Na polskiej scenie politycznej trwa festiwal dyskusji o Ruchu Narodowym. Partii, której nie ma, nie wiadomo, czy będzie, a jak będzie, to nie wiadomo, jaka będzie. Ponieważ wiadomo, że nic nie wiadomo, i ja postanowiłem dodać swoje trzy grosze. Mam do tego niezbywalne prawo. Z racji mojej ponaddwudziestoletniej działalności, kilkuset artykułów, kilku tysięcy publikacji, napisania do szuflady kilku książek, uczestnictwa w setkach demonstracji, rozkolportowania kilkudziesięciu tysięcy patriotycznych książek i czasopism, czyli ogromnego wysiłku, z którego nic nie wyszło – prócz niewątpliwych dowodów na moje głębokie zaangażowanie.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!