Fale emigracji obywateli polskich najczęściej o podłożu ekonomicznym na przestrzeni dziesięcioleci, zwłaszcza ukierunkowane do Ameryki Północnej, powodują obecnie zintensyfikowanie się na wokandach w sądach w Polsce, w coraz to większym wymiarze niż dotychczas spraw z zakresu zasiedzenia nieruchomości, których to formalnie właścicielami, bądź też spadkobiercami nieżyjących właścicieli są osoby przebywające na terytorium Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej oraz Kanady. Częstokroć emigranci, wyjeżdżając z kraju, pozostawiają statystycznie najczęściej nieruchomości gruntowe bez jakiegokolwiek nadzoru, licząc na to, że po powrocie na stałe do ojczyzny po kilkudziesięciu latach nieobecności w niej, ponownie będą mogli korzystać, jak uprzednio, ze swoich praw do nieruchomości.
Doświadczenie empiryczne wynikające z wykonywanego zawodu adwokata, nakazuje niejako ostrzec Polonię przed zaniedbywaniem praw właścicielskich pozostawionych w Polsce składników majątkowych – nieruchomości, aby uchronić się przed utratą prawa własności nieruchomości na skutek zasiedzenia przez osoby trzecie, w tym również przez innych członków rodziny.
Bierność władcza w stosunku do nieruchomości częstokroć może doprowadzić do utraty majątku, gdyż w polskim systemie prawnym funkcjonuje instytucja zasiedzenia recypowana z prawa rzymskiego, która to umożliwia uzyskanie prawa własności nieruchomości przez osoby, które władają nią w sposób samoistny nieprzerwanie przez okres 20 lat, gdy pozostają w dobrej wierze, lub przez 30 lat, gdy pozostają w złej wierze.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!