Ciężka praca, nieprzespane noce.
Każdego dnia kładę się spać wcześniej, przed 21, ale nie da się wyspać na zapas, nie mogę zasnąć.
Niedziela, babcia niemiecka nie spała od godziny trzeciej w nocy i mi także nie dała spać. Co jakiś czas mnie wołała i pytała się o godzinę. Pomyślicie, że można by było zegar wielki i widoczny zrobić. Jednak ona ma 97 lat i kłopoty z rozpoznawaniem czegoś, zwłaszcza w nocy. Poza tym myślę, że już się wyspała, że ona tyle snu nie potrzebuję. O której to kury się budzą? Więc babcia idzie spać z kurami i budzi się też tak. I co tu robić? Jak długo tu jeszcze będę? Babcia jest silniejsza, więcej i lepiej je przy mnie. Słyszałam, jak mówiła córce, której nie było dwa tygodnie, bo była na Majorce i zaskoczona jest wyglądem babci i jej stanem... mówiła, że je teraz więcej warzyw, że... więcej nie słyszałam. To, że babcia śpi gorzej, tzn. nie gorzej, ale krócej, to też może być oznaką jej powrotu do zdrowia
Jest czwartek i znów byłam w mieście obok naszej wsi. Trafiłam nawet do dwóch sklepów z używanymi rzeczami, butami, ubraniami. Jeden należy do służb socjalnych, drugi do Czerwonego Krzyża. Ten pierwszy jest otwarty dwa razy w tygodniu. Szłam na mój przystanek autobusowy, a było jeszcze dość wcześnie, i zauważyłam na budynku duży napis. Widziałam też Syryjczyków przechodzących przez ulicę w tym ruchliwym miejscu. Nie miałam już pieniędzy, tylko kilka euro, ale poszłam tam z ciekawości. Połowa ludzi była podobna do Syryjczyków, ale były też osoby jaśniejsze. Jakiś Syryjczyk założył zamszowe żółtawe buty, patrzył na nie i zastanawiał się grubo, czy je kupić. Spytał się mnie, więc mu powiedziałam, że są to bardzo dobre buty. Znałam je jeszcze z Polski i wiem, że były drogie. Pokazałam mu jeszcze jedne buty, wg mnie także dobre. On na to, że już je przymierzał, ale nie pasowały na niego. Zainteresowałam się nimi, w środku biały kożuszek, buty na zimę. Przymierzyłam – troszkę za duże, ale wygodne. Poszłam się pani spytać, ile kosztują. 6 euro! Śmieszna cena, ale nie miałam tylu pieniędzy. Poszłam więc do sklepu oddać spodnie, które kupiłam córce, a które na pewno jeszcze będą w przyszłym tygodniu, odnalazłam tamten sklep socjalu i kupiłam te buty, mówiąc do pani, że buty dla człowieka są najważniejsze. Uśmiechnęła się.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!