Jakby jeszcze tego było mało, że Państwo Islamskie najwyraźniej uwzięło się, by Europę, a zwłaszcza nasz nieszczęśliwy kraj wykończyć upałami, to jeszcze pani premierzyca Kopacz Ewa dostała „pociągu do pracy”. Aż strach pomyśleć, czym to się skończy; upały i „pociąg do pracy” mogą okazać się mieszanką, której nasz nieszczęśliwy kraj nie przetrzyma.
Ale incipiam. Otóż jak wiadomo, fala upałów, z którą mamy do czynienia, jest następstwem napływu mas gorącego powietrza znad Afryki Północnej, gdzie, jak wiadomo, na skutek serii jaśminowych rewolucji, przeprowadzonych w ramach „pogłębiania integracji z ramach Unii Śródziemnomorskiej”, czyli budowania kieszonkowego imperium francuskiego w basenie Morza Śródziemnego oraz amerykańskich „operacji pokojowych”, a także „misji stabilizacyjnych”, na ogromnych obszarach obejmujących Afrykę Północną i część tak zwanej „czarnej”, rejon Bliskiego i Środkowego Wschodu, wytworzył się polityczny i ogólny chaos, z którego wyłoniło się Państwo Islamskie.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!