Napisała Ewa, ta młoda opiekunka, która mnie już raz tutaj zmieniła. Umawiamy się, dopasowujemy do autobusów mój wyjazd, a jej przyjazd tutaj. Pyta, jak się pani starsza czuje. Ona czuje się coraz lepiej, z każdym dniem jest coraz silniejsza i coraz zdrowsza. Ma apetyt, jest miła i kilka razy na dzień wychodzi sama na spacer. Zamyka pomieszczenie gospodarcze, sama. To jest chyba cud, pani, która ma 93 lata, zachowuje się jak 65-latka. Codziennie po schodach wchodzi na górę i jeździ na rowerze treningowym. Ostatnio zeszła nawet do piwnicy.
Jak przyjechałam tutaj w październiku, pani nie wychodziła w ogóle z domu. Opiekunka mówiła, że pani ma nerwowe nogi. Nie wiem, na czym polegała jej dolegliwość, ale nogi chyba chciały chodzić po prostu. I chodzą. Wszyscy ludzie w okolicy siedzą w domu, bo brzydka pogoda, a moja pani zakłada czapkę z daszkiem, na to jeszcze czapkę wełnianą i maszeruje wolno ze swoim chodzikiem.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!