Z końcem stycznia "The Washington Post" drobiazgowo opisał sprawę słynnego więzienia CIA w Starych Kiejkutach. Mimo że sprawę niespełna dekadę wcześniej ujawnił Human Rights Watch, wielu Polakom Kiejkuty wciąż kojarzą się z Klewkami, a te z kolei z fatamorganą Andrzeja Leppera. Czas na moment prawdy: lądowania "talibów" w Klewkach i Starych Kiejkutach miały miejsce. Jedni i drudzy lądowali na lotnisku w Szymanach.
To nie żart. Żartem mogą być rozważania, czy Natalia Siwiec, modelka erotyczna, zostanie lokomotywą wyborczą SLD w wyborach do europarlamentu. Fakt, iż media rozważają takie lokomotywy, nie świadczy najlepiej o motorniczym, pasażerach, społeczeństwie i mediach.
Wcale nie tak dawno przywódcy SLD, pytani o współpracę ich rządu z CIA, odpowiadali żartem (Leszek Miller) lub zagadkowo (Aleksander Kwaśniewski). Teraz, kiedy wyciekają kulisy dealu z Amerykanami oraz szczegółowe opisy tortur w kompleksie w Starych Kiejkutach, obaj spoważnieli, a nawet posmutnieli. O niczym nie wiedzieli…
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!