Od kiedy Obama dostał pokojowego Nobla za nazwisko i kolor skóry, uznałem, że Nobel zszedł do poziomu Laskowika lub Olgi Lipińskiej i nie warto poważnie komentować elukubracji norweskich zgredów. W tym roku niestety dałem się zaskoczyć in minus. Obstawiałem, że pokojowego Nobla dostanie np. czekista Putin za "Tańczącego z gęsiami", albo może piesek hrabiny Coco za uspokajający wpływ ogoniego merdu. Niestety, padło na Unię Europejską, czyli grono pozbawionych ludzkich odruchów eurokratów. Nawet tego noblowego dowcipu nie chwycą... Usłyszałem, że ponoć Unia przez 40 lat ratowała Stary Kontynent od wojny – a ja głupi kombinowałem, że to tomahawki Reagana, tysiące marines w Reichu i polityka MAD-u. Przyznać trzeba, że Unia też troszkę sama "walczyła o pokój", zwłaszcza w Serbii i Kosowie...
Niech im tam, niech sobie te pieniądze ze sprzedaży dynamitu oprawią w ramki, hak im w smak. Mam tylko małą prośbę do komitetu w Norwegii, by w przyszłym roku raczyli zadzwonić na moją komórkę – poważnie mówię – moje typy będą śmieszniejsze...
• • •
http://www.goniec24.com/teksty/item/1312-nafta-panie-wszystko-to-nafta#sigProIdbe126ecec4
Ale ad rem... Otóż fota, jak fota, widać na niej, jak panowie Lizoń i Opitz, z ręką w geście półrzymskim, zaprzysięgają Santa Clausa na obywatela kanadyjskiego. Ceremonia ta praktykowana jest z poduszczenia miłościwie nam panujących konserwatystów od jakiegoś czasu i odbywa się niemal co roku.
A o co chodzi. Otóż, Drogie Dzieci, chodzi o biegun północny – do kogo należy? Rosjanie sugerują, że jest ich, i dlatego wysłali na dno automat, żeby zatknął podwodną flagę imperatora. My zaś o biegun walczymy po kanadyjsku, czyli pijarem. Bo każde dziecko wie, że Santa Claus mieszka na biegunie i skoro my go zaprzysięgniemy na Kanadyjczyka, to znaczy – ciągniemy rozumowanie – że skoro obywatel kanadyjski od lat mieszka na biegunie, to biegun nasz! Przez zasiedzenie!
Tu doszliśmy do sedna, czyli wiadomo czego – bo jak nie wiadomo, o co chodzi, to wiadomo o co – w tym wypadku o naftę. Jest to mądrość, która przychodzi z wiekiem. Sam byłem świadkiem, gdy pewien staruszek, podsypiając na proszonym obiedzie, zbudzony mocnym słowem o stosunkach damsko-męskich, ocknął się i tonem wszechwiedzącym oznajmił – Bo to, panie, nafta, wszystko nafta! Takie to refleksje naszły mnie, patrząc na naszych dzielnych polonijnych posłów w akcji – nafta, panie, wszystko nafta!
• • •
A na koniec byłoby śmiesznie, gdyby nie było strasznie, bo oto pani minister od oświaty Ontario stwierdziła, zupełnie serio, na wygląd nie będąc w stanie pomroczności jasnej, że szkoły katolickie nie będą mogły nauczać dzieci, iż aborcja to grzech i zło, ponieważ jest to sprzeczne z nową ustawą 13 zabraniającą dyskryminacji – w tym wypadku głoszenie przykazań Bożych pani minister uznała za mizoginizm. Sprawdziłem w słowniku, wyszło na to, że chodzi o nienawiść do kobiet. Wrodzony śmiech zamarł mi od tego na ustach i w try miga podpisałem petycję na stronach http://www.campaignlifecoalition.com, żeby jednak pani minister poczekała, aż do władzy dojdą bolszewicy. Skoro zaś już dzisiaj cioty rewolucji decydują o tym, czego dziatwa szkolna w katolickich klasach ma się uczyć, to mnie chwyta za krtań i przepisuję juniora do szkoły publicznej. Tam będzie wszystko po Bożemu, trzeba tylko maleństwu zapewnić guwernera od arabskiego i wysyłać do sali gimnastycznej na piątkowe pogadanki mułły. Tam nie ma przeproś – po arabsku nikt takich bzdur islamskiej młodzieży nie wygaduje...
• • •
Tymczasem premier zafundował posłom do ontaryjskiej legislatury wolne pod choinkę – obeznani z tematem wątpią, by zamrożona z powodu dymisji legislatura ruszyła przed Nowym Rokiem. McGuinty uszczypnął mnie w serce, kiedy stwierdził, że ślub córki uzmysłowił mu, jak ważna jest rodzina – dlatego rzucił wszystko... Co prawda córka jest stara baba i od 13 lat żyła w konkubinacie (McGuinty sam to powiedział, nie zmyślam), no ale ślub to jest jednak dla ojca wzruszenie...
Złośliwi twierdzą jednak, że premiera McGuinty'ego wzrusza raczej stanowisko lidera federalnej Partii Liberalnej niż uroczystości rodzinne...
Andrzej Kumor
Mississauga
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!