Ze zbioru zastrzeżonego…
18 września 1979 r.
Notatka
dot. zebranych materiałów informacyjnych z zakresu ochrony cywilnej w wypadku ataku atomowego
W załączeniu przesyłam uzyskane drogą pocztową na moje nazwisko i prywatny domowy adres następujących publikacji:
1. Who we are and what we do – ulotka
2. 11 steps to survival – 52 strony
3. Blast shelters – 16 stron
4. Your basement fallout shelter – 35 stron plus szkice konstrukcyjne
5. Basic Rescue Skills – 43 strony
6. Fallout on the farm – 24 strony.
SWAT
(Odręczna notatka pod spodem: Materiały przekazano do oceny do Pl. Mjr H. Różycki.)
***
12 września 1979 r.
Notatka
o zebranych materiałach informacyjnych na wystawie Canadian National Exhibition.
W czasie trwania w.w. wystawy w Toronto zebrałem pewne materiały informacyjne, które w załączeniu przekazuję.
Dotyczą one przepisów imigracyjnych, warunków turystycznych, przepisów dotyczących udzielania pomocy krewnym, chcących wyemigrować do kanady, studiów w Kanadzie itd. wysokości płac w siłach zbrojnych, fotografie statków Coast Guardu orz inne.
Powyższe materiały są zapakowane w paczce oznaczonej CNE.
SWAT
***
Załącznik 1 do pisma nr 9/80
T a j n e
Dnia 20 listopada 1980 r.
N O T A T K A
w sprawie „D”
Realizując zadanie Centrali postawione w punkcie 6 pisma nr 7/80 sprawdziłem w „E” (dopiski ręczne: KONSULACIE GENERALNYM) w „F” (TORONTO) dane personalne „D” (A. PIKUŁA). Przeprowadziłem również rozmowę z pracownikiem „E” (KONSULATU), który niedawno załatwiał sprawę „D” (PIKUŁY). Z zebranych w powyższy sposób danych wynika, że już on nie pracuje zawodowo, lecz utrzymuje się z emerytury własnej i żony. Pracownik „E” (KONSULATU) scharakteryzował „D” (PIKUŁę) jako prostego, starszego i schorowanego człowieka.
Przy sprawdzaniu adresu „D” (PIKUŁY) stwierdziłem, że mieszka w niedużym i dość zaniedbanym domku jednorodzinnym, stanowiącym właściwie segment „szeregowca”. Na razie nie udało się ustalić, czy „D” nadal jest właścicielem warsztatu.
Na podstawie zebranych dotąd skąpych danych o „D” (PIKULE) trudno jest zająć jednoznaczne stanowisko w interesującej Centralę sprawie. Można jednak z całą pewnością stwierdzić, że sam „D” (PIKUŁA) nie jest ciekawym obiektem, natomiast w przypadku przyjazdu do niego siostrzeńca, mógłby on być ewentualnie wykorzystany w naszej pracy dopiero po pewnym okresie aklimatyzacji, który ogólnie trwałby tym dłużej, im niższe jest jego przygotowanie zawodowe i językowe.
R a j m u n d
***
Warszawa 7.08.1978 r.
T A J N E
Egz. nr 1
PŁK DYPL
H. K R Z E S Z O W S K I
W zainteresowaniu operacyjnym Oddziału X znajduje się Ob. Rogoziński Stefan-Andrzej s. Kazimierza i Marii z domu (...), ur. (...) 1954 r. w Lublinie.
W/w w marcu 1978 roku wyjechał na stałe do Kanady do swojej żony, która wraz z rodzicami, matką Izabelą-Marią (...) z domu (...) ur. w 1935 r. oraz ojcem Eugeniuszem (...) zamieszkuje pod adresem (...) Edmont, Alberta Kanada.
Z posiadanych przez nas informacji wynika, że Izabela (...) pracuje w miejscowej Policji jako sprzątaczka a jej mąż jest rencistą.
Po przyjeździe do Kanady Stefan-Andrzej Rogoziński już od kwietnia rozpoczął naukę języka angielskiego. Według posiadanych przez nas informacji za uczestnictwo w tym kursie otrzymuje on wynagrodzenie w wysokości 360 dolarów kanadyjskich miesięcznie. W kursie tym uczestniczy także grupa Polaków, którzy opuścili Polskę w sposób nielegalny.
W celu pełniejszego rozpracowania Ob. Stefana-Andrzeja Rogozińskiego, Oddział X prosi o uzyskanie z terenu Kanady następujących informacji:
– bliższych danych o w/w osobach, jaką opinię ma o nich nasz Konsulat,
– czy odpowiada prawdzie posiadany przez nas adres i miejsce pracy,
– czy ktoś z wymienionej rodziny stara się o przyjazd do Polski,
– co wiadomo o wspomnianym kursie i czy ktoś z uczestników tego kursu ubiega się o paszport konsularny.
płk Zygmunt DROBUSZEWSKI
***
Tajne Spec. Znaczenia
Egz. pojedynczy
Dnia 17.02.70 r.
NOTATKA SŁUŻBOWA
dot. „C”
(odręczny dopisek: stypendystów)
W ostatnim okresie czasu nieco bliżej zapoznałem się z problematyką „C” (stypendystów) na tutejszym terenie. W dotychczasowym układzie zasadnicza ich większość niezależnie od specjalności rekrutuje się z „F” (Poznania). Tylko jednostki pochodzą z innych środków. Dzieje się tak dlatego, że jednym z pierwszych „C” (stypendystów) na tym terenie był „N” (prof. Wieziorowski), który jest prawdopodobnie „O” (Prorektorem Uniwersytetu Poznańskiego). „N” (prof. Wieziorowski) nawiązał na tym terenie szereg kontaktów i za jego pośrednictwem zaczęli przyjeżdżać następni. Stał się on niejako pośrednikiem a jego wpływy polegały na tym, że np. w „P” (N.R.C.) jego opinia wystarczyła do zaakceptowania kandydatury. W chwili obecnej zauważa się generalną tendencję zmniejszenia ilości przydzielanych dla nas „C” (stypendystów). Niemniej jednak możliwości wyjazdu w dalszym ciągu istnieją zarówno poprzez kanał opisany powyżej jak i normalną drogą wg. ustalonych przepisów. Istnieją również pewne możliwości uplasowania wskazanej osoby poprzez wykorzystanie kontaktów jakie posiada na tym terenie „I” (ambasada). Na ten temat przeprowadziłem niewiążącą rozmowę z szefem, który ustosunkował się pozytywnie do problemu.
Formalny kontakt z „C” (stypendystami) utrzymuje pracownik „I” (ambasady) prowadzący sprawy nauki i kultury. Po zlikwidowaniu tego stanowiska jego kompetencje zostaną podzielone wśród innych z takim jednak wyliczeniem, że sprawy najważniejsze zostaną utrzymane w dalszym ciągu przez pracowników „H” (MSW). Ze względów zrozumiałych nie możemy przejmować żadnych funkcji jakie ulegną podziałowi. Kontakty między „C” (stypendystami) a „I” (ambasadą) są jednak bardzo luźne i raczej można stwierdzić, że po przyjeździe tutaj zostają oni przejęci przez emigrację. Stąd dodatkowe niebezpieczeństwo dekonspiracji przy nawiązywaniu kontaktów operacyjnych na miejscu. Inną trudność stanowi fakt, że z pozycji zajmowanych oficjalnie nie można w sposób naturalny docierać do „C” (stypendystów) gdyż w naszym wypadku musi to budzić podejrzenia.
Ponieważ jest to bardzo poważny kanał zdobywania informacji należy moim zdaniem poświęcić mu więcej uwagi i lepiej wykorzystać go w przyszłości. W chwili obecnej widzę trzy zasadnicze drogi prowadzące do wykorzystania „C” (stypendystów). Można je realizować oddzielnie lub równocześnie gdyż nie wykluczają się one nawzajem. Są to:
– umieszczenie pod przykryciem pracownika, który na tym terenie prowadziłby sprawy kultury i nauki. Stanowisko to poza kontaktami z „C” (stypendystami) umożliwia naturalne dotarcie do ośrodków naukowych.
– dotarcie z pozycji kraju do „F” (Poznania) gdzie poprzez opisany kanał można będzie wpłynąć na dobór ludzi oraz przygotowanie ich do wyjazdu. Ludzie ci na tym terenie przekazani by zostali na nasz kontakt w celu realizacji postawionych zadań.
– przygotowanie kandydatów specjalnych do wyjazdu w charakterze „C” (stypendystów) na z góry upatrzone specjalności. Jeśli zaistnieje potrzeba będę w stanie przedłożyć możliwości jakie w tej dziedzinie posiada „I” (ambasada).
M O D E S T
***
Załącznik Nr 3 do pisma Nr OPS/00272/70
TAJNE SPEC. ZNACZENIA
Egz. Nr 2
Dot. Ppłk M. Kozłowskiego
Informujemy, że w połowie 1969 roku wyjechał służbowo za granicę oficer Centrali ppłk Marian KOZŁOWSKI. W podróży posługiwał się paszportem operacyjnym wystawionym na nazwisko obywatela bratyjskiego. Od chwili opuszczenia kraju wszelki ślad po nim zaginął.
Czynione poszukiwania nie przyniosły dotychczas żadnych dowodów, że zachodzi fakt dezercji lub zdrady, nie można jednak tego wykluczyć włącznie z wszystkimi konsekwencjami.
W celu zapobieżenia ewentualnym następstwom, w razie gdyby to była dezercja, polecamy zachowanie maksymalnej ostrożności przy wykonywaniu przez podległą Wam rezydenturę wszelkich przedsięwzięć i operacji o charakterze wywiadowczym.
Wyczulcie wszystkich oficerów aby zachowali czujność, szczególnie jeżeli chodzi o udzielanie pomocy lub jakichkolwiek informacji ludziom przyjeżdżającym z kraju, nawet w przypadku, gdy znają ich osobiście, jeśli nie otrzymaliście uprzednio polecenia, aby takiej pomocy udzielić.
Powyższe podajemy do Waszej wyłącznej wiadomości. Nikomu nie należy podawać nazwiska ppłk Kozłowskiego, a jedynie omówić ogólnie z podległymi Wam oficerami konieczność zachowania tego rodzaju środków ostrożności.
Należy zachować całkowitą dyskrecję oraz zakazać komentowania i omawiania tej sprawy z żonami, czy kimkolwiek innym. Jeśli zgłosiłby się do ambasady, lub nawiązał kontakt z którymś z naszych pracowników poza ambasadą – należy nas natychmiast powiadomić.
***
Załącznik Nr 5 do pisma Nr 09S/0027e/70
TAJNE SPEC.ZNACZENIA
Egz. Nr 2
Dot.: Wykonania opracowania.
Opracowanie ujęte w zadaniach rocznych na temat – „Możliwości prowadzenia pracy wywiadowczej przeciwko B (USA)” ma na celu przedstawienie czy i jakie istnieją możliwości prowadzenia pracy wywiadowczej z różnych pozycji /Waszego biura, z pod przykrycia, z różnych tamtejszych naszych placówek i z pozycji nielegalnej/.
Proponowany przez Was pierwsza część tego opracowania nie stanowi tematycznego związku z całością. Proponujecie „Ogólną charakterystykę stosunków między B (USA) i krajem Waszego urzędowania” – nie precyzując o jakie tu stosunki chodzi.
Ogólne stosunki między tymi krajami: polityczne, ekonomiczne, wojskowe, handlowe itp., są ogólnie znane. Opracowanie ma na celu przedstawienie możliwości prowadzenia pracy wywiadowczej. Dlatego nie rozumiemy proponowanej pierwszej części.
Naszym zdaniem całość /I i II część/ winna stanowić jedno opracowanie na powyższy temat. Biorąc powyższe pod uwagę, całość tematu należy podzielić na rozdziały, z których część opracujcie osobiście a część winien opracować MICHALAK. Poszczególne rozdziały należy przysyłać sukcesywnie z takim wyliczeniem aby połowę opracowania przysłać do 30 lipca br.
Zgadzamy się z Wami, że bardzo dobrze byłoby znać wiele rejonów przygranicznych ale wymaga to wiele czasu, wyjazdów i nakładów finansowych. Realnie biorąc można tymczasowo ograniczyć się do pewnych uogólnień z punktów granicznych w Montrealu /porty lotniczy i morski/ w Niagara Falls, Thousand Islands, Toronto i inne dostępne. Pozostałe rozdziały winny obejmować uogólnienia na podstawie wielu przykładów /przytaczać/ możliwości poruszania się przez Was, pracowników placówek, stypendystów, delegatów, turystów itp.
Uwagi powyższe zorientowały Was zapewne o co nam chodzi. W najbliższej poczcie oczekujemy od Was spisu treści rozdziałów, aby ewentualnie skorygować je w Centrali.
C Y R U S
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!