Dziady
Już od trzydzieści lat co roku w białorusko-polskie święto zmarłych - Zaduszki - zwane tu Dziadami odbywają się w Mińsku demonstracje upamiętniające głównie tych co polegli z rąk Sowietów.
Tego roku przed fabryką zegarków w Mińsku zebrało się raptem 300 osób. Dawniej było z dwa tysiące, by potem z sztandarami biało-czerwono-białymi białoruskimi pójść do Kuropatów jednego bardziej znanego z dziesięciu miejsc pochówków ofiar komunizmu, gdzie składano kwiaty i znicze.
Tu musze dodać, że prawosławni obchodzą swe “zaduszki” we wtorek tydzień po ich Wielkanocy.
Moda
Może ktoś mi wytłumaczy sens rozdzierania na kolanach nowych jeansów albo noszenie czapek bejsbolowych daszkiem do tyłu ?
To jest moda może głupia, ale niebolesna dla innych, ale jest też i inna moda bardziej szkodliwa. To moda na kolorowych, czarnych czy zboczeńców, których się zachwala, zezwala na dowolne najgrzeczniej mówiąc wybryki i robią to ludzie biali, których czarni i brunatni chcą często wymordować.
Oznacza to, że sporo ludzi białej rasy postradało zdrowy rozsądek, a ja, który to piszę będę uznany za rasistę itd.
Nic nowego
Od 25 do 27 X w Warszawie, w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN była międzynarodowa konferencja „Jak rozmawiać o Sprawiedliwych? Reprezentacje w kulturze, znaczenie w edukacji”.
Zaproszono tam samych „szabesgojów” czyli sługusów Żydów, którzy mówili tylko o tym, jak mało dla Żydów zrobili jedni Polacy, i jak inni wtedy na potęgę mordowali Polaków.
Oczywiście, nie przeszło temu dostojnemu gronu przez pyski, że sami Żydzi najbardziej pomagali Niemcom mordować Żydów i na tę imprezę nie był zaproszony ani jeden Polak, znający i piszący na ten temat, jak prof. J.R.Nowak, dr Ewa Kurek czy Stanisław Michalkiewicz.
Gdyby to się odbywało za pieniądze Żydów to można by to ścierpieć, ale to było za pieniądze Polaków i czołowy sługus Żydów wiceminister Kultury Sellin posłał na tę imprezę swój wiernopoddańczy list.
Teraz problem
Francuzi zrobili „kuku” nie zapraszając prezydenta Putina na uroczystości zakończenie I wojny światowej choć właśnie wtedy Rosjanie uratowali Francje wkraczając do Prus Wschodnich i były wielkie bitwy nad mazurskimi jeziorami.
Niemcy się przestraszyli, wycofali dwa korpusy z Francji i nie pobili jej.
Teraz okazuje się, że Trump chciałby mieć okazje spotkania się z prezydentem Rosji. Może Macron się ugnie i przeprosi Putina, a ten zrobiłby zgrabny krok odmawiając przyjazdu.
Hasło na 100 lat niepodległości
Wiosną 1968 roku warszawiacy skandowali „Polska czeka na Dubczeka”, czyli na takiego przewódcę, jakiego miała wtedy Czechosłowacja.
Czy przypadkiem teraz nie warto skandować „Polska czeka na Orbana”, lub podobne hasło i zaproponować, by on stanął do wyborów na prezydenta Polski w 2020 r.
Śmiech to zdrowie
Trafiłem w internecie na filmik o bzdurnych zapisach w raportach MO i śmiałem się sporo czasu, ale potem natrafiłem na dwa filmiki, bzdury Unii Europejskiej i było tych bzdur z 10 raz więcej niż naszej śp. MO.
Była jednak pewna zasadnicza różnica. Bzdurne zapisy w raportach MO dawały okazje do śmiechu, a nic nie kosztowały, a zarządzenia i dyrektywy UE bardzo dużo kosztują.
Chwile potem trafiłem na film o tym, co Polacy zrobili, a my o tym nie wiemy. Otóż, Polak stworzył w 1916 lateksowy kondom, a polski inżynier w USA w czasie drugiej wojny światowej w firmie Motorola dla wojska USA przenośny radiotelefon w jednej obudowie zwany popularnie „walkie-talkie”.
Podbój kosmosu
Nikt nie obliczył, ile w końcu kosztowało wysyłanie kosmonautów i czy dokładnie coś to dało państwom, które tyle na to wydały. Teraz jeszcze są tacy co marzą, za czyjeś pieniądze kolonizować Marsa czy inne planety.
Obywatele, powiedzcie tym mądralom, że nie macie nic przeciwko temu, ale niech się bawią za swe dolary czy ruble
Świnie
Polską prasę obiegają różne artykuły potępiające zakaz działania wielkich sklepów w niedzielę. Ich autorzy zapominają o dwóch rzeczach.
1 - obywatele mają w sumie ograniczoną ilość gotówki, nawet wliczając w to co mogą w danej chwili pożyczyć! Więc sklepy w sumie nie mogą przez działanie w niedziele zarobić więcej, a tylko tracą czas na ich działanie i to też kosztuje
2 - pracownicy tego sektora to ludzie, którzy mają rodziny więc im się też należy mieć wolne w co najmniej co drugą niedziele miesiąca.
Sekrety milionerów
1. Tworzenie kilku strumieni dochodów
Milionerzy nie polegają tylko na jednym źródle dochodu. Starają się mieć ich jak najwięcej. Liczba “trzy” wydawała się magiczną w czasie moich badań.
2. Umiejscowienie swojego marzenia
64 proc. milionerów, którzy wzięli udział w moim badaniu, realizowało jedno marzenie.
3. Unikanie marnowania czasu
Kiedy większość ludzi myśli o ryzyku, myśli o nim w kategoriach inwestycji finansowych. Okazuje się jednak, że ryzyko finansowe nie jest największym ryzykiem, którym przejmują się bogaci. Uważają, że pieniądze zawsze można zarobić i odzyskać.
4. Mieli co najmniej jednego mentora w życiu
Średnia zamożność 233 bogatych osób, które udało mi się przebadać, wyniosła 4,3 mln dolarów. Oznacza to prostą matematykę - odpowiedni mentor w życiu jest jak przelew na 4,3 mln dolarów. 93 proc. milionerów w moim badaniu wskazało, że bogactwo, które osiągnęli, mają dzięki mentorom. 68 proc. stwierdziło, że mentoring, który otrzymali od innych, jest kluczowym czynnikiem w osiągnięciu sukcesu.
5. Nigdy nie rezygnują z marzeń
Milionerzy są bardzo wytrwali. Nigdy nie rezygnują ze swoich marzeń. Wolą “utonąć ze swoim statkiem”, niż go pozostawić. 27 proc. spośród badanych poniosło przynajmniej RAZ porażkę w biznesie. Podnieśli się i poszli dalej, by próbować ponownie.
Aleksander Pruszyński
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!