Od jakiegoś czasu zauważam, że moje artykuły wyraźnie się poprawiają, jak jestem podenerwowany, czyli literacko się wyrażając, wkurzony. Dzisiaj, powodów do zdenerwowania mam dwa. Jednym z nich, bliższy memu sercu, a właściwie memu systemowi trawiennemu, jest zapchana toaleta, a właściwie, po staropolsku, wychodek w mojej kabinie na statku "Seabourn Legend". Statkiem tym podróżuję, za drogie pieniądze, po Wyspach Karaibskich. Natomiast drugi powód i to wiadomość ze słynnego zjazdu "wielkich myślicieli" świata finansowego, mającego miejsce w Davos w Szwajcarii.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!