Jak pamiętamy, 17 września 2009 roku, prezydent Obama, wcześniej "przekonany" przez izraelskiego prezydenta Szymona Peresa, który 18 sierpnia w Soczi obiecał był rosyjskiemu prezydentowi Miedwiediewowi, że "przekona" prezydenta Obamę do wycofania elementów tarczy antyrakietowej z Europy Środkowej, "zresetował" stosunki amerykańsko-rosyjskie do tego stopnia, że w ogóle wycofał Stany Zjednoczone z aktywnej polityki w Europie Środkowowschodniej.
W rezultacie prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu w jednej chwili zawaliła się cała koncepcja "polityki jagiellońskiej" – jak patetycznie nazywano dywersanckie usługi, których świadczenia Polska podjęła się, w dodatku za darmo. Próżnię polityczną, powstałą po wycofaniu się USA z aktywnej polityki w tym rejonie Europy, natychmiast zaczęli wypełniać strategiczni partnerzy, co w naszym nieszczęśliwym kraju natychmiast objawiło się w postaci gwałtownego uwiądu Stronnictwa Amerykańsko-Żydowskiego, którego wpływy zaczęły przejmować rosnące w siłę stronnictwa: Pruskie i Ruskie oraz pojawieniem się "dyplomacji ikonowej".
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!