Podczas gdy świat wstrzymuje oddech nasłuchując wieści nie tyle z Syrii, w której bezbronni cywile z Al Kaidy walczą o demokrację ze znienawidzonym reżymem prezydenta Asada, co z Waszyngtonu, Londynu, Paryża, Moskwy i Pekinu – czy mianowicie po pierwsze – eksperci ONZ dostaną rozkaz wykrycia śladów reżymowego sarinu, czy też przeciwnie – nie wykryją nawet najmniejszych jego śladów, albo – po drugie – niezależnie od tego razwiedki amerykańskie, angielskie i francuskie „ponad wszelką wątpliwość” stwierdzą użycie zbrodniczego sarinu przeciwko syryjskim obrońcom praw człowieka z Al Kaidy, co – podobnie jak przed laty w Iraku – stanie się pretekstem do operacji pokojowej, która – podobnie jak Irak – również Syrię pogrąży w permanentnym chaosie ku uciesze bezcennego Izraela, dla którego chaos u wszystkich jego sąsiadów, bliższych, a nawet dalszych, a jak trzeba – to nawet i najdalszych, jest prawdziwym darem Niebios – więc podczas gdy świat wstrzymuje oddech – w naszym nieszczęśliwym kraju nikt – a już specjalnie funkcjonariusze poprzebierani za dziennikarzy niezależnych mediów głównego nurtu – nie ma do tej całej Syrii głowy, zwłaszcza, że pan generał Stanisław Koziej, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego oświecił nas i uspokoił, że nasz nieszczęśliwy kraj w operacji pokojowej w Syrii udziału nie weźmie, natomiast gdyby trzeba było bronić Turcji – aaa, to co innego. Turcji będziemy bronić do ostatniej kropli krwi.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!