24 proc. tzw. blue-collar workers jest zadowolonych z pracy premiera Justina Trudeau, podaje Harris Poll. Z ogólnokrajowej ankiety przeprowadzonej na zlecenie Express Employment Professionals wynika, że osoby określające siebie jako wykwalifikowanych rzemieślników lub ogólnych pracowników produkcyjnych i administracyjnych niższego szczebla, są zadowolone z pracy i nie boją się przyszłości. Uważają jednak, że politycy są oderwani od rzeczywistości.
W ankiecie wzięło udział 520 pracowników z całej Kanady. 42 proc. z nich stwierdziło, że kategorycznie nie podoba im się to, co robi Trudeau. 25 proc. było w większości niezadowolonych z osiągnięć i polityki premiera, a 17 proc. „trochę niezadowolonych”. Jednak mimo tego, co robi premier 54 proc. uznało, że kraj idzie w dobrym kierunku.
25 proc. badanych nie identyfikuje się z żadną partią polityczną, 24 proc. z konserwatystami i również 24 proc. z liberałami.
Pomóżcie poszkodowanym w pożarze przy Parliament St.
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakTydzień po pożarze przy 650 Parliament St. w Toronto burmistrz John Tory zaapelował o pomoc dla 1500 poszkodowanych. Podczas konferencji prasowej Tory powiedział, że odpowiedzialność za znalezienie nowych lokali dla mieszkańców spalonego budynku spoczywa wyłącznie na właścicielu nieruchomości. Dodał, że w poniedziałek spotkał się z właścicielami i jasno wyłożył swoje oczekiwania. Budynek powinien być jak najszybciej wyremontowany, aby lokatorzy mogli się znów wprowadzić i mieszkać bezpiecznie. Miasto będzie próbowało pomóc, ale rozwiązanie problemów i finansowanie pozostaje po stronie właściciela i jego ubezpieczyciela.
W czasie, gdy będzie trwał remont, osoby indywidualne i przedsiębiorcy mogą pomagać na kilka sposobów. Burmistrz powiedział, że potrzeba nowych ubrań i butów dla dzieci, które niebawem zaczną szkołę. Wielu mieszkańców odzyskało swoją odzież, ale jest tak przesiąknięta zapachem dymu, że nawet pranie nie pomaga. Poszkodowane dzieci mają od 4 do 16 lat. Potrzebują 320 zestawów ubrań. Darowiznami zajmują się Community Matters Toronto i Community Corner w St. James Town. Bell Media i Newstalk 1010 przekazały 300 plecaków z wyposażeniem ucznia.
Darowizny pieniężne można wpłacać na konto Czerwonego Krzyża internetowo (redcross.ca) lub telefonicznie (1-800-418-1111).
Konieczne jest też tymczasowe zakwaterowanie lokatorów, którzy bezpośrednio po pożarze zostali umieszczeni w hotelach. Tory podziękował rodzinom i przyjaciołom mieszkańców, którzy w ten trudny czas przyjęli bliskich do siebie. Zaapelował do osób, które mają puste mieszkania w piwnicach lub budynkach wielorodzinnych, by zgłaszali się do miasta. Lokale można przekazywać do darmowego użytkowania lub negocjować płacenie czynszu z właścicielem spalonego budynku.
Klienci sklepów spożywczych, którzy wybierają błyszczyka (butterfish) lub białego tuńczyka niekoniecznie dostają to, za co płacą. Prawie połowa ryb i owoców morza sprzedawanych w kanadyjskich sklepach i restauracjach nie jest tym, co widnieje na etykietach lub w menu, mówi Julia Levin z Oceana Canada. Członkowie grupy zebrali 382 próbki mięsa takich ryb jak lucjan czerwony (ang. snapper), okoń morski (sea bass) czy sola, które najczęściej są zastepowane innymi, w 177 sklepach i restauracjach w pięciu miastach. Następnie naukowcy z Tru-ID, laboratorium z Guelph, sprawdzili DNA próbek i określili gatunki. Na koniec wyniki porównano z listą ryb kanadyjskiej agencji kontroli żywności, na której znajdują się dopuszczalne nazwy gatunków trafiających na rynek.
Okazało się, że 44 proc. mięsa było sprzedawane jako inny gatunek niż w rzeczywistości. Do naciągania klientów częściej dochodziło w restauracjach, gdzie udowodniono 52 proc. błędów. Dla porównania 22 proc. próbek pobranych w sklepach było źle oznaczonych. Lucjan czerwony, yellowtail i błyszczyk (butterfish) były źle oznaczone w 100 proc. przypadków. W przypadku okonia morskiego błędy występowały w połowie próbek, a dorsza, halibuta, tuńczyka i soli – w ponad 30 proc. Najczęściej szlachetniejsze gatunki udawały eskolar, tilapia i seriola quinqueradiata (Japanese amberjack).
Agencja inspekcji żywności (CFIA) tłumaczy, że jest w trakcie wprowadzania zmian w etykietowaniu żywności. Podkreśla, że ludzie musza wiedzieć, co jedzą, bo jednak narażają swoje zdrowie (np. osoby z alergiami). CFIA prowadzi badania mięsa ryb i od kwietnia 2014 roku z 304 pobranych próbek 13 proc. było źle opisanych.
Ryby i owoce morza stosunkowo często są błędnie etykietowane. Jest to też związane ze sposobem dostawy, gdzie występuje wielu pośredników i na każdym etapie może dojść do oszustwa lub pomyłki. Pomyłki są jednak rzadsze, mówi Julia Levin. Częściej mamy do czynienia z celowym wprowadzaniem klienta w błąd, po prostu dla zysku. Nierzadko same restauracje są wprowadzane w błąd przez dostawców. Czasem proceder ma ukryć nielegalne pochodzenie ryb.
Po szczeblach kariery za nasze pieniądze
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakRząd federalny chce, by mali przedsiębiorcy w pierwszej kolejności zatrudniali imigrantów, a nie Kanadyjczyków. W rządowym raporcie zatytułowanym „Feminist Government” przygotowanym przez radę doradczą premiera znaleźć można zalecenie przyznawania grantów – czyli rozdawania pieniędzy podatników – małym i średnim przedsiębiorcom na przyjmowanie do pracy imigrantów. Privy Council Office pisze, że małe i średnie przedsiębiorstwa mogłyby współpracować z rządem i stać się agencjami usług socjalnych. Na tym miałby polegać model „Social Impact Bond”. W propozycji położono nacisk zwłaszcza na zatrudnianie i awansowanie kobiet oraz zapewnianie imigrantom pierwszej pracy. Na początku rząd i pracodawca mieliby uzgadniać, jak będzie wyglądała kariera zatrudnianego. Na końcu nastąpi ocena realizacji „projektu” i wypłata pieniędzy.
Jak położyć kres turystyce porodowej?
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakAndrew Griffith, były dyrektor generalny Citizenship and Immigration przyznaje, że turystyka porodowa jest poważnym problemem w niektórych rejonach kraju i należy zlikwidować lukę prawną wykorzystywaną przez ciężarne cudzoziemki. Mówi, że turystyka porodowa to oszustwo. Rozumie, że rodzice chcą zabezpieczyć w ten sposób przyszłość swoich dzieci, ale to błędna interpretacja prawa. Jego zdaniem jednak rezolucja przyjęta w ostatni weekend przez konserwatystów mówiąca o zaprzestaniu przyznawania kanadyjskiego obywatelstwa dzieciom urodzonym w Kanadzie, których rodzice nie są obywatelami lub stałymi rezydentami Kanady, to „strzelanie z armaty do wróbla”.
Kanada, wraz z kilkoma innymi państwami obu Ameryk, m.in. USA, należy do niewielkiej grupy krajów rozwiniętych, w których każde dziecko urodzone na terenie danego państwa automatycznie otrzymuje obywatelstwo. Nie jest przy tym brany pod uwagę status imigracyjny jego rodziców. Od tej reguły jest kilka wyjątków, np. nie dotyczy dzieci dyplomatów.
Według danych Statistics Canada w 2016 roku na 383 315 dzieci urodzonych w Kanadzie tylko 313 miało niekanadyjskie matki. Problem wydaje się więc marginalny, ale inne statystyki sugerują, że prawo nadużywane jest nagminnie. W roku 2016-17 w Richmond Hospital w Richmond, B.C., urodziło się 383 dzieci, których matki nie były rezydentkami Kanady. To 17,2 proc. wszystkich porodów. W ubiegłym roku liczba wzrosła do 469, czyli 22,2 proc., podaje Vancouver Coastal Health Authority. Matki w większości pochodziły z Chin.
Andrew Griffith mówi, że w ten sposób obcokrajowcy korzystają z miejsc w szpitalach przeznaczonych dla Kanadyjczyków. Podpowiada, że szpitale mogłyby żądać większych opłat za usługi medyczne od osób niebędących rezydentami Kanady. Poza tym można zmienić przepisy mówiące o wydawaniu wiz kobietom w ciąży i upoważnić strażników granicznych do odmowy wjazdu, jeśli podejrzewają, że kobieta przyjeżdża do Kanady tylko na poród. South China Morning Post, gazeta z Hong Kongu, pisze o rosnącej liczbie „domów porodowych” w Kolumbii Brytyjskiej – czyli ośrodków dla ciężarnych turystek, które mają tylko jeden cel.
Liberałowie na wieść o rezolucji przyjętej przez konserwatystów zaczęli straszyć, że ewentualny rząd Andrew Scheera będzie pozbawiał osoby urodzone w Kanadzie kanadyjskiego obywatelstwa. Podobnie lider NDP Jagmeet Singh zaraz potępił szerzenie podziałów i nienawiści przez konserwatystów.
Andrew Scheer bronił rezolucji mówiąc, że konserwatyści doceniają wielki wkład w rozwój kraju włożony przez osoby urodzone w Kanadzie z niekanadyjskich rodziców. Nie chce zmieniać podstawowych zasad, ale w przeciwieństwie do premiera Trudeau chce je uchronić przed nadużyciami.
Niestrudzona obrończyni kanadyjskich interesów
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakKanadyjska minister spraw zagranicznych Chrystia Freeland podobno doprowadziła do wściekłości prezydenta Trumpa swoim przymówieniem wygłoszonym po odebraniu prestiżowej nagrody Diplomat of the Year przyznawanej przez Foreign Policy Magazine. Freeland odbierała nagrodę w Waszyngtonie w czerwcu tego roku. Skrytykowała podejście Ameryki do polityki międzynarodowej, m.in. do handlu, ceł i głównych sojuszników takich jak NATO. Wyraziła wątpliwość, czy Stany Zjednoczone podążają we właściwym kierunku.
Źródła podają, że amerykański reprezentant ds. handlu Robert Lightizer i prezydent Trump odebrali przemówienie kanadyjskiej minister jako obelgę. Biały Dom od dawna nie darzy Freeland sympatią, krytykowane są jej poglądy i sposób prowadzenia negocjacji. Pani minister dolała więc oliwy do ognia krótko po zakończeniu szczytu G7 w Charlevoix, Que. Rząd twierdzi jednak, że Freeland nie jest lubiana, bo niestrudzenie broni kanadyjskich interesów.
W miarę jak zbliża się początek roku szkolnego, rodzice coraz częściej zastanawiają się, czego ich dzieci będą się uczyć w ramach edukacji seksualnej. Aby nieco rozwiać wątpliwości Toronto District School Board i Peel District School Board opublikowały oświadczenia, czego można się spodziewać od września.
Nauczyciele szkół średnich zarówno z TDSB jak i PDSB będą kontynuować nauczanie według zmienionego programu z 2015 roku. Jeśli chodzi o szkoły podstawowe, TDSB wróci do programu z 2010 roku, który tak naprawdę nie zmienił się od 1998 roku. Dyrektor ds. edukacji TDSB powiedział, że nauczyciele będą realizować programy w sposób zgodny z wytycznymi ministerstwa oraz będą się starali tworzyć środowisko nauki, w którym uczniowie poczują się bezpieczni, akceptowani i będą mogli osiągnąć sukces. Podkreślił, że od samego początku kuratorium głośno mówiło o swoich obawach związanych z potrzebą zawarcia w programie takich tematów jak bezpieczeństwo w internecie, tożsamość płciowa, orientacja seksualna i zgoda na czynności seksualne. Pracownicy kuratorium prowadza przegląd programów z lat 2010 i 2015 i sprawdzają, które zagadnienia się pokrywają. W starszym programie poruszono wiele ważnych tematów, czasem opisywane są tylko innym językiem. Niekiedy treści, które kiedyś były nadprogramowe, w 2015 roku stały się obowiązkowe.
Kuratorium z regionu Peel oświadczyło, że w nadchodzących dniach roześle pismo do rodziców, w którym znajdzie się opis zagadnień poruszanych w ramach edukacji seksualnej. Rodzice zawsze mogą też zwracać się z pytaniami bezpośrednio do nauczycieli.
Maria Rizzo z Toronto Catholic District School Board wyjaśniła z kolei, że w podstawowych i średnich szkołach katolickich w Toronto w dalszym ciągu będzie realizowany program Fully Alive.
Proszę splunąć tutaj
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakFederalna minister sprawiedliwości Jody Wilson-Raybould zatwierdziła w poniedziałek pierwszy test badający stężenie tetrahydrokannabiolu (THC – głównego składnika psychoaktywnego marihuany) w ślinie – Drager DrugTest 5000 – z którego będzie mogła korzystać policja. Sprzęt będzie dostępny dla służb policyjnych w całym kraju, jednak to poszczególne oddziały policji zdecydują, jakiej aparatury chcą używać. Producent oświadczył, że jest w stanie sprostać zapotrzebowaniu w ciągu 4-6 tygodni.
Parlament federalny uchwalił w czerwcu ustawę o dopuszczeniu sprzętu do wykrywania narkotyków do kontroli drogowych. Liberałowie zarezerwowali 161 milionów na szkolenia policjantów, zakup urządzeń i kampanie informacyjne. Pieniądze mają wystarczyć na pięć lat. Członkowie stowarzyszenia kanadyjskich szefów policji przyznają jednak, że jest mało prawdopodobne, by zgodnie z planem przed 17 października przeszkolić 2000 funkcjonariuszy.
Postawieni pod ścianą
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakPrezydent Donald Trump ogłosił w poniedziałek, że Stany Zjednoczone doszły do porozumienia z Meksykiem w sprawach handlowych i podpiszą umowę, która zastąpi NAFTA. Pytany o to, czy przewidziano w niej miejsce dla Kanady, Trump odpowiedział tylko, że „zobaczymy…”. Jeśli Kanada jest gotowa prowadzić sprawiedliwe negocjacje, wszystko powinno pójść gładko. Jeśli jednak rozmowy nie będą prowadzone w dobrej wierze, zostaną wprowadzone cła na produkty kanadyjskiego sektora motoryzacyjnego. Prezydent dodał, że może dla Kanady inna umowa będzie lepsza.
Trump rozmawiał z dziennikarzami w Gabinecie Owalnym. Prezydent Meksyku Enrique Pena Nieto uczestniczył w spotkaniu na zasadzie telekonferencji. Kilka razy powtarzał, że Kanada powinna teraz dołączyć do rozmów, jeśli chce być stroną umowy. Na kolejnym etapie powinny być omawiane drażliwe tematy kanadyjsko-amerykańskie.
Amerykańscy urzędnicy w późniejszej rozmowie z dziennikarzami tłumaczyli, że umowa między USA i Meksykiem nie została zawarta po to, by wywierać nacisk na Kanadę, a strategia negocjacyjna nie ma na celu izolowania północnego sąsiada. Trudno jest zebrać trzech partnerów przy jednym stole negocjacyjnym i prowadzenie rozmów w mniejszym gronie jest normalną praktyką.
Amerykański reprezentant ds. handlu Robert Lightizer powiedział, że najlepiej, gdyby rozmowy z Kanada zakończyły się jeszcze w ten piątek. Wtedy wymagane przez Kongres 90-dniowy okres przed wejściem umowy zakończyłby się przed końcem kadencji prezydenta Pena Nieto (1 grudnia).
Nie wiadomo, czy w momencie osiągnięcia porozumienia Stany Zjednoczone zniosły cła na meksykańską stal i aluminium. Strony długo spierały się w kwestii tego, jakie samochody powinno się uznawać za amerykańskie i zwalniać z opłat celnych. W końcu wynegocjowano kwotę 75 proc. części amerykańskich i meksykańskich (wcześniej było 62,5 proc.). Do tego 40-45 proc. części musi być wyprodukowanych przez pracowników zarabiających co najmniej 16 dolarów na godzinę. Nie jest do końca jasne, co będzie z samochodami, które nie sprostają tym wymaganiom. Obecnie amerykańskie cła na samochody importowane spoza strefy NAFTA wynoszą 2,5 proc. Jest to stosunkowo niewielka stawka, która nie zachęca producentów do wprowadzania kosztownych zmian i spełniania wymogów.
Nowa umowa między Meksykiem i Stanami Zjednoczonymi będzie zawarta na 16 lat. Pierwszy przegląd jej działania jest planowany po 6 latach. Widać w niej pewne ustępstwa w kwestii rozwiązywania sporów między inwestorami i państwami, jednak w dalszym ciągu „starą ochroną ISDS” będą objęci inwestorzy podpisujący umowy z rządami w sektorach ropy i gazu, infrastruktury, energetyki i telekomunikacji. Dodano nowe zapisy o handlu internetowym, usługach finansowych i własności intelektualnych – podobne do tych, których Stany Zjednoczone domagały się w Trans-Pacific Partnership.
Dwie strzelaniny w Peel
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-Augustyniak20-latek z Mississaugi przechodzi rekonwalescencję po strzelaninie, do której doszło w sobotę o 7:20 wieczorem na Elia Avenue w okolicy Hurontario Street i Eglinton Avenue. Ofiara trafiła do szpitala z obrażeniami niezagrażającymi życiu. Sprawców nie odnaleziono. W ostatni weekend w regionie Peel miały miejsce dwie strzelaniny, druga w okolicy River Grove Avenue i Britannia Road w Mississaudze.
W 2017 roku w Peel odnotowano rekordową liczbę strzelanin - 76. W czasie pierwszych siedmiu miesięcy bieżącego roku (do 31 lipca) było ich 50. Liczba ofiar sięgnęła 22.