Tego nie ma w umowie
Dzisiaj już czwartek, więc czwarty dzień po usunięcia kleszcza i powstaniu plamy. Całkiem możliwe, że jest to plama uczuleniowa. Sprzątaczka Natalia mówi, że powinnam zgłosić się do lekarza, tobym dostała szpricę, zastrzyk.
Ja już bym bardziej wolała do domu pojechać. Niechby biuro załatwiło tutaj inną opiekunkę na moje miejsce. Pobyłaby miesiąc i by przyjechała ta, która mnie już zmieniała raz. Ona była z Poznania.
W wolne dwie godziny nie poszłam ani nie pojechałam nigdzie. Czyżby to objaw boreliozy? Tak, wiem, teraz będę przewrażliwiona i będę się wszędzie dopatrywać objawów zakażenia. A tak przyjemnie leżało się na trawie. Tu gorąco, a trawa chłodna.
Kolega dzieci moich pracuje w Anglii, sześć nocy pod rząd po dwanaście godzin. Słabsi czy słabsze się wykruszają. Potem będzie miał wolnego kilka dni i cztery noce pod rząd i trzy dni wolnego.
Noce są tak ciężkie, że ludzie nie mają siły chodzić. Bolą kości, ścięgna. Przychodzą i śpią i budzą się, a tu trzeba do pracy znów.
Znana sieć sklepów, której zaczyna się źle wieść.
Polacy i tak się cieszą, że mają trochę pracy. Płacone jest tylko za przepracowane godziny. Nie płacą im za niedziele, soboty, święta, gdy nie ma pracy.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!