Podczas kampanii wyborczych w ciągu ostatniego ćwierćwiecza nigdy nie było poważnej dyskusji na temat programu gospodarczego dla Polski. Przez lata w mediach poza wszelką krytyką był promowany "plan Balcerowicza", a potem ten ważny temat całkowicie pomijano w debatach i mediach. Winę za ten stan ponoszą wszystkie dotychczasowe ugrupowania polityczne, które operowały w swoich kampaniach wyborczych hasłami bez konkretów. Żaden kandydat na prezydenta czy posła nigdy nie przedstawił całościowego programu rozwoju, a media zawsze unikały tego tematu jak diabeł święconej wody. Obecnie powołanie przez premier Ewę Kopacz 10 zespołów do opracowania programu gospodarczego jest tragicznym dowodem na to, że przez 8 lat partia dzierżąca władzę takiego planu nie miała. Tylko z tego powodu rząd PO powinien podać się do dymisji. Lider PiS Jarosław Kaczyński nie jest lepszy – właśnie wytypował 150 ekspertów z noblistą ds. ekonomii, a wszyscy wiemy, że gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść. Na początku lat 90. bracia Kaczyńscy pojawiali się w wielu aferach i nigdy nie krytykowali wrednego "planu Balcerowicza". PiS jak zwykle manipuluje przekazem do potencjalnych wyborców, aby tylko przejąć władzę dla siebie i obcym służyć.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!