Konfliktu nie było. Prezydent Komorowski w czwartek wieczór w drodze z Kijowa zatrzymał się w Krakowie i złożył wieńce przy grobie państwa Kaczyńskich na Wawelu.
Następnego dnia z imć Kopacz i innymi notablami był rankiem na cmentarzu Powązkowskim, gdzie przy asyście kompanii honorowej była mała uroczystość z minimalnym udziałem publiczności.
Natomiast od samego ranka na Krakowskim Przedmieściu roiło się od Rodaków. Najpierw była Msza św. w kościele radziwiłłowskim koło pałacu prezydenta.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!