Trochę to zabawnie wyglądało, gdy publicyści, dziennikarze, politycy dziwowali się, że KOD, PO, Nowoczesna, „autorytety Solidarności” i tak dalej, stanęli w jednym szeregu z pułkownikiem Adamem Mazgułą z Ludowego Wojska Polskiego, który uważa, że w 1981 roku, w sposób kulturalny generał Wojciech Jaruzelski wprowadził stan wojenny, i podjęli energiczną walką z polskim rządem, ramię w ramię z ubekami, którzy zapowiedzieli, że nie utrzymają się za 2 tysiące złotych miesięcznie.
Otóż nie ma co się dziwić, oni wszyscy są po tamtej stronie. Cytując Jarosława Kaczyńskiego, są tam, gdzie w sierpniu 1980 roku stało ZOMO. Nie ma znaczenia, czy partia nazywa się PZPR, SLD, PO, Nowoczesna i czy jakaś organizacja nazywa się ORMO czy KOD. Kiedyś też zmieniali nazwy, była PPR, a później kazali na siebie mówić PZPR, było sobie UB, a później SB, była sobie Informacja Wojskowa, później Wojskowe Służby Wewnętrzne, a jeszcze później WSI. Teraz nazywają się jeszcze cudaczniej.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!