Ujmując rzecz ewangelicznie: zaprawdę powiadam Wam, nie oddawajcie swoich umysłów ludziom złym. Ile by nie chcieli zapłacić za Wasze dusze, i tak oddadzą je diabłu.
Wszelako zacznijmy od tego, że niezdolność do sprostania normom, czyli ludzka grzeszność, to jedno, ale nikt nie może odebrać człowiekowi prawa do bycia przyzwoitym. Nikt, nawet neobolszewia, czyli współcześni marksiści, czyli po prostu kulturowi kanibale – choć ci akurat w tym celu robią, co mogą, a kiedy wydaje się, że już naprawdę nic nie mogą, zwłaszcza wtedy, powiedziałbym, uwaga na nich, uwaga, bo wtedy zwykle robią oni jeszcze więcej. Generalnie jednak nikt nie może odebrać nam prawa do bycia przyzwoitym, powtarzam. To zawsze jest nasz wybór. Bywa, wybieramy źle przez nieświadomość, tym niemniej – człowiek rozumny samego siebie nie oszuka, a w każdym razie nie powinien się starać – tym niemniej nasze złe wybory biorą się najczęściej z naszego intelektualnego niechlujstwa. Tymczasem...
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!