Pod takim tytułem odbyła się konferencja w Domu Dziennikarzy w Warszawie organizowana pod patronatem "Gazety Warszawskiej", a na sali mieszczącej z 300 osób było raptem... 60. Wystąpili wodzowie Ruchu Narodowego, panowie Winnicki i Kowalski, oraz starszy Kresowiak, pan Srokowski.
Referaty o ruchu narodowym i jego znaczeniu były ciekawe, choć gdyby prelegenci mówili krócej, audytorium by wiele więcej z ich mów zapamiętało.
W dyskusji zwróciłem uwagę, że system jednomandatowy, który kilku z dyskutantów zachwalało, ma podstawową wadę. Partia, jak było w Kanadzie, może zdobyć 22 proc. głosów, a mieć tylko jednego posła. Dlatego trzeba, by co najmniej 15 – 20 mandatów było przyznanych partiom wedle klucza proporcjonalności i z tych partii weszliby do parlamentu ci kandydaci, którzy w wyborach zdobyli najwięcej głosów.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!