Paru spotkanych znajomych po debacie telewizyjnej kandydatów na prezydenta RP, która miała miejsce 5 maja i w której wzięło udział 10 kandydatów na prezydenta, a więc Andrzej Duda (PiS), Adam Jarubas (PSL), lider Twojego Ruchu Janusz Palikot, Janusz Korwin-Mikke (ugrupowanie KORWiN), Paweł Kukiz, Jacek Wilk (Kongres Nowej Prawicy), Marian Kowalski (Ruch Narodowy), Paweł Tanajno (Demokracja Bezpośrednia) oraz Grzegorz Braun, Magdalena Ogórek (SLD). W debacie odmówił udziału Bronisław Komorowski. Parę znajomych osób powiedziało mi tak: No nareszcie odbyła się debata, w której było parę osób, Grzegorz Braun, Marian Kowalski, Paweł Kukiz, które powiedziały to, co leżało ludziom na sercu.
Przypomnę, że Grzegorz Braun powiedział między innymi: "Nie dla żydowskich roszczeń", "Nie dla sprzedaży lasów". Marian Kowalski wypowiedział się w imieniu tych, którzy zostali i zostają przez wyzysk na dole drabiny społecznej, przez bylejakość rządów PO zmuszeni do opuszczenia Polski. Paweł Kukiz w skrócie powiedział tak: skoro mamy nierychliwe sądy i partie, skoro politycy, którzy złamali prawo, są ciągle politykami, bo ich partie nie usuwają ich z Sejmu czy Senatu, to w takim razie oddajmy ich sprawę pod osąd wyborców. Jedynym sposobem, by po przegranych przez siebie wyborach poszczególni politycy nie wrócili do Sejmu, Senatu lub parlamentu Unii Europejskiej, jest organizacja wyborów w postaci jednomandatowych okręgów wyborczych, czyli tak zwanych JOW-ów.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!