Tak miał powiedzieć Juliusz Cezar, kiedy ruszył na podbój Galii, czyli obecnej Francji. W Wielki Piątek, 3 kwietnia, w Mińsku ukazał się w opozycyjnym półtygodniku – "Narodna Wola" – mój list do prezydenta Łukaszenki, który w wersji polskiej załączam:
Szanowny Panie Prezydencie.
Chciałem Pana i obywateli Białorusi poinformować, że będę startować w nadchodzących wyborach prezydenckich. Nie tyle pragnę wygrać, bo to jest praktycznie niemożliwe, gdyby nawet na trzy zmiany pracował dla mnie patron spraw beznadziejnych św. Tadeusz Juda, który ma ołtarz w "Czerwonym Kościele" w Mińsku. Chcę nagłośnić pewne fakty, bo to, co mówi kandydat na prezydenta, jest dużo lepiej słyszane, niż gdyby to samo mówił najprzedniejszy profesor jakiegokolwiek naszego uniwersytetu.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!