Jestem tolerancyjny. Staram się. Na przykład cierpliwie znoszę przejawy oczywistej tępoty w życiu publicznym. W tym takie, których żadnym sposobem nie jestem w stanie zaakceptować. Choćby intelektualne barbarzyństwo.
Bywam również przesadnie tolerancyjny, cierpliwie znosząc coś, czego nienawidzę. Niekiedy po prostu nie można inaczej, czyli mówi się trudno, czyli nie ma to, tamto.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!